# dochodzą szczegóły z rozprawy w sądzie #
12.09. Gdańsk (PAP) - Nie wcześniej niż o godz. 15.30 gdański sąd okręgowy wyda postanowienie ws. zażalenia na decyzję sądu niższej instancji o trzymiesięcznym areszcie dla prezesa Amber Gold Marcina P.
Środowe posiedzenie sądu, podczas którego poinformowano o godzinie wydania decyzji, trwało kilkanaście minut. Na prośbę dziennikarzy rozprawa była jawna. Marcina P. nie było w sądzie. Reprezentował go adwokat, który nie chciał rozmawiać z przedstawicielami mediów.
Podczas rozprawy, wnioskując o uchylenie aresztu dla podejrzanego, obrońca szefa Amber Gold Łukasz Daszuta argumentował m.in., że jego klient do tej pory w żaden sposób nie utrudniał śledztwa. "Przed zatrzymaniem stawiał się na każde wezwanie organów prowadzących, składał wyjaśnienia. Areszt w tej sytuacji nie jest konieczny" - przekonywał.
Obrońca Marcina P. zaproponował, aby zamiast środka zapobiegawczego w postaci odosobnienia zastosować poręczenie majątkowe w wysokości wskazanej przez sąd.
Prokurator Anna Górska wniosła o odrzucenie przez sąd zażalenia na areszt. Podkreśliła, że wbrew twierdzeniom obrońcy, istnieje ryzyko, iż Marcin P. może przeszkadzać w śledztwie matacząc.
Decyzję o aresztowaniu Marcina P. podjął 30 sierpnia Sąd Rejonowy w Gdańsku. Zażalenie na tę decyzję złożył obrońca.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która od początku lipca prowadzi śledztwo w sprawie działalności Amber Gold, postawiła dwa tygodnie temu prezesowi tej spółki zarzut oszustwa na kwotę co najmniej 181 mln zł, za co grozi do 15 lat więzienia. To właśnie z powodu zagrożenia wysoką karą, jak i obawy mataczenia, śledczy zdecydowali o wystąpieniu do sądu z wnioskiem o areszt na trzy miesiące dla Marcina P. Sąd Rejonowy podzielił te argumenty.
Pierwsze zarzuty Marcinowi P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła 17 sierpnia.
Zarzucono mu wtedy prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej, posłużenie się fałszywymi potwierdzeniami przelewów na kwotę 50 mln zł podczas rejestracji spółki przed sądem. Marcin P. jest też podejrzany o niezłożenie sprawozdania finansowego spółki za lata 2009, 2010 i częściowo 2011 r., do czego się przyznał. Wobec Marcina P. zastosowano wówczas dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy. (PAP)
rop/ as/ mow/