Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sariusz-Skąpska: w Bykowni stąpamy po śladach gigantycznej tragedii

0
Podziel się:

W lesie w Bykowni stąpamy po śladach gigantycznej tragedii mieszkańców tej
ziemi - mówiła Izabella Sariusz-Skąpska, prezes Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich podczas
uroczystości otwarcia polskiego cmentarza wojennego w Bykowni.

W lesie w Bykowni stąpamy po śladach gigantycznej tragedii mieszkańców tej ziemi - mówiła Izabella Sariusz-Skąpska, prezes Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich podczas uroczystości otwarcia polskiego cmentarza wojennego w Bykowni.

"Wielki Terror 1937 roku pochłonął miliony ofiar, a tutaj spoczęły szczątki dziesiątków tysięcy. Należeli do różnych narodów i wyznawali różną religię" - powiedziała Sariusz-Skąpska.

Przypomniała, że jesienią 1940 roku do kijowskiego więzienia przyjechał transport ze Lwowa, a wśród polskich więźniów była Beata Obertyńska.

"Polska poetka nie wiedziała, że w kijowskim więzieniu i innych więzieniach Ukrainy przed paroma miesiącami ginęli obywatele Rzeczypospolitej, jeńcy wojenni, bez sądu skazani na śmierć osławionym rozkazem z 5 marca 1940 roku. W zbrodniczym systemie komunistycznym nie było miejsca na przypadek, a o ludzkim losie nie decydowała kolejność rzuconych byle jak teczek z aktami. Nieprzypadkowe były zbrodnie, przemyślane było kłamstwo i perfidne zacieranie śladów przez dziesięciolecia. Ziemię przekopywano, ciężki sprzęt miażdżył szczątki, metodycznie niszczono dowody" - mówiła.

"Ten las ma wiele twarzy. Ze starych fotografii spoglądają kobiety i mężczyźni, których zamęczono na tej ziemi. Czytamy ich imiona i biografie: Emma, matka trojga dzieci; Anastazja, nauczycielka, której tabliczkę dedykował syn; January, reżyser; Władimir, sprzedawca w księgarni; Jurij, osierocił dwóch małych synków; Oleksij, aktor... Tysiące biografii i wspólny los: skazani przez +trójkę+, rozstrzelani, pochowali w Bykowni" - mówiła.

Potem, wiosną 1940 roku, w Bykowni rozegrał się jeden z tragicznych rozdziałów zbrodni katyńskiej - kontynuowała. "Od lat dzieci i wnuki ofiar przywoziły tu z Polski kwiaty i wiązały na drzewach biało-czerwone wstążki. Są tutaj w lesie także polskie tabliczki, z których płyną słowa miłości i tęsknoty. Dzisiaj imiona obywateli Rzeczypospolitej, ofiar zbrodni katyńskiej, przemówiły głosem mocnym niczym granit. 3435 nazwisk wykuto w kamieniu na dowód, że pamięć silniejsza jest niż kłamstwo. 3435 historii polskich jeńców wojennych. 3435 losów ich rodzin" - powiedziała przewodnicząca Federacji Rodzin Katyńskich.

"W ciszy bykowniańskiego lasu słychać cierpienie. Od dzisiaj stoimy tutaj na poświęconej ziemi, na Polskim Cmentarzu Wojennym, czwartym cmentarzu katyńskim. Niechaj modlitwy pielgrzymów uciszą ten las i przyniosą ukojenie rodzinom" - powiedziała na zakończenie Sariusz-Skąpska.(PAP)

nno/ ls/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)