Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: obywatelska ustawa o okręgach sądowych uchwalona

0
Podziel się:

Większością głosów PiS, RP, PSL, SLD i SP, a wbrew PO, Sejm uchwalił w
piątek obywatelską ustawę o okręgach sądowych, mająca doprowadzić do przywrócenia sądów, które
istniały przed reformą ministra Jarosława Gowina. Naprawimy to w Senacie - mówi PO.

Większością głosów PiS, RP, PSL, SLD i SP, a wbrew PO, Sejm uchwalił w piątek obywatelską ustawę o okręgach sądowych, mająca doprowadzić do przywrócenia sądów, które istniały przed reformą ministra Jarosława Gowina. Naprawimy to w Senacie - mówi PO.

W głosowaniu ustawę poparło 231 posłów, przeciw było 200 parlamentarzystów, a 2 wstrzymało się od głosu. Aby ustawa weszła w życie, musi ją zatwierdzić Senat i podpisać prezydent.

Do ostatniej chwili na sali sejmowej toczyła się zażarta dyskusja o projekt. Do końca o jego odrzucenie apelował osobiście premier Donald Tusk oraz nowy minister sprawiedliwości Marek Biernacki, który oświadczył, że podstawowym celem reformy jest usprawnienie postępowań sądowych. Mówił też, że dokonana już reorganizacja to "początek drogi", choć wie, że przeciwko niej jest "wielka akcja medialna".

"To nie jest sposób na budowę prestiżu powiatu czy województwa" - przekonywał Tusk. Jak mówił, w związku z tym, że Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z konstytucją reformę ministra Jarosława Gowina ws. reorganizacji sądów, jest teraz szansa, aby reformować wymiar sprawiedliwości. "Jeśli teraz tego nie zrobimy, w przyszłości będzie jeszcze trudniej" - mówił. Obywatelski projekt ustawy premier nazywał "kapitulacją przed presją środowisk lokalnych za utrzymaniem prestiżu w powiecie". "Prestiż i sąd w powiecie to dwa odrębne tematy" - mówił Tusk.

W zarządzonym przez marszałek Sejmu Ewę Kopacz głosowaniu obywatelski projekt poparł cały klub PSL - 29 posłów, a także 132 posłów PiS, 36 posłów RP, 21 z SLD oraz 12 z SP. Przeciwko, a zatem za utrzymaniem zmian jakie wprowadził Gowin, zagłosowało 197 posłów PO, a także Patryk Jaki z SP oraz 2 posłów niezależnych. Od głosu wstrzymało się dwóch posłów - Jakub Rutnicki (PO) oraz Ludwik Dorn (SP). Nie głosowało 27 posłów, w tym szef MSZ Radosław Sikorski oraz przewodniczący SLD Leszek Miller.

Reforma, jeszcze zanim weszła w życie, wywołała liczne protesty, zarówno środowiska sędziowskiego, jak i polityków. Rozporządzenie ministra w sprawie reorganizacji sądów krytykowała zarówno cała opozycja, jak i koalicyjny PSL.

Zgłoszona jako projekt obywatelski ustawa o okręgach sądowych, którą w parlamencie pilotował klub PSL, została opracowana w końcu maja zeszłego roku. Ma ona za zadanie przywrócić stan sprzed reformy Gowina i udaremnić możliwość tworzenia i znoszenia sądów rozporządzeniem ministra sprawiedliwości. Ustawa wyszczególnia wszystkie sądy istniejące do końca zeszłego roku wraz z ich okręgami. Każda zmiana struktury musiałaby więc w przyszłości następować w trybie nowelizacji ustawy tak, by minister nie mógł takich zmian dokonywać rozporządzeniem.

Marek Biernacki, który zastąpił niedawno Gowina na funkcji ministra sprawiedliwości ocenił kilka dni temu, że "na pewno warto byłoby się przyjrzeć", czy zlikwidowane zostały właściwe sądy. "Ale - to wiadomo - że ten etap to jest dopiero przyszłość i pewne doświadczenie - tak jak funkcjonuje ten wymiar sprawiedliwości w nowym wydaniu" - mówił.

Od stycznia - na mocy rozporządzenia szefa resortu sprawiedliwości - 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Gowin wielokrotnie powtarzał, że żadnego sądu nie zlikwidowano, a jedynie zreorganizowano strukturę jednostek. Trybunał Konstytucyjny potwierdził niedawno, że ustawowa podstawa prawna do wydania przez ministra rozporządzenia, jest zgodna z konstytucją.

Teraz ustawa trafi do Senatu, gdzie większość ma klub PO (62 senatorów).

Przedstawiając stanowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. uchwalonej ustawy szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że "cały szereg okoliczności, które zaistniały w tej sprawie są złe, polegają na psuciu systemu prawa, na psuciu państwa". "Niemniej jednak ostateczne decyzje prezydent podejmie, kiedy ustawa trafi już do niego na biurko" - podkreśliła. (PAP)

wkt/ mja/ laz/ pz/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)