Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Saryusz-Wolski: "żenujące" zamieszanie na linii MSZ - prezydent

0
Podziel się:

Zdaniem eurodeputowanego PO Jacka Saryusz-
Wolskiego, zamieszanie wokół terminu spotkania prezydenta i szefa
MSZ jest "żenujące"; minister powinien przeprosić prezydenta, żeby
to przerwać.

Zdaniem eurodeputowanego PO Jacka Saryusz- Wolskiego, zamieszanie wokół terminu spotkania prezydenta i szefa MSZ jest "żenujące"; minister powinien przeprosić prezydenta, żeby to przerwać.

Eurodeputowany zaznaczył, że obecnie są ważniejsze sprawy w polityce zagranicznej, którymi należy się zająć.

"Obie struktury czy sekretariaty powinny porozumieć się co do terminu spotkania. W ogóle całe zamieszanie wokół tej sprawy jest żenujące, w ogóle nie powinno mieć miejsca, a jeżeli już miało miejsce, to nie powinno być upublicznione, bo to bardzo szkodzi wizerunkowi Polski" - powiedział Saryusz-Wolski w sobotę w TVN24.

W piątek szef MSZ zwrócił się do prezydenta o wyznaczenie kolejnego terminu spotkania. Lech Kaczyński mówi, że musi to uczynić, bo tego wymagają jego konstytucyjne obowiązki. Jarosław Kaczyński (PiS) zarzuca Radosławowi Sikorskiemu niedojrzałość, a Anna Fotyga niestosowane zachowanie.

W piątek od rana politycy komentowali niedoszłe spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego z szefem polskiej dyplomacji. Było wyznaczone na czwartek o godz. 16, ale - jak podała tego dnia Kancelaria Prezydenta - Sikorski odmówił przyjęcia zaproszenia na nie, przysyłając odmowę 3 minuty po wyznaczonym terminie spotkania.

Na pytanie, czy szef MSZ powinien przeprosić prezydenta, Saryusz- Wolski mówił: "tak, sądzę, że niezależnie od tego czy czuje się sprawcą czy nie - już nie wnikając co, kto, kiedy, jaki faks wysłał - to powinno bardzo szybko zejść z czołówek mediów", bo "w tej chwili są naprawdę krytyczne sprawy w polityce zagranicznej, którymi powinien zająć się minister i o których powinien również wiedzieć prezydent" - argumentował polityk Platformy.

"Sprawa Iranu, zagrożenia nuklearnego, ostatnie stwierdzenia Solany, krytyczna sytuacja się zbliża 10 grudnia jeśli chodzi o Kosowo" - wyliczał. "To są naprawdę poważne sprawy, w których Polska musi mieć zdanie, natomiast nie to kto, komu, kiedy wysłał zapraszający faks" - zaznaczył eurodeputowany.

Komentując zarzuty PiS, że piątkowa wypowiedź wicepremiera Waldemara Pawlaka dla rosyjskiej gazety "Kommiersant" to sygnał o zmianie priorytetów w polityce energetycznej RP, Saryusz-Wolski powiedział, że nie dostrzega "niczego w tej wypowiedzi co można by krytykować. To jest po prostu przeinaczenie, czy zła interpretacja słów premiera Pawlaka".

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak mówił w piątek w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Kommiersant", że koncerny energetyczne z Rosji nie będą dyskryminowane na polskim rynku.

Poproszony o skomentowanie deklaracji polskiego wiceministra skarbu ("Kommiersant" nie precyzuje, którego z wiceministrów - PAP), że rosyjskie koncerny zostaną dopuszczone do udziału w prywatyzacji polskich obiektów energetycznych, Pawlak oświadczył, że "rząd Polski przestrzega zasady pełnej otwartości w sprawach prywatyzacyjnych". "W tej dziedzinie postępujemy w pełnej zgodzie ze standardami przyjętymi w Unii Europejskiej" - powiedział.

Pawlak przypomniał, że "dyrektywy UE zwracają szczególną uwagę na konieczność oddzielenia produkcji i dystrybucji energii". "Szczególnie baczną uwagą zwracają na to, by operatorzy sieci energetycznych dawali jednakowy dostęp wszystkim uczestnikom rynku" - dodał wicepremier.

Zapytany, czy Polska zażąda czegoś w zamian za dostęp rosyjskich koncernów do polskiej energetyki, Pawlak odparł, że "zasady UE nie dopuszczają żadnych ograniczeń i dyskryminacji w dostępie do rynku". "To, że Rosja prowadzi rozmowy o przystąpieniu do OECD i WTO traktujemy jako dobry symptom" - oznajmił wicepremier.

Saryusz-Wolski powiedział, że będzie "bronił premiera Pawlaka". "On powiedział, że nie będziemy dyskryminować, a niedyskryminowanie jest kanonem międzynarodowych stosunków gospodarczych, w tej sprawie będziemy się stosować do ogólnej linii unijnej. Chodzi o rozdzielenie dystrybucji i dostaw, chodzi o standardy dostaw energetycznych" - podkreślił europoseł.(PAP)

rda/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)