Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm zajmie się zmianą przepisów o powoływaniu sędziów

0
Podziel się:

Sędziowie będą szybciej powoływani, ale też nie będą mogli równolegle
ubiegać się o kilka wolnych stanowisk - zakłada rządowy projekt nowelizacji Prawa o ustroju sądów
powszechnych, którym w czwartek po raz pierwszy ma się zająć Sejm.

Sędziowie będą szybciej powoływani, ale też nie będą mogli równolegle ubiegać się o kilka wolnych stanowisk - zakłada rządowy projekt nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, którym w czwartek po raz pierwszy ma się zająć Sejm.

W ubiegłych latach powołanie sędziego trwało około roku. Obecnie może być jeszcze gorzej, bo ostatnia nowelizacja, która weszła w życie 28 marca 2012 r., wprowadziła sformalizowane procedury odwoławcze, co dodatkowo może wydłużyć całe postępowanie nominacyjne.

Rządowi eksperci wyliczyli, że zaproponowane przez rząd rozwiązania skrócą proces obsadzania stanowisk sędziowskich do ok. 200 dni.

Najwięcej zastrzeżeń sędziów budzi zaproponowane przez rząd rozwiązanie, by ograniczyć możliwość kandydowania równolegle na kilka wakujących stanowisk sędziowskich. Sprzyjać ma temu wprowadzenie procedury elektronicznej - każdy kandydat do objęcia stanowiska sędziego zakładałby konto w systemie teleinformatycznym, a wszystkie dokumenty dotyczące powołania go na stanowisko sędziowskie - dotychczas papierowe - byłyby zastępowane dokumentami elektronicznymi. Doręczenia dokumentów i zawiadomienia również odbywałyby się elektronicznie. Z systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie nominacyjne korzystałaby także Krajowa Rada Sądownictwa.

Rząd argumentuje, że ukrócenie możliwości kandydowania równolegle na kilka wakujących stanowisk ma ograniczyć koszty niepotrzebnie ponoszone w kilku sądach naraz. Bywało bowiem, że w ciągu dwóch lat jedna osoba zgłaszała swoją kandydaturę 41 razy, inna w ciągu trzech lat - 31 razy, jeszcze inna w samym tylko 2011 r. - 16 razy. Zgłoszenia te dotyczyły sądów położonych w różnych częściach kraju.

Z rządowych danych wynika, że w ubiegłych latach na jedno wolne stanowisko przypadało średnio 7-9 zgłoszeń i 3-4 kandydatów. Np. w 2012 r. na 417 wakujących stanowisk wpłynęły 3522 wnioski, złożone przez 1673 kandydatów, a powołano 350 sędziów.

Rząd tłumaczy też, że jego propozycja nie uniemożliwi kandydatowi na sędziego ponownego zgłoszenia swojej kandydatury po zakończeniu pierwszej procedury nominacyjnej. Jednak zdaniem wielu sędziów taka zmiana naruszy konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa.

Rząd chce też usprawnić oceny kwalifikacji kandydatów. Dotychczasowy system oceny przez sędziego wizytatora nie sprawdził się, bo na zwolnione stanowiska zgłasza się z reguły kilkudziesięciu i więcej kandydatów, a liczba sędziów wizytatorów jest niewielka. Kwalifikacje kandydata miałby więc oceniać sędzia wyznaczony przez prezesa sądu, a nie sędzia wizytator.

Do dwóch tygodni zostałby skrócony termin zawiadomienia ministra sprawiedliwości o zwolnionym stanowisku sędziowskim. Z trzech do jednego miesiąca byłby też skrócony termin przydzielenia przez ministra stanowiska do danego albo innego sądu bądź zniesienia stanowiska. Natomiast bez zmian pozostałby miesięczny termin na zgłoszenie kandydatury na wolne stanowisko sędziowskie.

Proponowane zmiany miałyby wejść w życie z początkiem przyszłego roku. (PAP)

kjed/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)