Na oenzetowskim szczycie klimatycznym w Kopenhadze nie osiągnięto na razie żadnego porozumienia, ponieważ obiekcje Chin dotyczące systemu nadzoru nad emisją dwutlenku węgla pozostają główną przeszkodą - oświadczył w piątek prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
"Dyskusje trwały całą noc bez przerwy - oświadczył Sarkozy. - Dobra wiadomość jest taka, że negocjacje nadal trwają, zła że nie osiągnęli porozumienia". Dodał też, że w rozmowach "jest wiele napięć".
Zdaniem francuskiego prezydenta Chiny wciąż nie chcą pozwolić na międzynarodowy nadzór nad ich emisjami CO2. Według niego jest to jeden z problemów blokujących rozmowy.
Z kolei premier Chin Wen Jiabao przekonywał, że jego kraj "bardzo poważnie" podchodzi do zagadnienia zmian klimatycznych oraz że jest zdecydowany osiągnąć, a nawet przekroczyć swoje dobrowolne zobowiązania dotyczące ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
"Poprzemy nasze przyrzeczenia prawdziwymi działaniami - oświadczył Wen w przemówieniu na szczycie w Kopenhadze. - Jakikolwiek będzie wynik tej konferencji będziemy w pełni zdecydowani, aby osiągnąć a nawet przekroczyć wyznaczone cele".
Chiny zapowiadają zmniejszenie wielkości emisji dwutlenku węgla na jednostkę PKB o 40 do 45 proc. do roku 2020 w porównaniu z poziomem z roku 2005. (PAP)
keb/ ap/
5340806