Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd: prezes spółdzielni nie może taić zarobków; wyrok prawomocny

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Szmidta i szerszy background
#

# dochodzi wypowiedź Szmidta i szerszy background #

18.11. Olsztyn (PAP) - Sąd Okręgowy w Olsztynie orzekł w piątek, że prezes spółdzielni mieszkaniowej nie może ukrywać uchwał o wysokości swoich zarobków przed spółdzielcami. Tym samym utrzymał w mocy wyrok sądu niższej instancji wobec prezesa olsztyńskiego "Pojezierza" Wiesława Barańskiego.

Zarobki Barańskiego chciał poznać spółdzielca Wiesław Szmidt, który wielokrotnie prosił prezesa o udostępnienie mu kopii uchwał, w której zapisana jest krotność średniej płacy w spółdzielni - owa krotność określa wysokość bazowej pensji prezesa. Gdy spółdzielnia nadsyłała Szmidtowi te uchwały, krotność, którą otrzymuje Barański, była zamazywana. Sąd uznał, że takie praktyki są niezgodne z prawem.

"Członek spółdzielni mieszkaniowej jest pracodawcą prezesa spółdzielni, bo w kosztach, które co miesiąc pokrywa, jakiś procent tej kwoty jest przeznaczony na płacę prezesa" - powiedziała, uzasadniając wyrok, sędzia Magdalena Chudy i dodała, że nie rozumie zachowania prezesa, który nie ma powodów, by wstydzić się swoich zarobków.

"Dla mnie to zachowanie jest dziwaczne" - powiedziała sędzia. Podkreśliła, że "dziwaczność" ta wiąże się z tym, że spółdzielca Wiesław Szmidt nie domaga się do Barańskiego podania wprost wysokości pensji, a jedynie chce się zapoznać z uchwałą, która ją określa.

Sąd okręgowy podzielił stanowisko sądu rejonowego, który we wrześniu skazał za to Barańskiego na 2 tys. zł grzywny. Sędzia Chudy wytknęła jednak sądowi pierwszej instancji, że nie ustalił wysokości pensji prezesa ani nie zbadał jego stanu majątkowego. Na rozprawie w sądzie rejonowym pytany przez sąd o wysokość zarobków Barański odpowiedział, że zarabia "kilkanaście tysięcy złotych". Zdaniem sądu okręgowego taka odpowiedź nie była precyzyjna i sąd rejonowy winien wystąpić do urzędu skarbowego o zeznanie podatkowe Barańskiego lub zażądać z banku wyciągów.

"Takie dokumenty znalazłyby się w aktach sprawy, a strony mogą swobodnie zapoznawać się z aktami. Gdyby sąd rejonowy to zrobił, wysokość pensji prezesa już nie byłaby tajemnicą" - zauważyła sędzia Chudy.

"Takiego wyroku oczekiwałem. W mojej ocenie orzeczenie sądu w tej sprawie nie mogło być inne, tak wynikało z konsultacji jakie przeprowadzałem m.in. z prawnikami" - powiedział po wyroku na Barańskiego Szmidt. Dodał, że po wyroku sądu rejonowego skierował ponowny wniosek o ujawnienie uchwały dotyczącej zarobków prezesa do spółdzielni "Pojezierze". "Otrzymałem odpowiedź od jakiegoś pracownika, nie prezesa, że proszą, bym poczekał do prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy" - dodał spółdzielca.

W rozmowie z PAP Szmidt zapowiedział, że jeśli nie otrzyma w najbliższym czasie od prezesa "Pojezierza" uchwały, o jaką prosi, po raz kolejny skieruje sprawę do organów ścigania i sądu.

"Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Tak czy owak, doprowadzę do ujawnienia zarobków prezesa, które - jak słusznie zauważył sąd - pochodzą m.in. z wnoszonych przeze mnie opłat" - dodał Wiesław Szmidt.

Barańskiego ani jego adwokata nie było w piątek na publikacji wyroku. Z "Pojezierza" przyszły do sądu dwie pracownice, które przysłuchiwały się motywom orzeczenia, siedząc na ławach dla publiczności.

W apelacji obrońca Barańskiego prosił sąd o uchylenie wyroku i ponowne rozpoznanie sprawy. Sugerował, by w tej sprawie wysłać zapytanie do Sądu Najwyższego, gdyż jego zdaniem zachodzi kolizja między prawem spółdzielcy do informacji a ochroną danych wrażliwych.

Sąd Okręgowy przypomniał, że w tej sprawie wypowiadał się Trybunał Konstytucyjny, który orzekł, że spółdzielcy mają prawo do zapoznawania się z uchwałami spółdzielni mieszkaniowych.

Wyrok olsztyńskiego sądu jest prawomocny, kasacji od niego nie mogą wnieść strony a jedynie uprawnione organy, np. minister sprawiedliwości czy Rzecznik Praw Obywatelskich.

Ponieważ wyrok jest prawomocny, nazwisko obwinionego nie podlega utajnieniu.

Przykład Szmidta ośmielił mieszkańców innych spółdzielni mieszkaniowych w Olsztynie - we wtorek sąd rejonowy ogłosi wyrok w indentycznej sprawie dotyczącej prezesa spółdzielni "Jaroty"; na grudzień zaplanowano początek sprawy o ujawnienie zarobków prezesa Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. (PAP)

jwo/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)