Możliwości politycznego rozwiązania kryzysu w Libii i przyszłość prowadzonej przez NATO operacji w celu obrony tamtejszej ludności cywilnej to główne tematy czwartkowych obrad międzynarodowej grupy kontaktowej w Rzymie.
W spotkaniu w siedzibie włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych uczestniczą przedstawiciele 22 państw i 6 międzynarodowych organizacji - Unii Europejskiej, ONZ, NATO, Ligi Arabskiej, Organizacji Konferencji Islamskiej i Rady Współpracy Zatoki Perskiej.
Obradom przewodniczą szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini i premier, minister spraw zagranicznych Kataru Hamad ibn Dżassim ibn Dżabr as-Sani. Jest amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton. Polskę reprezentuje szef dyplomacji Radosław Sikorski.
Minister Frattini oświadczył, że jednym z celów obrad jest wypracowanie rozwiązania, które doprowadzi do szybkiego zawieszenia broni w Libii. W związku z obradami w gmachu MSZ, znanym pod nazwą Farnesina, przygotowano wystawę zdjęć, dokumentujących masakry ludności cywilnej w miastach Misrata i Zintan. Towarzyszą im nagrania filmowe.
"Uznałem, że choć nie są to piękne zdjęcia, trzeba pokazać trochę tego, co propaganda reżimu (Muammara Kadafiego) ukrywała do tej pory przed światem" - oświadczył Franco Frattini.
Wyraził nadzieję, że czwartkowe obrady doprowadzą też do utworzenia międzynarodowego funduszu pierwszej pomocy dla Libii. "Są miasta, w których zaczyna brakować żywności" - podkreślił szef włoskiego MSZ.
Jego zdaniem fundusz ten powinien powstać z pieniędzy należących do Muammara Kadafiego oraz jego otoczenia, zamrożonych w wielu krajach. "To nie są fundusze Kadafiego, to fundusze Libii, a zatem oczywiste jest to, że jeżeli część narodu libijskiego cierpi, a my mamy ogromne środki finansowe, które są zamrożone, ten mechanizm finansowy będzie jednym z tematów rozmów, obok politycznego rozwiązania" - zapowiedział włoski minister. (PAP)
sw/ ro/
