Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd dyscyplinarny nie uchylił immunitetu prokuratora z Gdańska

0
Podziel się:

Sąd dyscyplinarny drugiej instancji dla
prokuratorów odmówił uchylenia immunitetu jednego z gdańskich
oskarżycieli - dowiedziała się PAP. Występowała o to białostocka
prokuratura apelacyjna prowadząca śledztwo w sprawie korupcji w
pomorskim wymiarze sprawiedliwości, która chciała postawić mu
zarzuty.

Sąd dyscyplinarny drugiej instancji dla prokuratorów odmówił uchylenia immunitetu jednego z gdańskich oskarżycieli - dowiedziała się PAP. Występowała o to białostocka prokuratura apelacyjna prowadząca śledztwo w sprawie korupcji w pomorskim wymiarze sprawiedliwości, która chciała postawić mu zarzuty.

Decyzja odwoławczego sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów przy prokuratorze generalnym jest prawomocna.

Ministerstwo Sprawiedliwości nie chciało ujawnić PAP treści ani uzasadnienia orzeczenia. Poinformowało jedynie, że jest ono prawomocne i niejawne.

Rzecznik białostockiej prokuratury Janusz Kordulski powiedział PAP, że sąd dyscyplinarny nie podzielił argumentów wskazanych we wniosku prokuratury. Dodał, że konsekwencją tego jest to, iż zarzuty Waldemarowi D. nie zostaną postawione.

Według nieoficjalnych informacji PAP uzyskanych ze źródeł w organach ścigania, sąd dysponujący materiałem zebranym przez prokuraturę, podobnie jak sąd dyscyplinarny pierwszej instancji, uznał, że brak jest przesłanek, aby gdańskiemu oskarżycielowi odebrać immunitet i postawić zarzuty.

Prokuratura w Białymstoku prowadząca postępowanie ws. korupcji w wymiarze sprawiedliwości chciała b. wiceszefowi jednej z gdańskich prokuratur rejonowych Waldemarowi D. postawić zarzuty dotyczące składania fałszywych zeznań w związku ze sprawą kradzieży rowerów z jego piwnicy. Kolejne miały dotyczyć podżegania do oszustwa bohatera afery, b. gdańskiego adwokata Piotra P.

Jak informowała w 2005 r. "Gazeta Wyborcza", policja nagrała rozmowę prokuratura z mecenasem. Oskarżyciel połączył się z adwokatem i prosił go o załatwienie "lewych" faktur na zakup dwóch rowerów, które miały zginąć podczas włamania. Według gazety, prawdopodobnie prokurator chciał tymi fakturami udowodnić policji i ubezpieczalni, że w ogóle miał takie rowery w piwnicy.

W czasie postępowania dyscyplinarnego okazało się, że podczas rozmowy adwokat zadeklarował, iż spróbuje uzyskać kopie faktur ze sklepu, gdzie kupowane były rowery. Okazało się też, że prokurator D. nigdy nie występował o odszkodowanie do ubezpieczalni.

Białostocka prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie afery w pomorskim wymiarze sprawiedliwości, gdzie dzięki zażyłości gdańskiego adwokata Piotra P. z sędziami i prokuratorami miało dochodzić m.in. do nielegalnego ustalania wyroków. Zarzuty postawiono dotąd 29 osobom. Jest wśród nich 6 prawników, w tym były prokurator rejonowy z Pruszcza Gdańskiego, dwóch adwokatów i sędzia z Gdańska. (PAP)

pek/ bno/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)