Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm rozpoczął posiedzenie

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. informacja o projekcie SLD ws. powołania rzecznika ds. przeciwdziałania
dyskryminacji
#

# dochodzi m.in. informacja o projekcie SLD ws. powołania rzecznika ds. przeciwdziałania dyskryminacji #

11.09. Warszawa (PAP) - Sejm, który we wtorek o godz. 14 rozpoczął posiedzenie, wysłucha m.in. informacji prezesa IPN o działalności Instytutu za lata: 2009, 2010 i 2011; zajmie się też projektem SLD dot. likwidacji IPN. W porządku obrad jest również ratyfikacja traktatu akcesyjnego Chorwacji do UE.

Na początku posiedzenia posłowie zdecydowali, że Sejm nie zajmie się projektem SLD w sprawie powołania rzecznika ds. przeciwdziałania dyskryminacji. Jeszcze przed głosowaniem doszło do sporu pomiędzy szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Ryszardem Kaliszem (SLD) a posłanką PiS Krystyną Pawłowicz.

Jak przekonywała Pawłowicz, projekt Sojuszu jest "fundamentalnie sprzeczny z konstytucją", ponieważ proponowany w nim rzecznik przejmowałby kompetencje Rzecznika Praw Obywatelskich. "Tworzy quazi-konstytucyjne procedury, w które włączony jest marszałek Sejmu, Senatu i właściwie mamy procedurę powołania rzecznika prawie taką samą, jak RPO" - stwierdziła posłanka PiS.

Kalisz argumentował z kolei, że dyskryminacja jest tak szczególną formą naruszenia praw człowieka i praw obywatelskich, wynikającą często z uwarunkowań kulturowych, osobistych, niezrozumienia istoty rzeczy, że RPO nie ma dzisiaj możliwości zajęcia się tą sprawą.

Oburzeni decyzją posłów w sprawie ich projektu politycy SLD później zorganizowali w Sejmie konferencję prasową. "Chcieliśmy zaprotestować przeciwko upokarzającej tendencji polegającej na tym, że projekty ustaw dotyczące kwestii światopoglądowych albo problemów równościowych są przez koalicję PO i PiS spychane z porządku dziennego" - powiedział szef SLD Leszek Miller.

Podkreślił, że w parlamencie powinno się dyskutować i spierać, tymczasem obecnie projekty są odrzucane, nieumieszczane w porządku dziennym, "jakby był to owoc zakazany, po który PO i PiS boją się nawet sięgnąć". Według niego "to zabija istotę parlamentaryzmu". "Czujemy się w obowiązku zwrócić opinii publicznej na to uwagę wraz z wnioskiem, by za 3 lata, gdy będą wybory parlamentarne, Polacy zechcieli pamiętać o praktyce, która de facto blokuje normalną pracę Sejmu. (...) Ta praktyka nie powinna być kontynuowana i zwracam się z tym do pani marszałek Sejmu" - oświadczył szef SLD.

Posłowie nie zgodzili się ponadto we wtorek na wprowadzenie pod obrady dwóch innych punktów: projektu rezolucji w sprawie "Koncepcji Zagospodarowania Przestrzennego Kraju do 2030 roku" oraz informacji rządu na temat "zwiększonej aktywności ugrupowań skrajnie prawicowych oraz związanych z nimi incydentami o podłożu ksenofobicznym".

Podczas głosowania nad wprowadzeniem do porządku posiedzenia drugiego z tych punktów doszło do sporu - tym razem posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego i wiceszefa klubu Ruchu Palikota Roberta Biedronia. Girzyński miał zastrzeżenia do sformułowania "skrajnie prawicowych" w tytule informacji. Dowodził, że ruchy nazistowskie, narodowo-socjalistyczne to ugrupowania skrajnie lewicowe, nie prawicowe.

Biedroń z kolei wnioskował o przerwę w obradach i zwołanie posiedzenia Konwentu Seniorów w celu - jak powiedział - "wytłumaczenia posłom PiS czym jest faszyzm i jak blisko im będzie do faszyzmu, jeśli będą unikali dyskusji na tematy fundamentalne dla Polski - czy w Polsce powinniśmy tolerować faszyzm, ksenofobię i populizm".

Rozpoczęte we wtorek obrady Sejmu potrwają do piątku. Oprócz informacji o działalności IPN w latach 2009, 2010 i 2011, Sejm przeprowadzi pierwsze czytanie projektu SLD ustawy likwidującej Instytut. W myśl propozycji Sojuszu zadania, które wykonuje obecnie IPN, miałyby przejąć obecnie istniejące instytucje: Archiwa Państwowe, prokuratura i minister kultury.

Według projektu naczelny dyrektor Archiwów Państwowych miałby realizować zadania i kompetencje m.in. w zakresie ewidencjonowania, gromadzenia, przechowywania, zabezpieczania i publikowania dokumentów organów bezpieczeństwa państwa, a także Trzeciej Rzeszy Niemieckiej i ZSRR.

Zgodnie z projektem Sojuszu, w ramach Archiwum Państwowego powstałoby specjalne "archiwum obywatelskie", gdzie znalazłyby się materiały gromadzone dotychczas w IPN. Dyrektor Archiwum wybierany byłby w otwartym konkursie, a następnie powoływany przez ministra kultury.

Poparcie dla projektu SLD deklaruje na razie tylko Ruch Palikota; pozostałe kluby opowiadają się za utrzymaniem Instytutu.(PAP)

mkr/sdd/mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)