Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sawicki: Piechociński w rządzie, ale bez teki miałby czas dla partii

0
Podziel się:

Jeśli Janusz Piechociński zostanie wicepremierem bez teki, będzie
miał więcej czasu na pracę w partii - tłumaczy Marek Sawicki, b. minister rolnictwa, członek nowych
władz PSL. Podkreśla, że taki scenariusz pozwoli na zintensyfikowanie dyskusji w gronie koalicji
PO-PSL.

Jeśli Janusz Piechociński zostanie wicepremierem bez teki, będzie miał więcej czasu na pracę w partii - tłumaczy Marek Sawicki, b. minister rolnictwa, członek nowych władz PSL. Podkreśla, że taki scenariusz pozwoli na zintensyfikowanie dyskusji w gronie koalicji PO-PSL.

Sawicki podkreślił w poniedziałek w TVP Info, że wariant: Piechociński w rządzie, ale bez własnego resortu to jeden ze scenariuszy, z jakim prezes ludowców uda się w poniedziałek na rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem.

"Jak zawsze trzeba mieć przygotowanych kilka scenariuszy, jeden z nich to propozycja: Janusz Piechociński wicepremierem bez teki, natomiast minister gospodarki do wydyskutowania z panem premierem" - powiedział polityk PSL.

Pytany, czy nowym ministrem gospodarki mógłby zostać marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas lub były prezes Banku Ochrony Środowiska Jerzy Pietrewicz, Sawicki odparł: "To są możliwe nazwiska, myślę, że nie jest to lista zamknięta. Pan premier dostanie osoby dobre, doświadczone, nie powinien mieć wątpliwości co do intencji i chęci kontynuowania tej koalicji przy wysokim poziomie jej uczestników".

Podkreślił, że taki scenariusz dawałby szansę na to, by "oprócz wewnętrznej dyskusji rządowej było trochę więcej czasu na dyskusję koalicyjną". "To się przyda i PO, i PSL" - mówił.

"Gdyby Janusz Piechociński został wicepremierem bez teki, z pewnością będzie miał nieco więcej czasu na pracę także z PSL, wewnątrz partii. Myślę, że w sytuacji, kiedy czeka nas trudny rok 2013 i wybory w 2014 zarówno PO, jak i PSL powinno zależeć na tym, żeby formacje polityczne były sprawne, a to, co dzieje się w rządzie, było dobrze tłumaczone elektoratowi w terenie. Takie mniejsze obciążenie prezesa PSL obowiązkami w rządzie zdecydowanie tej koncepcji sprzyja" - argumentował Sawicki.

Na uwagę, że realizacja takiej propozycji, oznaczałaby zmianę układu sił w rządzie, w którym ludowców reprezentowałyby cztery, a nie jak dotychczas trzy osoby, Sawicki odparł, iż nie przypomina sobie, by na posiedzeniu Rady Ministrów w ciągu ostatnich ponad 4 lat głosowano cokolwiek. "Liczba członków w Radzie Ministrów nie ma decydującego głosu dla podejmowanych decyzji. Decyzje są wypracowywane na komitetach, w gabinecie u premiera i prezentowane na Radzie Ministrów" - tłumaczył.

Naczelny Komitet Wykonawczy upoważnił w sobotę prezesa PSL do wejścia do rządu i rozmów z premierem. Rozmowy Piechociński-Tusk wstępnie planowano na poniedziałek. Zmiany w rządzie są konieczne w związku z dymisją wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, który odszedł z gabinetu Tuska po tym jak przegrał z Piechocińskim walkę o fotel szefa PSL. (PAP)

laz/ son/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)