Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm za karami za łamanie przepisów o bezpieczeństwie na wodzie

0
Podziel się:

Za wprowadzeniem kar grzywny za prowadzenie jachtu, czy roweru wodnego pod
wpływem alkoholu lub narkotyków - opowiedzieli się w czwartek wieczorem posłowie, którzy
rozpatrzyli poprawki Senatu do ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych.

Za wprowadzeniem kar grzywny za prowadzenie jachtu, czy roweru wodnego pod wpływem alkoholu lub narkotyków - opowiedzieli się w czwartek wieczorem posłowie, którzy rozpatrzyli poprawki Senatu do ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych.

Najważniejsza z poprawek Senatu przyjętych przez Sejm wprowadza do ustawy przepisy karne. Osoba, która mimo polecenia wejdzie do wody lub jej nie opuści, będzie musiała liczyć się z grzywną. Taka sama kara będzie groziła za prowadzenie statku niebędącego pojazdem mechanicznym, np. jachtu, pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Sejm przyjął też poprawkę mówiącą, że szef MSWiA ma określić, ilu ratowników będzie przypadać na dany akwen. Inna poprawka przewiduje, że pracodawca jest zobowiązany zwolnić pracownika, który jest ratownikiem wodnym na czas niezbędny do uczestniczenia w działaniach ratowniczych.

Ustawa zakłada m.in. możliwość usuwania np. statków, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia ich w inny sposób, w przypadku gdy kierowała nim osoba pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Jednostka będzie przechowywana w strzeżonym porcie lub przystani do czasu uiszczenia opłat za jej usunięcie. Decyzję o usunięciu takiego statku będzie wydawał policjant.

Zgodnie z ustawą statek, żaglówkę lub rower wodny, którym kieruje osoba pod wpływem środków odurzających, będzie można usunąć z akwenu. W ustawie zapisano też maksymalne opłaty za usunięcie i każdą dobę przechowywania roweru lub skutera wodnego, poduszkowca i statków, w zależności od długości kadłuba.

Nowe przepisy określają także obowiązki osób przebywających na obszarach wodnych oraz precyzują zasady finansowania działalności ratowniczej.

Najwyższa Izba Kontroli w informacji z 2010 roku wskazała na zagrożenia wynikające z braku kompleksowego uregulowania problematyki ratownictwa wodnego.

NIK postulowała zmiany w prawie, np. precyzyjne określenie, kto jest odpowiedzialny za oznaczanie miejsc niebezpiecznych nad wodą, oraz stworzenie spójnego systemu ratownictwa wodnego. Określiłby on m.in. procedury gwarantujące przeprowadzenie sprawnej i szybkiej akcji ratunkowej.

Izba zaapelowała też o zapewnienie stabilnego i przejrzystego systemu finansowania. Obecny - jej zdaniem - nie zapewnia stałego poziomu finansowania. Dotychczas nie wiadomo, ile naprawdę kosztuje ratownictwo wodne i ile pieniędzy potrzebuje w skali kraju. W latach 2007 - do połowy 2009 roku MSWiA przekazało na ten cel 7,5 mln zł.

W tym roku dotacja na Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wyniosła 2,3 mln zł, a w roku 2012 MSWiA planuje przekazać 2,7 mln zł.

Teraz ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych trafi do podpisu prezydenta. (PAP)

edom/ ral/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)