*Reforma prezydenta Sarkozy'ego przewiduje zmniejszenie liczebności francuskich sił zbrojnych z 330 tysięcy do 265 tysięcy żołnierzy - piszą francuskie media. W przypadku operacji za granicą do dyspozycji ma być nie więcej niż 30 tysięcy żołnierzy, zamiast obecnych 50 tysięcy. *
Francuska gazeta _ Journal du Dimanche _ pisze, że zdaniem prezydenta siły zbrojne powinny się lepiej przygotować na nowe zagrożenia, takie jak terroryzm, pandemie, katastrofy nuklearne i klęski żywiołowe, ale także wirusy komputerowe.
6 czerwca Sarkozy zapowiedział (w przemówieniu wygłoszonym w greckim parlamencie), że jego kraj, obejmujący przewodnictwo w Unii Europejskiej 1 lipca, będzie forsował wspólną unijną politykę obronną, aczkolwiek nie kosztem NATO.
Aby móc lepiej reagować na wielkie pożary, takie jak na południu Europy w ostatnich latach, Francja postuluje utworzenie unijnej formacji obrony cywilnej.Podkreślał, że UE musi potrafić bronić się sama. - _ Mówimy naszym partnerom, że Unia Europejska jest jednym z najbogatszych regionów świata. Nie możemy być bogaci, chcieć być potężni, mieć nadzieję na to, że będziemy się liczyć w polityce, jeśli nie będziemy w stanie zapewnić sobie własnej obronności _ - powiedział prezydent Francji.
Sarkozy zaznaczył, że taka unijna polityka obronna nie zagrozi Sojuszowi Północnoatlantyckiemu. - _ Nie chodzi tu i nigdy nie będzie chodzić o konkurowanie z NATO. Potrzebujemy jednego i drugiego _ - oświadczył prezydent.
W sobotę Berlin dał do zrozumienia, że Niemcy byłyby gotowe rozważyć propozycje utworzenia floty wojennej Unii Europejskiej, z którymi - jak się oczekuje - wystąpi wkrótce prezydent Francji.
Niemiecki tygodnik _ Spiegel _ dowiaduje się, że Sarkozy ogłosi swój plan po objęciu przez Francję przewodnictwa w UE 1 lipca. Według _ Spiegla _ plan Sarkozy'ego przewiduje morską grupę bojową z brytyjskim lotniskowcem. Wkładem Niemiec mogłyby być fregaty i jednostki zaopatrzeniowe.
