Szef klubu PO Grzegorz Schetyna przekonywał w piątek w Sejmie, że w polskiej polityce potrzebna jest współpraca. Jednak - w jego ocenie - w trakcie rządów PO-PSL opozycja ogranicza się tylko do agresywnej krytyki.
"Polsce i polskiej polityce potrzebna jest współpraca. Nie po to, aby wspierać rząd, bo opozycja ma swoje prawa, ale po to, abyśmy mogli mieć pewność i przekonanie, że robimy dobre rzeczy dla Polski i Polaków" - podkreślił Schetyna w debacie nad informacją premiera o działalności rządu w latach 2007-2010.
Jak dodał, koalicja PO-PSL o to będzie apelować i prosić.
Zdaniem Schetyny, w 2007 roku, kiedy powstał koalicyjny rząd PO-PSL, zastał on kraj "z pełną hipoteką". W jego ocenie, rząd koalicji PiS-Samoobrona-LPR pozostawiły "po sobie wiele nierozwiązanych spraw, a przede wszystkim to, że czas dobrej koniunktury gospodarczej został zmarnowany". "Lęk poprzedniej ekipy przed reformami był silniejszy niż poczucie odpowiedzialności za kraj" - argumentował polityk PO.
Obecnie - według Schetyny - "Polska idzie w dobrą stronę i trwa proces zmieniania naszego kraju na lepsze".
Jak podkreślił, trzeba pamiętać, że 2008 rok był rokiem, kiedy świat dotknął gospodarczy kryzys, który - jak zaznaczył szef klubu Platformy - był prawdziwym sprawdzianem dla wszystkich. "Staramy się ten egzamin zdać, ale opozycja go nie zdaje, tysiące suflerów podpowiadających sprzeczne rozwiązania, ciągła krytyka" - zauważył Schetyna.
Zwrócił uwagę, że rząd Donalda Tuska zastosował inne rozwiązania niż podpowiadała opozycja i wygrał, a "Polska gospodarka stała się zieloną wyspą w Europie".
Za sukcesy gabinetu Tuska Schetyna uznał także polską dyplomację, która "stała się zauważalna w Europie i na świecie", postępy w przygotowaniach do Euro 2012, orliki, rewolucję cyfrową, narodowy program przebudowy dróg lokalnych, reformę systemu emerytalnego, podwyżki dla nauczycieli.
"Przez te dwa lata opozycja, zwłaszcza klub PiS, ograniczała się przede wszystkim do krzykliwej, agresywnej krytyki każdego projektu" - ocenił Schetyna. W jego opinii, kluczowa jest rola prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który "dołączył do opozycji i uniemożliwia lub opóźnia większość inicjatyw dotyczących wprowadzenia korzystnych zmian". (PAP)
ajg/ par/ jra/
