Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd zbada, czy SKW w 2007 r. mogła przekroczyć uprawnienia

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi: prok. Nowaka oraz Antoniego Macierewicza
#

# dochodzą wypowiedzi: prok. Nowaka oraz Antoniego Macierewicza #

30.01. Warszawa (PAP) - W marcu sąd zbada zażalenie Służby Kontrwywiadu Wojskowego na umorzenie śledztwa ws. przekroczenia w 2007 r. uprawnień przez oficerów SKW. Według MSW od odejścia Antoniego Macierewicza z funkcji państwowych ochrona kluczowych danych służb jest "na najwyższym poziomie".

"Gazeta Wyborcza" podała w czwartek, że gdy PiS przegrało wybory w 2007 r., z komputerów kontrwywiadu wojskowego kierowanego przez Antoniego Macierewicza skopiowano i wyniesiono bazę danych tysięcy agentów. Zdaniem "GW", gdy Macierewicz odchodził z SKW, z jej siedziby wywieziono dokumentację WSI oraz komputerową bazę agentury, którą bezprawnie skopiowano na twarde dyski. Wróciły one do SKW w lipcu 2008 r., ale nie wiadomo, kto miał do nich dostęp, a SKW zawiadomiła o sprawie prokuraturę - dodała "GW".

"Od czasu odejścia z funkcji państwowych pana Antoniego Macierewicza, a także ludzi, których zgromadził, poziom ochrony danych kluczowych w polskich służbach specjalnych jest na najwyższym i właściwym poziomie. To jest wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie" - powiedział dziennikarzom w czwartek szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła tego dnia, że od 2008 r. prowadziła śledztwo z zawiadomienia Służby Kontrwywiadu Wojskowego w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy SKW oraz w sprawie bezprawnego ujawnienia informacji opatrzonych klauzulami "tajne" i "ściśle tajne".

Macierewicz, odnosząc się do czwartkowej publikacji, powiedział PAP: "Gazeta Wyborcza jest nudna w powtarzaniu nieprawdziwych informacji. To kłamliwe rewelacje. W tej sprawie zabrała już głos prokuratura i wykazała nieprawdziwe argumenty zawarte w artykule".

Zapytany o zażalenie SKW, które ma być w marcu rozstrzygnięte przez sąd, Macierewicz podkreślił, że "dotyczy jakichś zaniedbań urzędniczych". "Te kwestie nie dotyczą ujawnienia materiałów. Nie wiem, o jakie niedopatrzenia chodzi. Ta sprawa w żaden sposób mnie nie dotyczy, nie jestem informowany o szczegółach, nie byłem przesłuchiwany" - podkreślił.

Jak podał rzecznik prokuratury Przemysław Nowak, przedmiotem tajnego śledztwa było domniemane udostępnienie albo wydanie ze składnicy kartotek operacyjnych oraz teczek tajnych akt operacyjnych oraz korzystanie z elektronicznej bazy danych przez ustalone i nieustalone osoby bez wymaganych procedur, a także nieuprawnione skopiowanie 4-5 października 2007 r. bazy danych ewidencji operacyjnej na twardy dysk komputera zewnętrznego, który wyniesiono z kabiny ekranującej bez udokumentowania i właściwej ochrony.

Nowak ujawnił, że w toku śledztwa zarzuty przestępstwa przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego przedstawiono latem i jesienią 2011 r. pięciu funkcjonariuszom SKW (o czym wtedy prokuratura nie informowała - PAP). W czerwcu 2012 r. wydano jednak postanowienie o umorzeniu śledztwa przeciw wszystkim podejrzanym - podstawą był "brak znamion czynów zabronionych".

Nowak podkreślił, że zarzuty dotyczyły tylko przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków ustalonych oficerów SKW. Śledztwo w tym zakresie umorzono, gdyż uznano, że działania podejrzanych nie miały cechy umyślności na szkodę interesu publicznego - co jest znamieniem przestępstwa z art. 231 Kk (przewiduje on karę do 3 lat więzienia).

Zarazem Nowak dodał, że prokuratura jednocześnie uznała, że doszło do nieprawidłowości w postępowaniu ustalonych oficerów SKW w zakresie ochrony informacji niejawnych, w tym przy sposobie ich przechowywania, ewidencjonowania, przetwarzania oraz udostępniania.

Według Nowaka powodem umorzenia śledztwa w wątku domniemanego ujawnienia informacji niejawnych (w którym nikomu zarzutów nie postawiono) było stwierdzenie prokuratury, że "nie doszło do ujawnienia takich informacji osobom nieuprawnionym". Nie podał szczegółów, powołując się na niejawny charakter uzasadnienia umorzenia.

Od umorzenia odwołał się szef SKW. W lutym 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pozostawił bez rozpoznania zażalenie w zakresie przestępstwa bezprawnego ujawnienia informacji niejawnych. Według Nowaka sąd uznał bowiem, iż SKW nie ma statusu pokrzywdzonego przy tym przestępstwie - a zatem nie była uprawniona do wniesienia zażalenia. W tym zakresie postanowienie jest prawomocne.

W pozostałym zakresie - czyli w wątku przekroczenia uprawnień - zażalenie SKW na umorzenie nie zostało jeszcze rozpoznane - dodał Nowak. Jak dowiedziała się PAP w źródłach sądowych, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wyznaczył posiedzenie w tej sprawie na 28 marca.(PAP)

sta/ gdyj/ tgo/ bno/ malk/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)