Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd dopuścił kolejne symbole NOP - m.in. krzyż celtycki

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi m.in. przedstawicieli sądu i prokuratury
#

# dochodzą wypowiedzi m.in. przedstawicieli sądu i prokuratury #

22.11. Warszawa (PAP) - Sąd rejestrowy zatwierdził m.in. znak "zakaz pedałowania" i krzyż celtycki jako kolejne symbole Narodowego Odrodzenia Polski. NOP chce donosić do prokuratury za "próby znieważania" jego znaków. Zaskoczenia decyzją sądu nie kryje wiceszef Fundacji Helsińskiej.

Postanowienie dopuszczające te symbole zapadło w wydziale rejestrowym Sądu Okręgowego w Warszawie 25 października. Nie jest jeszcze znane jego uzasadnienie. Według szefa NOP Adama Gmurczyka, organizacja przygotowuje się "do postępowań przeciwko instytucjom publicznym oraz prywatnym, które znieważają lub będą znieważać +falangę+, zakaz pedałowania i krzyż celtycki".

Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek powiedział PAP, że postanowienie SO nie zawiera uzasadnienia. Dodał, że jest ono nieprawomocne. Może się od niego odwołać uczestnik postępowania, czyli NOP. Małek dodał, że do postępowania może też się jeszcze przyłączyć prokuratura i odwołać się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

"Prokuratura przyjrzy się sprawie pod kątem możliwości, jakie prawo daje nam w takich sprawach" - powiedział rzecznik prokuratora generalnego prok. Mateusz Martyniuk.

Sąd - decydując o dopuszczalności używania przez NOP tych znaków - zasięgał opinii biegłych. Ekspertyzę - jedyną w tej sprawie - złożyli w sierpniu mgr Robert Kamiński i dr Paweł Nowak z Lublina. Jak uznali, symbolom tym "nie można przypisać w sposób jednoznaczny treści o charakterze totalitarnym, nazistowskim, faszystowskim, rasistowskim i nienawiści narodowej".

Co do krzyża celtyckiego, biegli podkreślili, że metryka tego znaku sięga czasów Celtów i Słowian, a nawet ludów indoeuropejskich, gdy dla plemion tych znak okręgu z równoramiennym krzyżem symbolizował słońce, a później taka forma krzyża zyskała też akceptację Kościoła. Według nich dziś krzyż celtycki to dla większości skojarzenie z literaturą fantasy i Stonehenge, a nie neofaszyzmem.

"NOP, obierając ów znak za swój symbol, odwołuje się bardziej do jego katolickiej i słowiańskiej, a więc polskiej, narodowej wymowy, niż do faktu, iż symbol ten stosowany jest przez niektóre organizacje neofaszystowskie, np. niemieckie. Nie zmienia też tej interpretacji fakt, iż znak krzyża celtyckiego wyrokiem niemieckiego Sądu Najwyższego z 2008 r. został zakazany w Niemczech". Jak piszą autorzy ekspertyzy, rozstrzygnięcia sądów niemieckich nie mają zastosowania w Polsce, a "przy tym warto mieć na uwadze historycznie zrozumiałą poprawność polityczną sądów niemieckich".

Oceniając znak falangi ("miecz i krzyż" stylizacja ramienia trzymającego miecz-krzyż) biegli wskazują, że to symbol przedwojennego Obozu Narodowo-Radykalnego (nie wskazano w opinii biegłych, że organizacja ta wsławiła się akcjami o charakterze antysemickim - PAP), który "bez najmniejszych przeszkód" Sąd Wojewódzki w Warszawie zarejestrował w 1992 r. przy rejestracji NOP. "Pozostajemy w kręgu znaków o wymowie nacjonalistycznej, lecz nie nazistowskiej czy faszystowskiej, lub też znaku o niejasnej proweniencji" - piszą biegli.

Stylizowany na znak drogowy emblemat NOP "zakaz pedałowania", ukazujący czerwony przekreślony okręg z dwoma ludzikami stojącymi jeden za drugim (ten z przodu jest pochylony), dr Nowak i mgr Kamiński oceniają jako "obsceniczny", ale bez wątków faszystowskich, nazistowskich, czy szerzących narodowościową nienawiść.

"Z treści znaku, który wykorzystuje strukturę i schemat znaku drogowego, wynika jedynie zakaz kontaktów homoseksualnych w miejscach publicznych, co jest zgodne z powszechnie przyjętą obyczajowością, a wszelkie próby doszukiwania się drugiego dna są dowodem przeczulenia" - napisali.

"No to może jestem przeczulony" - skomentował dla PAP dr Adam Bodnar, wiceszef Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ekspertyzę biegłych i tezy w niej zawarte uznaje on za "mocno wątpliwe i mało przekonujące, bez odwołań do okresu międzywojennego".

"Jest czymś bardzo zaskakującym, że sąd mógł tak orzec w sytuacji, gdy nasza konstytucja zakazuje istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową" - dodał.

Prezes Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" i redaktor naczelny magazynu pod tym samym tytułem, Marcin Kornak ocenia decyzję sądu jako "skandal", a uzasadnienie jako "horrendalne". Jak podkreślił, "krzyż celtycki jest najbardziej rozpowszechnionym symbolem w kręgach rasistowskich oraz neofaszystowskich na świecie". Zaznaczył, że ten symbol jest zakazany m.in. w Niemczech, a każda osoba, która użyje go w tym kraju w miejscu publicznym zostaje zatrzymana i ponosi konsekwencje prawne za propagowanie rasizmu i neofaszyzmu.

"Na pewno będziemy nagłaśniać tę sprawę, aby spowodować reakcję ze strony samego wymiaru sprawiedliwości. Powinien on jak najszybciej naprawić tę sytuację" - zapowiedział.

Przypomniał, że krzyż celtycki jest także zakazany przez Polski Związek Piłki Nożnej, we współpracy ze stowarzyszeniem "Nigdy Więcej", jako główny symbol rasistowski pojawiający się przy okazji meczów, a używany przez rasistowskich pseudokibiców. "Był też zakazany przez UEFA podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku. UEFA w trakcie Euro 2012 będzie wymagała od Polski egzekwowania tych zakazów.

Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego Krzysztof Śmiszek uznał z kolei ekspertyzę za "skandaliczną" i zdziwił się, że sąd wziął ją pod uwagę. Jego zdaniem nikt - ani sąd, ani ekspert nie powinien oceniać, czy ktoś jest "przeczulony".

Podkreślił, że kierując się takim tokiem rozumowania, jaki został przedstawiony w ekspertyzie, można by równie dobrze zalegalizować swastykę, ponieważ była ona używana jako symbol nie tylko przez faszystów, ale także w starożytnych Indiach. W jego opinii sprawą powinna zainteresować się RPO prof. Irena Lipowicz jako urząd stojący na straży przestrzegania zasady równego traktowania.

SO w Warszawie, zanim rozstrzygnął sprawę 25 października, zwracał się do Trybunału Konstytucyjnego. Ten w kwietniu tego roku uznał "niedopuszczalność wydania wyroku" ze względu na braki formalne wniosku sądu o zbadanie zgodności z konstytucją "celów i działania" partii politycznej NOP, znanej m.in. z wystąpień o charakterze rasistowskim. Zdania odrębne złożyli wtedy sędziowie: Mirosław Granat, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Piotr Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz i Marek Zubik.

Według TK obowiązkiem sądu było wykazanie, że symbole mają charakter faszystowski, a domniemywanie tego jest niedopuszczalne, zwłaszcza jeżeli zważyć na konstytucyjne gwarancje wolności zrzeszania się oraz wolności wypowiedzi. "W odpowiedzi na wezwanie do uzupełnienia braków formalnych przez wskazanie dowodów uzasadniających podniesione zarzuty, sąd zaakcentował przede wszystkim wiedzę powszechnie dostępną, powołał się ponadto na wydruki ze strony internetowej partii politycznej NOP oraz wydruki z Wikipedii" - głosiło uzasadnienie TK.

W grudniu zeszłego roku wrocławski sąd okręgowy uniewinnił natomiast sześciu członków NOP, odpowiedzialnych za zorganizowanie w marcu 2007 r. w tym mieście manifestacji. Wcześniej sąd pierwszej instancji skazał ich na prace społeczne za publiczne propagowanie faszystowskiego ustroju oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic rasowych. Jak pisały wówczas media, sąd II instancji miał przyjąć, że celem demonstracji było jedynie poinformowanie o poglądach.

W 2008 r. sąd w Myślenicach uniewinnił przywódcę małopolskiej organizacji Obóz Narodowo-Radykalny, obwinionego o zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia i używanie umundurowania nieistniejącej organizacji. Powołany przez sąd biegły ocenił, że jedynym elementem umundurowania był znak falangi noszony na opasce na ramieniu. Obrońca obwinionego działacza udowodnił wtedy, iż nie jest to znak nielegalny. Falanga została bowiem zarejestrowana jako graficzny znak Narodowego Odrodzenia Polski. Działacze NOP napisali nawet wtedy oświadczenie na potrzeby tamtego procesu, że nie roszczą pretensji o używanie ich znaku.

Wojciech Tumidalski (PAP)

wkt/ akw/ bpi/ sta/ mja/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)