Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sawicki w Sejmie: opłacalność w rolnictwie - zróżnicowana

0
Podziel się:

#
dochodzą stanowiska klubów oraz dodatkowe wypowiedzi ministra Sawickiego
#

# dochodzą stanowiska klubów oraz dodatkowe wypowiedzi ministra Sawickiego #

06.11. Warszawa (PAP) - Opłacalność produkcji w rolnictwie jest zróżnicowana. Rolnicy uzyskują w tym roku wyższe ceny za mięso, spadły natomiast ceny mleka i zbóż. Dochody rolników obniżyły się jednak w porównaniu z bardzo dobrym dla producentów rolnych 2007 rokiem - poinformował podczas piątkowej debaty w Sejmie minister rolnictwa Marek Sawicki.

Debata została zwołana na wniosek PiS z związku z wyjątkowo trudną sytuacją w rolnictwie.

Zdaniem Sawickiego, powodem spadku dochodów rolniczych była m.in. dekoniunktura na rynku rolnym oraz wzrost cen nawozów i środków ochrony roślin.

Jak podkreślił minister, na dochody rolnicze mają duży wpływ dopłaty bezpośrednie, a te w 2009 roku będą wyższe o 49 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Dopłata dla producentów zbóż będzie na poziomie 863 zł na hektar. Sawicki zaznaczył, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa już od połowy października rozpoczęła wypłacenie pieniędzy dla gospodarstw mających trudne warunki gospodarowania (tzw. ONW).

Minister zauważył, że ARiMR realizuje także wiele innych zadań wspierających rolników i wieś w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Jest na ten cel 17,2 mld euro. Dodał, że resort może podejmować działania poprawiające sytuację ekonomiczną polskich rolników jedynie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej i w taki sposób, jaki zaakceptuje Komisja Europejska.

Gdyby nie twarda postawa Polski, to działania KE na rynku mleka byłyby jeszcze bardziej spóźnione, a polskie mleczarstwo miałoby większe kłopoty - mówił Sawicki. Przypomniał, że KE uruchomiła w tym roku interwencyjny skup i dopłaty do eksportu produktów rolnych, co złagodziło sytuację na tym rynku. Natomiast - jak dodał - KE nie zgodziła się na przeznaczenie nadwyżek mleka w proszku na pasze.

Trudna jest sytuacja na rynku zbóż, ze względu na niskie ceny ziarna - mówił Sawicki. Jest to wynikiem urodzaju w Polsce i w innych krajach UE oraz pozaunijnych. Poinformował, że od 1 listopada Agencja Rynku Rolnego uruchomiła interwencyjny skup zbóż - można sprzedawać jęczmień i pszenicę w cenie 101,31 euro za tonę. Sawicki przyznał, że jest to niska cena, ale KE nie zgodziła się na polską propozycję jej podniesienia.

Bardziej opłacalna niż dwa lata temu jest produkcja trzody chlewnej. Rolnicy uzyskują za tucznika ponad 4 zł za kg, podczas gdy w latach 2006-2007 za świnie uzyskiwali poniżej 3 zł za kg. Spadło jednak pogłowie trzody.

Dobre są wyniki handlu zagranicznego produktami rolno-spożywczymi. Przez siedem pierwszych miesięcy br. Polska sprzedała za granicą żywność o wartości ponad 6,3 mld euro, zaś kupiła produkty o wartości 5 mld euro - poinformował resort rolnictwa. Oznacza to, że dodatnie saldo obrotów (różnica między eksportem i importem) wynosi 1,3 mld euro.

Ważne jest, że mamy dodatni bilans wymiany z naszymi sąsiadami - Niemcami i Rosją - powiedział minister.

Szef resortu rolnictwa przypomniał, że w sprawie przyszłej polityki rolnej rząd opowiada się "za równymi warunkami konkurencji, za wyrównaniem dopłat, wsparciem rolnictwa w ramach płatności bezpośrednich, wsparciem rozwoju obszarów wiejskich i utrzymaniem na obecnym poziomie działań interwencyjnych na rynkach rolnych".

W opinii Leszka Korzeniowskiego (PO) przedstawione przez resort rolnictwa materiały dobrze odzwierciedlają sytuację polskiego rolnictwa. Jego zdaniem najważniejsze jest to, by minister podejmował działania interwencyjne, wynikające z realizacji Wspólnej Polityki Rolnej.

Poseł PO zauważył, że ostatnim okresie potaniały np. nawozy sztuczne, a to wpływa na opłacalność produkcji roślinnej. Zauważył ponadto, że coraz wyższe są dopłaty bezpośrednie, które stanowią dużą część rolniczych dochodów. W tym roku z tego tytułu trafi na wieś 12,7 mld zł. Dodał, że Platforma Obywatelska będzie wspierała w pracy ministra Sawickiego.

Stanisław Kalemba (PSL) zauważył, że polscy rolnicy dobrze sobie radzą na europejskim rynku, produkują oni nie tylko na potrzeby naszego kraju, ale także na eksport. Dobre wyniki w handlu zagranicznym świadczą o tym, że polska żywność jest poszukiwana - zaznaczył.

Zdaniem Kalemby, najważniejszym zadaniem po 2013 roku będzie wyrównanie dopłat bezpośrednich. "Nie może być tak, że dzisiaj w Danii na jeden hektar płaci się 2630 euro, a polski rolnik otrzymuje 700-800 zł" - podkreślił. Dodał, że dopłaty nie są "nadwyżką finansową rosnących dochodów rolniczych", tylko pokrywają część kosztów produkcji rolnej - bez nich żywność w UE byłaby o 30-40 proc. droższa.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński określił realizowaną przez koalicję politykę rolną jako "sferę klęski". Jego zdaniem Platforma ma wielką niechęć do zasady solidarności społecznej na wsi. Kaczyński zarzucił PO przesuwanie unijnych środków z finansowania terenów wiejskich do bogatszych metropolii. "Wieś potrzebuje pieniędzy (...) dużo więcej pieniędzy na inwestycje zarówno infrastrukturalne szeroko rozumiane jak i w to, co się nazywa inwestycjami w kapitał ludzki" - powiedział. Jego zdaniem, rząd nie realizuje "celu narodowego", jakim jest wyrównywanie poziomu życia między miastem a wsią.

Lider PiS uważa, że rząd nie dotrzymuje obietnic w stosunku do wsi i rolnictwa. Nie zrobiono reformy w instytucjach obsługujących wieś, nie uwzględniono czynników ekologicznych, zbyt mało jest upraw energetycznych, a wytwarzany na ten cel rzepak trafia do Niemiec - wyliczał Kaczyński. "PSL ma pewnie dobrą wolę, ale jest za słabe, a Platforma Obywatelska niezależnie od tego co mówi, po prostu polskiej wsi nie lubi" - podsumował.

Według Wojciecha Pomajdy (Lewica) mimo ożywionych działań resortu rolnictwa na forum UE, sytuacja na wsi nie poprawia się - jest realny spadek dochodów rolniczych. Zwrócił uwagę, że rolnicy są zbyt mało zorganizowani. Dodał, że w całej Europie funkcjonuje rolnicza spółdzielczość i nikt się tego nie wstydzi.

Pomajda skrytykował odrzucenie poselskiego projektu ustawy o ubezpieczeniach rolnych (zakładał on podniesienie wysokości dopłat do składek ubezpieczeniowych dla rolników do 50 proc. - PAP), a także brak finansowania ośrodków doradztwa rolniczego.

Ponieważ debata na temat wsi nie była transmitowana w mediach, prezes PiS i minister rolnictwa zwołali swoje konferencje prasowe.

J. Kaczyński powiedział dziennikarzom, że priorytetem polskiego rządu powinno być zrównanie unijnych dopłat dla polskich rolników z dopłatami, jakie otrzymują rolnicy w innych krajach Unii Europejskiej. "Nie ma żadnych powodów aby ta sytuacja została przeniesiona na perspektywę budżetową 2013-2020. W obecnej perspektywie budżetowej tego zmienić się nie da. Ale w kolejnej należy to zrobić i przywrócić równość" - powiedział.

Sawicki odnosząc się do tej wypowiedzi poinformował, że "nie znalazł nigdzie zapisów, które by świadczyły o tym, że PiS występował o wyrównanie płatności (...), natomiast w dokumentach jest informacja o tym, że prezes Kaczyński proponował przesunięcie środków ze Wspólnej Polityki Rolnej na zbrojenia". Szef resortu rolnictwa przyznał, że rolnictwo odczuwa skutki kryzysu, który wyraża się spadkiem cen i dochodów rolniczych i do niektórych rodzajów produkcji (np. do zbóż) rolnicy mimo dopłat dokładają.

Podkreślił, że rząd zaplanował taki budżet dla rolnictwa na 2010 rok, który przeznacza więcej pieniędzy m.in. na paliwo rolnicze czy dotacje do ubezpieczeń rolnych. W sumie na wieś trafi o 12 proc. środków więcej niż w 2009 roku. (PAP)

awy/ tgo/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)