Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich

0
Podziel się:

4 czerwca będzie Dniem Wolności i Praw Obywatelskich; tego dnia w 1989 r.
odbyły się w Polsce pierwsze po wojnie częściowo wolne wybory. W piątkowym głosowaniu w Sejmie
uchwałę w tej sprawie poparło 405 posłów, nikt nie był przeciw, 25 wstrzymało się od głosu.

4 czerwca będzie Dniem Wolności i Praw Obywatelskich; tego dnia w 1989 r. odbyły się w Polsce pierwsze po wojnie częściowo wolne wybory. W piątkowym głosowaniu w Sejmie uchwałę w tej sprawie poparło 405 posłów, nikt nie był przeciw, 25 wstrzymało się od głosu.

"Sejm, przekonany o szczególnym znaczeniu tej daty dla Polski - suwerennego i demokratycznego państwa wolnych i świadomych swoich praw obywateli, ogłasza dzień 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich" - głosi uchwała.

W uzasadnieniu podkreślono, że "niezależnie od zróżnicowanych ocen wydarzeń, które poprzedziły i doprowadziły do tych wyborów, faktem bezspornym jest, że wielkie zwycięstwo Solidarności, którego rozmiary zaskoczyły nie tylko komunistów, ale także stronę solidarnościowo-opozycyjną, stanowiły przełom dający początek demokratyzacji Państwa i pozwoliły na przywrócenie obywatelom ich podstawowych praw, które przez lata były łamane przez władze komunistyczne".

Prezentując uchwałę podczas czwartkowej debaty Julia Pitera (PO) mówiła, że 4 czerwca 1989 roku był "nadzwyczajnym dniem." "To był moment, w którym zmieniło się wszystko w naszym życiu i zapoczątkowało dalsze zmiany, które spowodowały, że znaleźliśmy się w miejscu, w którym jesteśmy dzisiaj" - przekonywała.

W piątkowym głosowaniu posłowie odrzucili poprawkę zgłoszoną przez klub SLD, zgodnie z którą 4 czerwca miałby być dniem "wolności i porozumienia narodowego".

Wybory z czerwca 1989 r. były rezultatem porozumienia zawartego pomiędzy władzą komunistyczną a przedstawicielami części opozycji i Kościoła podczas obrad okrągłego stołu.

Frekwencja w pierwszej turze (4 czerwca) była wysoka - ok. 62 proc. Wynik wyborów był sukcesem Solidarności - 60 proc. wyborców oddało swój głos na kandydatów wystawionych przez Komitet Obywatelski "Solidarność". Na 161 możliwych mandatów poselskich "S" zdobyła w pierwszej turze 160 miejsc, a także 92 mandaty na 100 miejsc w Senacie.

W drugiej turze (18 czerwca) frekwencja była już znacznie niższa - ok. 25 proc. Przyczyny można dopatrywać się w tym, iż o brakujące 294 spośród 295 nieobsadzonych mandatów poselskich konkurowali kandydaci strony rządowej, co zmniejszyło zainteresowanie elektoratu udziałem w głosowaniu. Komitet Obywatelski "Solidarność" w wyborach do Sejmu zdobył ostatni wolny mandat sejmowy. W wyborach do Senatu "S" zdobyła w sumie 99 mandatów na 100 (92 w pierwszej i 7 w drugiej turze). Jedynym senatorem niezwiązanym z Solidarnością został wówczas Henryk Stokłosa. (PAP)

ajg/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)