Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Saryusz-Wolski: wybory kluczowe dla europejskiego kursu Ukrainy

0
Podziel się:

Wybory parlamentarne i kolejne prezydenckie na Ukrainie wpłyną na to, jaką
drogą kraj ten ostatecznie podąży, czy wybierze kurs europejski - uważa europoseł PO Jacek
Saryusz-Wolski.

Wybory parlamentarne i kolejne prezydenckie na Ukrainie wpłyną na to, jaką drogą kraj ten ostatecznie podąży, czy wybierze kurs europejski - uważa europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski.

Jak podkreślił w oświadczeniu przesłanym w piątek PAP, jeżeli przywódcy opozycji nie porozumieją się i nie zrozumieją, że jest to historyczny moment na zgodę w łonie opozycji demokratycznej, to nie zapobiegną najgorszemu - większości konstytucyjnej Partii Regionów. "Taka większość utrwaliłaby na lata pozycję aktualnego prezydenta (Wiktora Janukowycza) i oligarchiczny ustrój Ukrainy" - ocenił Saryusz-Wolski.

Według europosła europejski kurs aktualnych władz na Ukrainie jest niewiarygodny z perspektywy Unii i traktowany w kategoriach werbalnych obietnic. "Chciałbym, żeby te wybory dały drugą, po pierwszej zaprzepaszczonej, szansę Ukrainie, jeśli jednak poziom degradacji demokracji ukraińskiej przekroczy pewną granicę, to Ukraina zaryzykuje utratę ostatnich swoich przyjaciół i rzeczników w Unii Europejskiej" - zaznaczył.

"Musimy - ci, którzy jeszcze wierzą w Ukrainę - robić wszystko w kierunku jej europeizacji. Musimy namówić Ukraińców do tego, żeby rozumowali raczej w kategoriach kosztu utraconych możliwości, a nie nakładów i poświęceń. Między innymi, a to zależy od wyborów, tym kosztem jest utrata perspektywy jaką daje parafowana już umowa stowarzyszeniowa" - podkreślił Saryusz-Wolski.

Zadeklarował, że starania Polski na rzecz Ukrainy są niezmiennie wielkie. "Staramy się, by Ukrainie zaoferowano maksimum tego, co dzisiaj, przy tym stanie politycznym i gospodarczym Ukrainy oraz przy tym stanie umysłów w Unii Europejskiej, można zaoferować. Chcemy zakotwiczyć Ukrainę w europejskim porządku politycznym, prawnym, ekonomicznym i społecznym tak bardzo, jak ona sama nam na to pozwoli" - podkreślił.

Jak zaznaczył, przyszłość regionu i odpowiedzialność za jego stabilność - w kategoriach cywilizacyjnych i geostrategicznych oraz długofalowego wyboru europejskiej drogi - w znacznej mierze zależy właśnie od wyborów na Ukrainie.

"W Ukrainie żywe są pokusy gry na dwa fronty, rozważana, wręcz praktykowana jest opcja dwuwektorowa - balansowania między Wschodem i Zachodem, między Unią Euroazjatycką i Unią Europejską. Ta pokrętna taktyka i brak jednolitej strategii, to cechy charakterystyczne działań władz" - ocenił Saryusz-Wolski.

Jak podkreślił, taka strategia już nie działa i nie będzie działała. "Ukraina w oczach Brukseli straciła wiarygodność z powodu tego meandrycznego kursu, który prowadzi. Oczywiście nie pozostaje to bez znaczenia dla unijnej polityki wobec Ukrainy, gdzie mnożą się znaki zapytania, tak różne od euforii pomarańczowej jesieni 2004" - zauważył europoseł.

Według niego zagrożeniem dla europeizacji Ukrainy są: wejście przez Ukrainę do unii celnej z Rosją, Białorusią i Kazachstanem oraz stan demokracji i praw człowieka.

"Błędna jest wiara tych elit ukraińskich, które myślą, że można mieć ścisłe i korzystne związki gospodarcze z UE, bez jednoczesnej naprawy stanu praw człowieka, rządów prawa, standardów demokratycznych i wolności mediów. Ukraina zdecydowanie przecenia to, że UE bardzo zależy w sensie gospodarczym na Ukrainie. Jest to fałszywa diagnoza, koszty przyjęcia Ukrainy byłyby wielkie, w obszarze funduszy strukturalnych i polityki rolnej, możliwe do zaakceptowania, ale nie bez pełnowymiarowej demokracji" - przekonuje Saryusz-Wolski.

Jak ocenił, Unia Europejska jest zirytowana Ukrainą, co - według niego - jest bardzo niebezpieczne zarówno dla regionu i przyszłości Partnerstwa Wschodniego, jak i dla polskich sympatii ukraińskich. "Ta europejska irytacja prowadzi do coraz twardszego stanowiska Unii wobec jej wschodniego sąsiada. Łudzi się elita rządząca dzisiaj na Ukrainie, że nastąpią koncesje w sprawach politycznych. Nie będzie ich z przyczyn pryncypialnych - standardów demokracji, praw człowieka i wybiórczej sprawiedliwości, której symbolem jest Julia Tymoszenko" - ocenił.

Zdaniem europosła "cofająca się transformacja polityczna i gospodarcza" na Ukrainie oznacza także zawieszenie parafowanego już układu stowarzyszeniowego.

W niedzielnym głosowaniu Ukraińcy wybiorą 450 deputowanych do Rady Najwyższej, którzy będą sprawować swój mandat przez najbliższych 5 lat. W związku z tym, że ukraińska ordynacja wyborcza ma charakter mieszany, połowa deputowanych zostanie wybranych w jednomandatowych okręgach wyborczych, a druga - w systemie proporcjonalnym. (PAP)

mrr/ son/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)