Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Schetyna: ws. tablicy nie było błędu, ale brak elementarnej komunikacji

0
Podziel się:

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że w sprawie zamiany tablicy
upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej nie można mówić o błędzie Ministerstwa Spraw
Zagranicznych, ale na pewno o braku elementarnej komunikacji.

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że w sprawie zamiany tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej nie można mówić o błędzie Ministerstwa Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych, ale na pewno o braku elementarnej komunikacji.

Schetyna pytany, czy w sprawie zmiany tablicy był błąd MSZ, powiedział: "Myślę, że nie było błędu, ale był brak elementarnej komunikacji, nie było refleksu po zamontowaniu tablicy, przede wszystkim nie było wiedzy, jak strona rosyjska reaguje na umieszczenie tej tablicy" - powiedział marszałek w środę dziennikarzom w Sejmie.

Zdaniem Schetyny ta sprawa powinna być lekcją dla wszystkich. "Mam nadzieję, że napis na tablicy przyszłej w tym miejscu będzie uzgodniony przez stronę polską i rosyjską i akceptowany również przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej i będziemy mogli mówić o tym, że ta tablica i napis podkreśla i szanuje pamięć ludzi, którzy tam zginęli" - dodał.

Schetyna powiedział, że sprawa zmiany tablic została zamknięta przez bardzo symboliczny gest prezydentów Polski i Rosji, którzy 11 kwietnia złożyli kwiaty i zapalili znicze pod brzozą, w której utkwił fragment samolotu Tu-154M.

"To symbol i uważam, że dobrze pokazujący wspólną chęć prezydentów obu krajów, żeby ta sprawa została pokazana i przedstawiona w sposób absolutnie obiektywny i oczekiwany przez oba kraje" - podkreślił.

"Rz" podała w środę, że Kancelaria Prezydenta krytykuje MSZ za to, że nie ostrzegło jej, iż Rosjanie mogą zdjąć tablicę na miejscu katastrofy Tu-154M. Gazeta przytacza wypowiedź prezydenckiego doradcy Tomasza Nałęcza: "Być może w stercie materiałów, które dostarczył MSZ, gdzieś petitem było wspomniane, że istnieje kłopot z tablicami, ale przecież nie tak informuje się prezydenta o istotnej sprawie".

W reakcji na tę publikację wiceszef MSZ Henryk Litwin wystąpił na wspólnej konferencji z Nałęczem, gdzie zapewnił, że współpraca jego resortu i Kancelarii Prezydenta jest bardzo dobra. Z kolei Nałęcz podkreślił, że wizyta prezydenta Komorowskiego w Katyniu i Smoleńsku 11 kwietnia była bardzo ważna, "zwłaszcza, że realizowana w trudnych warunkach". "I myślę, że w tym kontekście mówienie o jakichś napięciach czy konflikcie między Kancelarią a MSZ nie powinno mieć miejsca" - powiedział.

O zmianie przez Rosjan tablicy na kamieniu upamiętniającym w Smoleńsku katastrofę polskiego samolotu opinia publiczna dowiedziała się w przeddzień pierwszej rocznicy tragedii. Władze obwodu smoleńskiego decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim.

Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Poprzednia tablica informowała tylko po polsku, że ofiary katastrofy zginęły "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.". (PAP)

pat/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)