Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd ponownie bada wniosek o przekazanie Brodsky'ego do Niemiec

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuuje w środę badanie wniosku polskiej
prokuratury o przekazanie do Niemiec obywatela Izraela Uri Brodsky'ego - domniemanego agenta
Mossadu, wiązanego ze sprawą zabójstwa lidera Hamasu w Dubaju.

Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuuje w środę badanie wniosku polskiej prokuratury o przekazanie do Niemiec obywatela Izraela Uri Brodsky'ego - domniemanego agenta Mossadu, wiązanego ze sprawą zabójstwa lidera Hamasu w Dubaju.

Tak jak w poniedziałek posiedzenie sądu jest zamknięte dla mediów. Nie wiadomo, kiedy zapadnie decyzja. Postanowienie SO ws. zgody na wydanie lub jej odmowy będzie nieprawomocne; od jego ogłoszenia strony miałyby trzy dni na złożenie zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Brodsky został ponownie doprowadzony do sądu z aresztu - tym razem przez siedmiu uzbrojonych policyjnych antyterrorystów (w poniedziałek było to dwóch zwykłych funkcjonariuszy).

Polski obrońca Brodsky'ego mec. Krzysztof Stępiński jest przeciwny przekazaniu swego klienta do Niemiec, ale nie ujawnia mediom argumentów obrony. Wiadomo, że obrona utrzymuje, że Brodsky nie jest tą osobą, za którą uważa go strona niemiecka. Według polskiej prokuratury, "autentyczność paszportu Brodsky'ego nie budzi wątpliwości".

Na Brodsky'm - zatrzymanym 4 czerwca na Okęciu na podstawie europejskiego nakazu aresztowania - ciąży niemiecki zarzut poświadczenia nieprawdy i pomocy w sfałszowaniu dokumentów dla osoby, która miała brać udział w zamachu. We wtorek niemiecka Prokuratura Federalna potwierdziła informacje "Gazety Wyborczej", że jej śledztwo przeciwko zatrzymanemu dotyczy też podejrzenia o działalność wywiadowczą.

Wniosek o wydanie Niemcom Brodsky'ego warszawska prokuratura wysłała SO w połowie czerwca. Dołączono do niego oryginał niemieckiego wniosku o ENA.

W zeszły piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał areszt wobec Brodsky'ego. Uzasadniono to "dużym prawdopodobieństwem popełnienia przestępstwa" oraz obawą jego ucieczki lub utrudniania postępowania.

To niemieckie media ujawniły, że Brodsky'ego w początkach czerwca zatrzymano w Polsce. Uznano to za "kontrolowany przeciek" władz w Berlinie. Według tygodnika "Der Spiegel", domniemany agent przebywał w Niemczech jako Alexander Verin, a analiza jego płatności dokonywanych kartami kredytowymi wykazała, że posługiwał się także nazwiskiem Brodsky.

Dwaj izraelscy ministrowie mówili po ujawnieniu sprawy, że Polska powinna przekazać zatrzymanego ich krajowi. Nic jednak nie wiadomo o oficjalnym piśmie w tej sprawie. Izraelski dziennik "Haarec" podawał, że Polska czuje się zakłopotana i schwytana w potrzask między dwoma państwami, które uważa za przyjaciół - czyli Izraelem i Niemcami.

Premier Donald Tusk mówił, że zależy mu na tym, aby sprawa nie zaszkodziła polsko-izraelskim stosunkom, a zarazem zwracał uwagę, że przepisy prawa europejskiego nie dają zbyt wielu możliwości działania polskiemu sądowi. Z kolei polska prokuratura "nie bierze pod uwagę kwestii politycznych", lecz tylko procedury i podkreśla, że Izrael nie jest stroną postępowania ws. wniosku ENA.

19 stycznia Mabhuh, jeden z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, został zamordowany w hotelu w Dubaju. O zabójstwo policja emiratu oskarża izraelskie służby wywiadowcze. Zabójcy posługiwali się paszportami państw Zachodu. W związku z zamachem Interpol poszukuje 27 osób.(PAP)

sta/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)