(porozumienie ws. energii atomowej, wypowiedzi o kryzysie)
24.2.Rzym (PAP) - Prezydent Francji Nicolas Sarkozy podziękował we wtorek premierowi Włoch Silvio Berlusconiemu za pomoc w rozwiązaniu konfliktu rosyjsko-gruzińskiego w sierpniu ubiegłego roku.
Podczas szczytu francusko-włoskiego w Rzymie obaj politycy podpisali porozumienie o wspólnej budowie elektrowni atomowych. Pierwsza z nich ma zacząć działać w 2020 roku.
Na wspólnej konferencji prasowej francuski prezydent, który w czasie konfliktu w Gruzji stał na czele Unii Europejskiej, z uznaniem wypowiedział się o kluczowym jego zdaniem znaczeniu relacji szefa włoskiego rządu z premierem Rosji Władimirem Putinem.
"Muszę podziękować Berlusconiemu i powiedzieć, że nie osiągnęlibyśmy rezultatu, jaki uzyskaliśmy w sprawie kryzysu między Gruzją a Rosją, gdybyśmy nie wykorzystali jego wkładu z racji jego serdecznych stosunków z Władimirem Putinem" -oświadczył Sarkozy .
Berlusconi kilkakrotnie wcześniej deklarował, że wykorzystał swą osobistą przyjaźń z Putinem, by powstrzymać rosyjską ofensywę w Gruzji. Dzięki temu - mówił - wojska rosyjskie zatrzymały się 15 kilometrów przed Tbilisi. W konflikcie tym zajął też jednoznaczne stanowisko, stając po stronie Rosji.
Po wtorkowych rozmowach przywódcy Włoch i Francji zaapelowali do NATO o stworzenie "wspólnej przestrzeni" z Rosją. Prezydent Francji wyraził przekonanie, że ta "nowa strategia", której obaj chcą, jest konieczna dla bezpieczeństwa w Europie.
Włoski premier nazwał zaś francuskie przewodnictwo w UE w ubiegłym półroczu "zdeterminowanym i inteligentnym".
Obaj przywódcy podpisali porozumienie o francusko -włoskiej współpracy w budowie elektrowni atomowych. Sarkozy porozumienie nazwał "historycznym".
Wtórował mu Berlusconi, który powiedział: "Musimy się zbudzić i dostosować się, ponieważ przyszłość leży w energii odnawialnej i nuklearnej".
Włoski premier zapowiedział, że oba kraje współpracować będą przy budowie elektrowni atomowych nie tylko u siebie, lecz także w innych państwach. Za niezwykle korzystny dla Włoch, dążących do powrotu do produkcji energii jądrowej po ponad 20 latach, Berlusconi uznał dostęp do francuskiego know-how.
"Chcemy, aby energia nuklearna stała się kwestią europejską", ponieważ jest ona "kluczem do rozwoju" - oznajmił Sarkozy.
Wiele miejsca na spotkaniu z dziennikarzami Berlusconi i Sarkozy poświęcili obecnemu kryzysowi. Prezydent Francji wyraził opinię, że "sytuacja prawdopodobnie pogorszy się" i wiele osób może to dotkliwie odczuć.
Prezydent Francji opowiedział się za "skoordynowaną polityką europejską" na rzecz wsparcia przemysłu motoryzacyjnego. Wyjaśniając zaś powody udzielenia pomocy francuskiemu sektorowi, wyraził przekonanie, że stało się tak, ponieważ zabrakło wspólnej polityki w tej sprawie ze strony Unii Europejskiej. Rzym i Paryż proszą UE o "podjęcie stanowczych decyzji" - mówił z naciskiem Sarkozy.
"Jeśli Stany Zjednoczone bronią swych rolników, można założyć, że także w Europie możemy to zrobić" - ocenił prezydent Francji.
W sprawie kryzysu gospodarczego - oświadczył Sarkozy - potrzebne jest "zjednoczenie wysiłków", by "zmienić Europę" i "napisać na nowo wspólne zasady kapitalizmu".
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ kar/
