Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd sprawdza, czy można by "odwiesić" proces gen. Płatka

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził nowe
badania lekarskie gen. SB Zenona Płatka, by sprawdzić, czy jest
możliwe wznowienie jego procesu za kierowanie zabójstwem ks.
Jerzego Popiełuszki w 1984 r. - zawieszonego 7 lat temu z powodu
złego zdrowia b. szefa osławionego IV departamentu MSW.

Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził nowe badania lekarskie gen. SB Zenona Płatka, by sprawdzić, czy jest możliwe wznowienie jego procesu za kierowanie zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r. - zawieszonego 7 lat temu z powodu złego zdrowia b. szefa osławionego IV departamentu MSW.

PAP dowiedziała się w źródłach sądowych, że o sprawdzenie stanu zdrowia 80-letniego Płatka upominał się pion śledczy IPN.

"Sąd z urzędu zarządził rutynowe badania stanu zdrowia oskarżonego, bo mamy obowiązek co pewien czas to sprawdzać" - powiedział w środę PAP rzecznik sądu sędzia Wojciech Małek. "Jeśli z opinii biegłego wynikałoby, że stan zdrowia oskarżonego się poprawi, nie byłoby przeszkód, by +odwiesić+ proces" - dodał Małek.

Przeciwny wznowieniu procesu Płatka jest jego obrońca mec. Andrzej Różyk, podkreślając, że jego stan zdrowia nie uległ poprawie.

Proces Płatka zawieszono w 2000 r. z powodu jego choroby. Sąd wziął wtedy pod uwagę opinię lekarza, z której wynikało, że "udział Płatka we wszelkiego rodzaju czynnościach procesowych jest niemożliwy, bo realnie zagraża życiu oskarżonego".

W 1984 r. Płatek był szefem IV departamentu, zwalczającego Kościół katolicki. Jego zastępcą był płk Adam Pietruszka, skazany w 1985 r. w tzw. procesie toruńskim na 25 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa księdza swych podwładnych i bezpośrednich morderców - Grzegorza Piotrowskiego (kara 25 lat więzienia), Leszka Pękalę (15 lat) i Waldemara Chmielewskiego - na 14 lat. Wszyscy oni są już od dawna na wolności.

Mimo że na reżyserowanym przez władze procesie w 1985 r. ujawniono okoliczności, które mogły wskazywać na udział w przygotowaniach do zbrodni innych osób, sąd zajął się wyłącznie bezpośrednimi sprawcami mordu.

Śledztwo wobec Płatka i gen. Władysława Ciastonia (w 1984 - wiceszefa MSW i szefa SB) wszczęto w 1990 r. - po tym, gdy skazani w procesie toruńskim zaczęli zeznawać, jak przełożeni wpływali na nich, mówiąc np. "by Popiełuszko zamilkł", ale nie dając bezpośredniego rozkazu zabicia.

Po ponad dwuletnim procesie, w sierpniu 1994 r., Sąd Wojewódzki w Warszawie niejednomyślnie uniewinnił obu generałów. Ciastoń i Płatek, którzy w areszcie spędzili dwa lata, nie przyznali się do winy.

W 1996 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zwrócił sprawę sądowi I instancji, uwzględniając apelację pełnomocników oskarżycieli posiłkowych. W 2000 r. proces Płatka zawieszono z powodu jego choroby. Na wokandę wróciła zaś sprawa samego Ciastonia.

Z braku dowodów winy Ciastoń został w 2002 r. ponownie uniewinniony. Sąd przypomniał, że sam prokurator przyznał, iż "nie istnieje żaden dowód czy dokument świadczący o tym, że Ciastoń nakazał przygotować plan zabójstwa ks. Popiełuszki, następnie nim kierował, a potem utrudniał śledztwo".

Dziś katowicki pion śledczy IPN prowadzi śledztwo w sprawie kierowania zabójstwem ks. Popiełuszki przez osoby, które zajmowały wyższe stanowiska w hierarchii partyjno-państwowej niż Ciastoń i Płatek. W tym śledztwie nie znaleziono dotychczas dowodów, pozwalających na postawienie komukolwiek zarzutów, choć są poszlaki o możliwym współudziale wysokich funkcjonariuszy PRL. IPN nie wykluczał wcześniej, że zarzuty mogłyby objąć gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

W 2004 r. ujawniono notatkę doradcy Wojciecha Jaruzelskiego, mjra Wiesława Górnickiego. Wynika z niej, że politycznym inspiratorem porwania ks. Jerzego w 1984 r. był ówczesny sekretarz KC PZPR Mirosław Milewski. Prasa pisała także o powiązaniach KGB z tym zabójstwem.

W 2006 r. przesądzono zaś, że nie będzie nowego śledztwa w sprawie samego zabójstwa ks. Jerzego. Prokuratura Krajowa uznała wtedy, że ze względu na niewielką wartość dowodową nie wystarczą do tego materiały przekazane Prokuraturze Okręgowej w Toruniu przez IPN z Katowic. IPN wnosił, by prokuratura w Toruniu, która w 1984 r. oskarżała sprawców zbrodni, rozważyła wszczęcie śledztwa co do ewentualnej pomocy w zabójstwie księdza przez "osoby nie będące funkcjonariuszami państwa komunistycznego".

W warszawskim IPN działa dziś zespół prokuratorów prowadzący śledztwo w sprawie działalności "związku przestępczego" w MSW z lat 70. i 80. Chodzi o inne przestępstwa oficerów IV departamentu MSW niż mord na ks. Jerzym.

W 2005 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zawiesił proces innego b. szefa SB i wiceszefa MSW gen. Bogusława Stachury, oskarżonego za utrudnianie śledztwa w sprawie śmierci w 1977 r. działacza opozycji Stanisława Pyjasa. Powodem był także zły stan zdrowia 80- letniego dziś Stachury.(PAP)

sta/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)