Współpraca Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz samorządów jest konieczna przy przekształcaniu szpitali w spółki - uważają samorządowcy. Rządowy program nie polega na oddłużaniu szpitali, ale ma oferować środki ułatwiające ich przekształcenie - podkreśla wiceminister zdrowia Marek Haber.
We wtorek Rada Ministrów ma przyjąć program "Ratujemy polskie szpitale", przewidujący pomoc dla placówek zamierzających przekształcić się w spółki prawa handlowego. W poniedziałek Związek Powiatów Polskich zorganizował w Senacie konferencję "Prawa i obowiązki jednostek samorządu terytorialnego jako organów założycielskich zakładów opieki zdrowotnej, w kontekście rządowego planu przekształceń szpitali - przyszłość szpitali samorządowych".
Zdaniem przedstawicieli samorządów, na których spoczywa odpowiedzialność za zapewnienie opieki zdrowotnej w regionie, program nie przyniesie rezultatów bez "jednorodnej, wspólnej polityki Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz samorządów". Według samorządowców, którzy już przekształcili podległe im szpitale, brak wsparcia ze strony państwa i nierówne traktowanie przekształconych i publicznych placówek to problemy, z którymi najczęściej się borykają.
Jak podkreślił wiceminister zdrowia Marek Haber, rządowy program wspiera jednostki, które jeszcze tego nie zrobiły. "To nie znaczy, że nie dostrzegamy tych placówek, które są już po przekształceniach. Zdajemy sobie sprawę, że one również borykają się z wieloma problemami i potrzebują wsparcia, jednak w tej chwili nie możemy im tej pomocy zaoferować" - mówił Haber.
Zaznaczył, że program przygotowany przez rząd nie polega na oddłużaniu jednostek, które źle sobie radzą, ale ma oferować środki ułatwiające przekształcenie. "Przekształcenie w spółkę nie jest receptą na dobre funkcjonowanie szpitala; warunkiem jest dobrze przygotowany program - taki, który sprawdzi się zarówno w sp zoz-ie, jak i spółce, ale w spółce łatwiej będzie go realizować. Sp zoz-em trudniej się zarządza, rozmyta jest odpowiedzialność. Dlatego właśnie chcemy ujednolicić formę organizacyjną szpitali" - powiedział wiceminister.
Program, przewiduje, że każda jednostka samorządu terytorialnego, która zdecyduje się wziąć udział w programie przekształceń i spełni wymagane warunki (m.in. sporządzi plan restrukturyzacji), uzyska rządowe wsparcie. Jest to tzw. plan B, którego wprowadzenie zapowiedział rząd po wecie prezydenta Lecha Kaczyńskiego do trzech ustaw zdrowotnych.
"Oczekujemy, że resort będzie koordynował proces przekształceń nie tylko na poziomie finansowym, ale także prawnym, np. przez jednoznaczne opinie prawne, czy wypracowanie pewnych wytycznych, żeby przekształcający nie musieli zaczynać od zera" - mówił wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Czarnobaj.
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz podkreślił, że Fundusz wspiera wysiłki zmierzające do przekształceń. "Jesteśmy zainteresowani tym, by szpitale jak najsprawniej działały i nie zadłużały się" - przekonywał. Zwrócił uwagę, że współpraca z NFZ jest konieczna, aby "ciężka praca zmierzająca do przekształcenia szpitala nie napotkała na problemy ze strony finansowania". "Zachęcam, by wcześnie porozumiewać się z dyrektorami regionalnych oddziałów Funduszu, aby uniknąć błędów przy przekazywaniu umowy i dokonać odpowiednich zmian w kontrakcie z NFZ" - podkreślił Paszkiewicz.
Prezes NFZ zapowiedział, że po wejściu w życie rządowego programu powoła specjalny zespół, którego zadaniem będzie wsparcie procesów przekształceń od strony płatnika. (PAP)
akw/ itm/ kaj/
