Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzeszów: Kwiaty na symbolicznej mogile przywódców WiN

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. informacja o marszu w Przemyślu

# dochodzi m.in. informacja o marszu w Przemyślu

#

01.03. Rzeszów (PAP) - Wieńce i kwiaty złożono w piątek na symbolicznym grobie siedmiu członków IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na cmentarzu komunalnym Wilkowyja w Rzeszowie. 62 lata temu zostali oni rozstrzelani w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Miejsce ich pochówku jest nieznane.

Wieńce i kwiaty złożono w piątek na symbolicznym grobie siedmiu członków IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na cmentarzu komunalnym Wilkowyja w Rzeszowie. 62 lata temu zostali oni rozstrzelani w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Miejsce ich pochówku jest nieznane.

Wcześniej na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyło się seminarium poświęcone żołnierzom wyklętym.

W trakcie seminarium Mariusz Krzysztofiński z rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przypomniał, że od lipca do listopada 1944 r. z terenów tzw. Polski lubelskiej wywieziono w głąb Związku Sowieckiego 12-15 tys. żołnierzy Armii Krajowej, a na terenie dzisiejszego Podkarpacia obozy NKWD istniały w Przemyślu - Bakończycach, Trzebusce k. Rzeszowa oraz w Rudniku nad Sanem.

"W latach 1944-46 główną siłą zwalczającą podziemie antykomunistyczne w południowo-wschodniej Polsce było NKWD oraz stacjonujące tutaj oddziały Armii Czerwonej. Polscy komuniści mieli znikome znaczenie" - zaznaczył Krzysztofiński.

Na Podkarpaciu partyzanckie oddziały leśnie działały do 1950 r., a ostatniego żołnierza niepodległościowego podziemia Andrzeja Kiszkę SB aresztowało 30 grudnia 1961 r. Został skazany na dożywocie, które później zamieniono na 15 lat pozbawienia wolności.

"Miejscową ludność zastraszano m.in. pacyfikacjami wsi, które pomagały żołnierzom wyklętym czy publiczne wykonywanie wyroków śmierci" - podkreślił historyk.

Zaznaczył, że "depozytariuszami pamięci o żołnierzach wyklętych były głównie rodziny poległych oraz pozostali przy życiu uczestnicy podziemia antykomunistycznego". "Dużą rolę odegrała też emigracja, np. w Londynie przechowywano grypsy z więzienia ppłk. Łukasza Cieplińskiego". Jak dodał Krzysztofiński "w latach 80. o żołnierzach wyklętych przypominali duchowni diecezji przemyskiej".

Podczas seminarium zaprezentowano także projekt pomnika prezesa IV Zarządu Zrzeszenia WiN ppłk. Łukasza Cieplińskiego. Jego autorem jest profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych Karol Badyna. Odsłonięcie pomnika zaplanowano na listopad tego roku. Pomnik Cieplińskiego upamiętni też sześciu, straconych razem z nim 1 marca 1951 r., działaczy WiN. Straceni 1 marca 1951 r. wywodzili się z Podkarpacia lub byli z tym regionem związani.

Rano mszę św. w intencji ojczyzny i żołnierzy wyklętych odprawił ordynariusz rzeszowski biskup Kazimierz Górny.

Natomiast wieczorem ponad pół tysiąca osób, głównie ludzi młodych, wzięło udział w Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przeszedł ulicami Przemyśla. Trasa marszu prowadziła z Placu Niepodległości pod pomnik Orląt Przemyskich. Uczestnicy skandowali m.in. "Cześć i chwała bohaterom", "Żołnierze wyklęci w naszej pamięci".

Na Podkarpaciu obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" w piątek odbyły się także m.in. w Jaśle, Krośnie, Mielcu i Tarnobrzegu.

1 marca 1951 r. wieczorem w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałami w tył głowy zostali straceni członkowie IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość": Łukasz Ciepliński, Mieczysław Kawalec, Józef Batory, Adam Lazarowicz, Franciszek Błażej, Karol Chmiel i Józef Rzepka. Następnego dnia rano zwłoki pomordowanych umieszczono w trumnach i wywieziono z terenu więzienia. Do dziś nieznane jest miejsce ich pochówku.

Zrzeszenie WiN powstało we wrześniu 1945 r. Zostało utworzone przez środowiska poakowskie. Było próbą przekształcenia konspiracji wojskowej w cywilny ruch społeczno-polityczny. Deklarowało walkę w obronie podstawowych praw obywateli, wolności oraz niezawisłości państwa polskiego. Żądało przeprowadzenia w Polsce wolnych wyborów parlamentarnych poprzedzonych przywróceniem swobody zrzeszania się i prasy.

Na przełomie lat 1945-46 WiN liczył ponad 30 tys. członków. Jego kolejne cztery zarządy - z racji półwojskowego charakteru WiN zwane nieformalnie komendami - zostały rozbite przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

W 1947 r. przeprowadzono trzy pokazowe procesy kolejnych zarządów WiN. Wyrok w sprawie IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" zapadł 14 października 1950 r.

Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego 17 września 1992 r. unieważnił te wyroki śmierci.(PAP)

kyc/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)