Przed obecnym rządem stoi zadanie wyrównania różnic w dostępie do zdrowia, które nie powstały w czasie funkcjonowania tego rządu - oceniła w środę Regina Wasilewska-Kita (Samoobrona) podczas sejmowej debaty nad przedstawioną przez ministra zdrowia Zbigniewa Religę informacją dotyczącą programu naprawy systemu ochrony zdrowia w Polsce.
"Należy zmienić filozofię, która zakorzenia się i upowszechnia, iż zdrowie jest dobrem prywatnym, a nie publicznym. Dopiero zmiana w nastawieniu polityki rządu do zdrowia jako dobra publicznego pozwoli na urzeczywistnienie zapisów konstytucji" - podkreśliła posłanka Samoobrony.
Przypomniała, że ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym spowodowała odejście od centralnego zarządzania zasobami służby zdrowia i przekazanie tych zadań samorządom.
"Ustawowo na samorządy został nałożony obowiązek odpowiedzialności za zdrowie społeczeństwa. Ten ustawowy obowiązek funkcjonuje do dziś, tylko nic z niego nie wynika" - oceniła Wasilewska-Kita.
Jej zdaniem, samorządy nie radzą sobie, ponieważ "reformatorzy ochrony zdrowia zapomnieli o wsparciu merytorycznym, organizacyjnym i finansowym".
Jak dodała, na poszczególnych szczeblach samorządowych znaleźli się ludzie z układu politycznego. "Ludzie ci, poza chciejstwem stanowiskowym, przy braku wizji i strategicznego myślenia publicznego, doprowadzili do chaosu, co również przełożyło się na narastające zadłużenie jednostek ochrony zdrowia" - uważa posłanka Samoobrony.
Jak mówiła, Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) miał się okazać "wybawicielem narodu ze wszystkich nieprawidłowości, jakie były w Kasach Chorych". "Jednak poprawienie nieprawidłowości, jakie miały miejsce w Kasach Chorych trwa dłużej, aniżeli można było się tego spodziewać" - oceniła Wasilewska-Kita.
W jej opinii, w NFZ można by sprawniej i szybciej podejmować działania wymuszające lepszą efektywność w zarządzaniu środkami publicznymi.
Według posłanki Samoobrony, informacja rządu o sytuacji w służbie zdrowia została rzetelnie przedstawiona i jest "wyczerpującym materiałem analitycznym". Jak dodała, Samoobrona opowie się za przyjęciem tej informacji.
Jej zdaniem, nakłady całkowite na ochronę zdrowia są za niskie. Wasilewska-Kita podkreśliła, że uległy one znacznemu zmniejszeniu w okresie transformacji.
"Analizując informację rządu trudno się nie dziwić, że jeszcze ten system funkcjonuje i trudno się dziwić strajkom wśród lekarzy oraz niezadowoleniu wszystkich pracowników w funkcjonującym systemie" - zaznaczyła posłanka.
Według Wasilewskiej-Kity, zadaniem priorytetowym ministra zdrowia jest dostosowanie liczby łóżek do stanu zachorowalności wynikającej z danych epidemiologicznych. Jej zdaniem, aby tego dokonać, najpierw trzeba przyjąć nową ustawę o ustroju zdrowia, która zawierałaby m.in. zapisy dotyczące medycyny rodzinnej i lekarza rodzinnego.
Posłanka poinformowała też, że klub parlamentarny Samoobrony ma przygotowany projekt nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym. (PAP)
alz/ par/
