Prezydent Francji Nicolas Sarkozy przestrzegł w piątek przed ewentualną interwencją militarną przeciwko Iranowi w celu powstrzymania jego programu nuklearnego, oceniając, że "rozpętałaby wojnę i chaos na Bliskim Wschodzie i na świecie".
Podczas noworocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym Sarkozy podkreślił, że Francja "nie zamilknie wobec skandalu w Syrii" i nie zaakceptuje "bezlitosnych represji" władz przeciwko kontestującym od połowy marca ub.r. reżim prezydenta Baszara el-Asada.
Od początku rewolty w Syrii zginęło, według ONZ, 5400 osób.
"Francja uczyni wszystko, aby zapobiec interwencji wojskowej" w Iranie - oświadczył Sarkozy, według którego taka interwencja nie rozwiąże problemu.
"Liczy się czas. Francja uczyni wszystko, co w jej mocy w celu uniknięcia interwencji wojskowej, jednak jedynym sposobem są mocniejsze sankcje (...), które polegałyby na wstrzymaniu przez wszystkich zakupu irańskiej ropy i zamrożeniu aktywów irańskiego banku centralnego" - tłumaczył szef francuskiego państwa.
"Ci, którzy nie chcą zaostrzenia sankcji przeciwko reżimowi, który prowadzi swój kraj do katastrofy, pozyskując broń nuklearną, poniosą odpowiedzialność za groźbę rozpętania konfliktu zbrojnego" - ostrzegał Sarkozy, mając na myśli Rosję i Chiny, które wciąż sprzeciwiają się nałożeniu dodatkowych sankcji na Iran na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"Mówiłem wcześniej zarówno naszym chińskim, jak i rosyjskim przyjaciołom: pomóżcie nam zapewnić pokój na świecie (...), zdecydowanie was potrzebujemy" - apelował Sarkozy.
Zwrócił uwagę, że celem jest "stanie u boku irańskiego narodu, lecz aby to osiągnąć trzeba zmusić przywódców (w Teheranie) do poważnych negocjacji, zanim nie będzie za późno".
W ostatnim czasie Iran groził, że zablokuje cieśninę Ormuz, jeśli na jego własny eksport ropy zostaną nałożone sankcje. Przez Ormuz przechodzi niemal jedna trzecia ropy, jaką przewozi światowa żegluga morska.
Powodem zachodnich restrykcji jest irański program nuklearny, który według zapewnień Teheranu ma wyłącznie charakter cywilny. Jednak Zachód obawia się, że służy on celom wojskowym. Wątpliwości te potwierdził listopadowy raport oenzetowskiej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Porozumienie państw UE w sprawie nowych sankcji wobec Iranu ma zapaść na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 23 stycznia. Pod koniec stycznia do Iranu przybędą na trzydniowe rozmowy eksperci MAEA.
Na spotkaniu z dyplomatami francuski prezydent odniósł się również do "bezlitosnych represji reżimu syryjskiego przeciwko ludności, które prowadzą kraj do chaosu, z czego korzystają przede wszystkim ekstremiści".
"Syria należy do syryjskiego społeczeństwa, które w końcu musi mieć możliwość wyboru w sposób nieskrępowany swoich przywódców i zdecydowania o swoim losie" - podkreślał Sarkozy.
Jak ocenił, Liga Arabska zaangażowała się w odważną operację i powinna ją kontynuować. Misja Ligi Arabskiej, która 26 grudnia rozpoczęła monitorowanie sytuacji w Syrii, przedstawi w piątek w Kairze raport ze swej działalności. (PAP)
cyk/ ro/
10619550 10619353
