Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Projekty dotyczące przestępstw z nienawiści - do komisji

0
Podziel się:

Sejm będzie kontynuował prace nad projektami zmian Kodeksu karnego
rozszerzającymi karalność za tzw. przestępstwa z nienawiści na popełnione wobec m.in. osób
homoseksualnych. Większość posłów nie poparła wniosków o odrzucenie projektów; trafiły do sejmowej
komisji.

Sejm będzie kontynuował prace nad projektami zmian Kodeksu karnego rozszerzającymi karalność za tzw. przestępstwa z nienawiści na popełnione wobec m.in. osób homoseksualnych. Większość posłów nie poparła wniosków o odrzucenie projektów; trafiły do sejmowej komisji.

Projekty zmian zgłosiły Ruch Palikota i SLD. Za odrzuceniem obu projektów w pierwszym czytaniu opowiadały się PiS i Solidarna Polska.

Za dalszymi pracami nad propozycjami Ruchu Palikota opowiedziało się 267 posłów, odrzucenia projektu chciało 158 posłów, 10 osób wstrzymało się od głosu. W przypadku projektu SLD było to odpowiednio - 258, 177 i trzech posłów. Projektami zajmie się teraz komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach.

Projekty odnoszą się m.in. do przepisu mówiącego obecnie, że "kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat". Ponadto, zmienić miałby się przepis o stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej wobec tych grup, co zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia, a także zapis o szerzeniu z takich powodów nienawiści lub propagowaniu ustroju faszystowskiego, za co grozi kara do dwóch lat więzienia.

Na mocy proponowanych zmian do wymienionych w tych przepisach powodów znieważeń lub gróźb dodane zostałyby: płeć, tożsamość płciowa, wiek, niepełnosprawność i orientacja seksualna. Wymiary kar, które groziłyby za tego typu przestępstwa, nie uległyby zmianie w porównaniu z aktualnymi zapisami kodeksowymi.

Projekt zaproponowany przez SLD odnosi się ponadto do przepisów dotyczących obrazy uczuć religijnych. Sojusz chce, by obraza tych uczuć ścigana była z oskarżenia prywatnego, a nie - jak obecnie - publicznego, złagodzony miałby być też maksymalny wymiar kary grożący za ten czyn - z dwóch lat do pół roku. W projekcie sprecyzowano również, że znieważenie publiczne "przedmiotu czci religijnej" miałoby być karalne, jeśli przedmiot ten znajdowałby się w miejscu przeznaczonym do wykonywania obrzędów religijnych.

"W dotychczasowym brzmieniu przepis kodeksu jest wykorzystywany przez jednostki lub grupy bigoteryjne do eliminacji utworów artystycznych kolidujących z ich przekonaniami, a tym samym jest instrumentem cenzurowania treści utworów, co jednoznacznie narusza gwarancje wolności artystycznej" - zaznaczono w uzasadnieniu propozycji SLD.

Na nieprecyzyjność poszczególnych pojęć, np. "tożsamości płciowej", wskazywał podczas sejmowej debaty w czwartek resort sprawiedliwości. Zdaniem ministerstwa wprowadzenie zmian w proponowanej formie może - w sposób niezamierzony przez autorów projektów - naruszyć obecnie obowiązujące regulacje prawne i doprowadzić do kolizji niektórych przepisów.

Debata sejmowa nad projektami miała burzliwy przebieg, zdecydowanie przeciw propozycjom opowiadał się Stanisław Pięta (PiS). "Gejowski faszyzm, który państwo proponujecie, nie przejdzie" - mówił.

"Proponowane zmiany są ważne, ale w praktyce tylko kosmetyczne, dotyczą bowiem doprecyzowania przepisów i nie mają nic wspólnego z polityczną poprawnością, którą w Polsce tak wielu pogardza" - mówił uzasadniając propozycje Robert Biedroń (Ruch Palikota). Wskazywał, że "zmian powinni obawiać się tylko ci, którzy używają retoryki nienawiści".

Projekt takich zmian - bez modyfikacji przepisów o obrazie uczuć religijnych - był już rozpatrywany w Sejmie poprzedniej kadencji. Prace te nie zostały wtedy ukończone z powodu zakończenia kadencji Sejmu. (PAP)

mja/ itm/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)