Sejmowa komisja kultury i środków przekazu negatywnie zaopiniowała w czwartek poprawki zgłoszone przez klub Samoobrony do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
Samoobrona wnosiła, by w ustawie zapisać, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie tylko powołuje, ale i odwołuje członków rad nadzorczych mediów publicznych z tym, że odwołanie może nastąpić "jedynie z ważnej i uzasadnionej przyczyny", a uchwałę w tej sprawie Krajowa Rada może podjąć "jednomyślnie w obecności wszystkich członków".
Poprawka spotkała się m.in. z negatywną opinią przedstawicieli Ministerstwa Kultury oraz przewodniczącej KRRiT. Jak argumentowali, tego rodzaju przepis mógłby paraliżować prace KRRiT. Przewodnicząca Kruk przypomniała zaś, że dotychczas wyróżnikiem rad nadzorczych mediów publicznych było właśnie to, że nie mogła ich odwołać ani KRRiT, ani minister skarbu.
Ponadto Samoobrona chciała wprowadzić zasadę, że rady nadzorcze mediów publicznych podejmują uchwały większością trzech czwartych głosów w obecności co najmniej czterech piątych składu rady.
Do tej pory ustawa mówiła, że rada nadzorcza podejmuje uchwały bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy członków. Projektowana nowelizacja zakłada zaś całkowite wykreślenie tego punktu. Wówczas to minister skarbu po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie mógł zmienić statuty Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia, ustalając wymagania co do kworum i większości w głosowaniu rad nadzorczych.
Obie poprawki Samoobrony skrytykowali posłowie PO i SLD.
Oprócz tych dwóch poprawek Samoobrona wnosiła też o wprowadzenie przepisu mówiącego, że członków KRRiT powołują i odwołują odpowiednio: dwóch Sejm, jednego Senat i dwóch prezydent.
Ostatecznie jednak po dyskusji w komisji posłanka Samoobrony Zofia Grabczan wycofała poprawkę. Do takiego rozwiązania przychylało się również biuro legislacyjne argumentując, że ustawa stanowi już, iż organ powołujący członka rady może go również odwołać w przypadku: zrzeczenia się funkcji, choroby trwale uniemożliwiającej działanie w KRRiT, skazania prawomocnym wyrokiem za przestępstwo z winy umyślnej, lub też gdyby członek KRRiT naruszył przepisy ustawy o rtv i zostałoby to potwierdzone wyrokiem Trybunału Stanu.
Zgłoszony przez PiS projekt nowelizacji ustawy o rtv ma ją - jak argumentują autorzy - dostosować do Kodeksu spółek handlowych oraz zmienić sposób podejmowania uchwał przez rady nadzorcze TVP i Polskiego Radia.(PAP)
js/ wkr/ gma/
