Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SD przekazało 5 tys. podpisów inicjatorowi referendum w Warszawie

0
Podziel się:

5 tys. podpisów za referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny
Gronkiewicz-Waltz przekazało we wtorek Stronnictwo Demokratyczne Warszawskiej Wspólnocie
Samorządowej. SD wystawiło też licznik pokazujący liczbę zebranych już podpisów.

5 tys. podpisów za referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz przekazało we wtorek Stronnictwo Demokratyczne Warszawskiej Wspólnocie Samorządowej. SD wystawiło też licznik pokazujący liczbę zebranych już podpisów.

"W Warszawie, w miejscu centralnym, przy deptaku na Chmielnej zainstalowaliśmy elektroniczny licznik, który pokazuje, ile na dany dzień jest zebranych podpisów w ramach akcji referendalnej potrzebnej do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz" - powiedziała Katarzyna Munio, reprezentująca SD na wtorkowym briefingu w Warszawie.

Licznik znajdujący się nad oknami siedziby SD pokazywał liczbę 133 574. "Podpisów mamy prawie tyle, ile potrzeba do złożenia wniosku o referendum - a potrzeba ich 135 tys., by referendum mogło być ogłoszone" - mówiła Munio. Dodała, że jej zdaniem licznik pełni też funkcję symboliczną, "pokazując, jak rośnie aktywność obywatelska warszawiaków". "To świadczy o tym, że rośnie ich wiedza, zaniepokojenie, ich rozterki wobec pani Gronkiewicz-Waltz są ogromne, a osób chcących zmiany, jest coraz więcej" - zaznaczyła Munio.

Działaczka SD poinformowała, że licznik będzie codziennie aktualizowany i będzie stanowić "przypomnienie dla Hanny Gronkiewicz-Waltz i wszystkich urzędników, że to oni są dla mieszkańców miast, a nie mieszkańcy dla nich".

Munio przekazała przedstawicielowi Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej i koordynatorowi akcji Markowi Makuchowi 5 tys. zebranych przez SD podpisów. Podkreśliła, że SD od początku akcji bierze w niej czynny udział i od lat krytykuje działania obecnej prezydent Warszawy. Przekonywała, że podpisy są dokładnie sprawdzane przez trzy specjalnie powołane zespoły.

Makuch podziękował organizacjom i wolontariuszom, którzy włączyli się w akcję zbierania podpisów. Ocenił, że odzew warszawiaków jest ogromny. Przekonywał, że mieszkańcy krytykują prezydent głównie za podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej, fatalne przygotowanie ustaw śmieciowych, kłopoty szkół i przedszkoli oraz paraliż inwestycyjny w Warszawie.

Pytany o ewentualne wprowadzenie w Warszawie zarządu komisarycznego, Makuch przyznał, że istnieje taka możliwość. "Pamiętajmy, że ws. urzędu komisarza karty rozdaje premier Donald Tusk, należałoby się zatem spodziewać, że w tak ważne miejsce, jakim jest Warszawa, trafi ktoś, kto się na niej doskonale zna i będzie się starał naprawić błędy ekipy poprzedniczki" - zaznaczył. "Premier jest w końcu posłem z Warszawy, tu został wybrany, powinien zadbać o stołeczne sprawy" - mówił.

Poseł PO Marcin Kierwiński powiedział we wtorek PAP, że Platforma dobrze ocenia pracę Gronkiewicz-Waltz i nie szuka dla niej żadnych "alternatyw". "Warszawiacy na pewno docenią bilans rządów prezydent Warszawy, stolica przez sześć lat bardzo pozytywnie się zmieniła, referendum będzie nieskuteczne, nie rozważamy innych alternatyw" - stwierdził.

Według szefa kujawsko-pomorskiej PO Tomasza Lenza powstanie "strategia dotycząca przygotowań do referendum", którą mają wspólnie ustalić Gronkiewicz-Waltz i szef PO na Mazowszu Andrzej Halicki. Z kolei szef łódzkiej Platformy Andrzej Biernat ocenił, że referendum jest bez sensu, a Platforma skutecznie pomoże prezydent Warszawy.

Nad wystawieniem swojego kandydata na prezydenta Warszawy nie zastanawiają się jeszcze ludowcy. "Jest jeszcze za wcześnie" - ocenił w rozmowie z PAP wiceszef mazowieckiego PSL Piotr Zgorzelski.

Rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek powiedział PAP, że nie ma jeszcze decyzji, kto byłby kandydatem Ruchu na prezydenta Warszawy, gdyby Gronkiewicz-Waltz została odwołana. Dodał, że kandydat RP ma zostać wyłoniony w wyniku prawyborów; decyzja ma zapaść do końca lipca. Pytany o kandydatów w prawyborach, odparł: "Na razie wstępnie ja się zgłosiłem". Pytany o innych potencjalnych kandydatów, odpowiedział, że na razie "nic mu nie wiadomo o tym, by jeszcze ktoś się zgłosił".

Pod koniec maja o ewentualnego kandydata Ruchu był pytany lider RP Janusz Palikot. Poinformował, że "bardzo poważnie jest rozważana" kandydatura Rozenka. "Ale trwają jeszcze rozmowy z innymi potencjalnymi kandydatami, mam na myśli ewentualnie Ryszarda Kalisza i ewentualnie Piotra Guziała" - mówił wówczas Palikot.

Guział, lider prowadzącej akcję zbierania podpisów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, burmistrz Ursynowa we wtorek w radiu PiN ocenił, że "osoby, które deklarują start już dzisiaj są niepoważne". "Przede wszystkim trzeba zebrać podpisy, później należy przedstawić, jaki się ma pomysł na miasto i poszukać sojuszników" - zaznaczył.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP, SLD bierze obecnie pod uwagę dwóch kandydatów, którzy już kiedyś ubiegali się o prezydenturę stolicy: europosła Wojciecha Olejniczaka (startował w wyborach 2010 r.) oraz b. ministra zdrowia Marka Balickiego (start w 2002 r.). Zamówione zostały ponadto badania opinii społecznej, które mają dać odpowiedź na pytanie o ewentualny potencjał wyborczy dwóch byłych posłanek Sojuszu: Katarzyny Piekarskiej i Mirosławy Kątnej.

Solidarna Polska chce natomiast, by Hannę Gronkiewicz-Waltz zastąpił polityk z dużym doświadczeniem i wiedzą o Warszwawie - powiedział PAP rzecznik SP Patryk Jaki. Nieoficjalnie posłowie SP mówią o kandydaturach posłów Jacka Kurskiego lub Ludwika Dorna.(PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

wni/ mrr/ sdd/ gł/ mkr/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)