Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Speckomisja o odwołaniu szefa SKW

0
Podziel się:

#
Dochodzi wypowiedź posła Stanisława Wziątka (SLD)
#

# Dochodzi wypowiedź posła Stanisława Wziątka (SLD) #

27.09. Warszawa (PAP) - Sejmowa komisja ds. służb specjalnych zebrała się w piątek po godz. 13, by zaopiniować wniosek premiera o odwołanie szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska. Wniosek przedstawiają szefowie MON i MSW. Gen. Nosek nie został zaproszony.

Przed posiedzeniem komisji ani minister obrony Tomasz Siemoniak, ani nadzorujący służby specjalne minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz nie wypowiadali się dla mediów.

Opozycja chciała w czwartek zaproszenia na posiedzenie komisji także Noska; głosowanie w tej sprawie zakończyło się jednak remisem, a więc wniosek o zaproszenie Noska nie uzyskał większości. Marek Opioła z PiS zwracał wtedy uwagę, że w posiedzeniach komisji dotyczących wydania opinii brali udział odwołani w ostatnich miesiącach: szef i wiceszefowie ABW. Przewodnicząca speckomisji Elżbieta Radziszewska (PO) powiedziała jednak, że nie wyklucza zaproszenia Noska na jedno z następnych posiedzeń komisji.

Po godz. 15 z posiedzenia komisji wyszedł Stanisław Wziątek (SLD), który powiedział, że komisja nie przychyliła się do jego wniosku, aby opinię o odwołaniu gen. Noska wydać po jego wysłuchaniu. "Z żalem muszę stwierdzić, że nie dowiedziałem się niczego nowego. Niepotrzebna jest komisja ds. służb specjalnych, niepotrzebna jest specjalna klauzula dostępu do informacji ściśle tajnych, bo większość wiadomości tutaj przekazanych ma charakter jawny" - mówił Wziątek.

W jego ocenie, powodem odwołania Noska jest niewłaściwe zdaniem szefa MON Tomasza Siemoniaka funkcjonowanie tej służby. Ta ocena - podkreślił Wziątek - jest absolutnie różna od tej, którą wcześniej wyrażała sama komisja, jak i przedstawiciele MON i rządu. To jest głęboko niespójne - podkreślił. Według Wziątka, afera korupcyjna w Malborku jest tylko pretekstem, a powód rzeczywisty jest znacznie głębszy i odnosi się do różnic w podglądach między generałami Noskiem i Skrzypczakiem.

Zgodnie z ustawą o SKW szefa tej służby powołuje i odwołuje premier na wniosek ministra obrony po zasięgnięciu opinii prezydenta, Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmowej speckomisji. Opinie te nie są dla szefa rządu wiążące.

20 września CIR poinformowało, że premier podjął decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania szefa SKW. Wniosek o odwołanie generała złożył szef MON. Według mediów odwołanie Noska może mieć związek z konfliktem między nim a odpowiedzialnym za zakupy sprzętu i uzbrojenia wiceszefem MON Waldemarem Skrzypczakiem, chociaż bezpośrednim powodem miał być niedostateczny nadzór nad bazą lotniczą w Malborku, gdzie według śledczych doszło do ustawiania przetargów na ochronę lotniska.

19 września Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo z zawiadomienia SKW ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Media podały we wtorek (wtedy śledztwo wyszło na jaw), że chodzi właśnie o Skrzypczaka. Zgodnie z kodeksem karnym, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

W środę gen. Skrzypczak zapewnił, że ani podczas służby w wojsku, ani późniejszej pracy w MON nie przyjmował jakichkolwiek korzyści majątkowych. Wyraził zadowolenie z decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wobec niego i zadeklarował, że jest "do pełnej dyspozycji prokuratury". Poinformował też, że 20 września złożył odwołanie do premiera od odmownej decyzji SKW w sprawie wydania mu poświadczenia bezpieczeństwa.

Również MON podkreślało, że postępowanie prokuratury może doprowadzić do jednoznacznego wyjaśnienia spekulacji na temat wiceministra. Resort zwracał uwagę, że postępowanie toczy się "w sprawie" i nie są sformułowane jakiekolwiek zarzuty wobec Skrzypczaka. Minister Siemoniak ocenił w środę, że speckomisja jest właściwym gremium, by omówić powody wniosku o odwołanie Noska. Mówił też, że jest zadowolony, że prokuratura zaczęła działać i bardzo liczy, że te działania będą szybkie i sprawne.

Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że ewentualne decyzje w sprawie Skrzypczaka podejmie po otrzymaniu wyjaśnień dotyczących odmówienia mu dostępu do informacji ściśle tajnych. Zapewnił, że ma pełne zaufanie do ministra Siemoniaka i respektuje jego oceny i wnioski. "Współpracuję także z gen. Skrzypczakiem jako wiceministrem odpowiedzialnym za modernizację armii, jeśli pytacie państwo o te spekulacje wokół gen. Skrzypczaka, to jako do człowieka i jego uczciwości mam zaufanie" - powiedział Tusk. Podkreślił, że kwestie bezpieczeństwa, ochrony kontrwywiadowczej wojska, ochrony antykorupcyjnej i kontrwywiadowczej przetargów nie mogą być przedmiotem konfliktów personalnych.

W środę PiS i Ruch Palikota zapowiedziały, że wystąpią o zwołanie nadzwyczajnego zamkniętego posiedzenia komisji obrony z udziałem Noska i Skrzypczaka. Dzień wcześniej Janusz Palikot zażądał, by premier przedstawił na posiedzeniu plenarnym Sejmu - z zachowaniem tajemnicy - powody wszczęcia procedury odwołania Noska. To absurd, by sprawy związane ze służbami omawiać w gronie 460 osób - odpowiedział rzecznik rządu Paweł Graś. Zaś przewodniczący komisji obrony Stefan Niesiołowski (PO) mówił, że nie widzi powodów do zwołania posiedzenia, bo sprawa podlega komisji ds. służb specjalnych, a nie komisji obrony.

45-letni Nosek kierował SKW od lutego 2008 r. (przez pierwsze trzy miesiące jako p.o. szefa tej służby). Prezydent Bronisław Komorowski awansował go na generała brygady w listopadzie 2010 r. Przed przyjściem do SKW był funkcjonariuszem Urzędu Ochrony Państwa i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. (PAP)

ral/ malk/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)