Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm zakończył prace nad senackimi poprawkami do budżetu na 2010 r.

0
Podziel się:

Sejm zakończył w czwartek wieczorem dyskusję nad senackimi poprawkami do
budżetu na 2010 r. Kluby PO i PSL zapowiedziały poparcie dla wszystkich 16 wniosków zgłoszonych
przez Senat. Krytycznie o stanowisku Senatu wypowiada się opozycja. W piątek poprawki zostaną
poddane głosowaniu.

Sejm zakończył w czwartek wieczorem dyskusję nad senackimi poprawkami do budżetu na 2010 r. Kluby PO i PSL zapowiedziały poparcie dla wszystkich 16 wniosków zgłoszonych przez Senat. Krytycznie o stanowisku Senatu wypowiada się opozycja. W piątek poprawki zostaną poddane głosowaniu.

Przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Paweł Arndt (PO), przedstawiając 16 poprawek senackich powiedział, że są to poprawki "drobne i korygujące", które nie ingerują zasadniczo w ustawę budżetową. Zaznaczył, że tylko jedna z nich zakłada zwiększenie dochodów. Chodzi o 22 mln zł, które mają pochodzić ze sprzedaży nieruchomości.

Senat zgodził się m.in. na poprawkę, by minister finansów mógł udzielić Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych (FUS) pożyczkę w wysokości do 5,5 mld zł na wypłatę świadczeń gwarantowanych. Pozytywnie zaopiniował też poprawkę zmniejszającą o 474 tys. zł tegoroczne wydatki Kancelarii Senatu. Pieniądze te będą przekazane na bieżące wydatki archiwów państwowych.

Senatorowie przegłosowali też wniosek, by zwiększyć o 31 mln zł odpis na fundusz administracyjny Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, m.in. kosztem zmniejszenia wydatków na zasiłki pogrzebowe z KRUS.

Inna poprawka przewiduje zwiększenie o 740 tys. zł budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dodatkowe pieniądze mają pochodzić z budżetu resortu pracy i będą przeznaczone na sfinansowanie 7 etatów związanych z wykonywaniem zadań z zakresu przeciwdziałania dyskryminacji w rodzinie.

Kolejna proponowana przez Senat zmiana zakłada zwiększenie o 5 mln zł budżetu więziennictwa. Kwota ta pomniejszy dwie rezerwy celowe i zostanie przekazana na zakup świadczeń zdrowotnych w więziennej służbie zdrowia. Zgodnie z inną poprawką zwiększony o 1 mln zł zostanie budżet Wyższego Urzędu Górniczego (kosztem rezerwy na wybory). O 2,5 mln zł zostaną zwiększone środki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na prewencję wypadkową, kosztem odpisu na ZUS.

Krystyna Skowrońska z PO zapowiedziała poparcie dla poprawek Senatu. Pochwaliła rząd za to, że w 2009 r. "nie posłuchał opozycji i nie rozregulował finansów publicznych". Przypomniała, że projekt budżetu był przygotowywany w warunkach kryzysu. "Uważamy, że jest to budżet ostrożny i odpowiedzialny, bezpieczny z punktu widzenia obywateli i długu publicznego.(...) Sprzyja temu, by Polska utrzymała pozycję lidera jeśli chodzi o wzrost gospodarczy" - powiedziała. Zaznaczyła, że w 2010 r. nie zostaną zmniejszone wydatki socjalne.

Aleksandra Natalli-Świat z PiS oświadczyła, że na temat senackich poprawek niewiele można powiedzieć. Jedynie poprawka dotycząca pożyczki dla FUS rodzi pytania dotyczące m.in. sytuacji finansowej funduszu. Poseł zwróciła uwagę, że znacznie ważniejsze od zaproponowanych przez Senat poprawek są poprawki przez tę izbę odrzucone. Chodzi np. o zwiększenie o 200 mln zł środków na finansowanie Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych; podwyższenie o taką samą kwotę dotacji na szkolnictwo wyższe, czy przekazanie 80 mln na realizację programu "Szklanka mleka".

"Rząd mówi, że sytuacja kraju będzie lepsza i dlatego trudno zrozumieć, dlaczego nie godzi się na dodatkowe wsparcie dla służby zdrowia" - argumentowała Natalli-Świat. "Zmiany wprowadzone przez Senat nie usuwają wad tego budżetu" - podsumowała. Zarzuciła rządowi m.in. ukrywanie rzeczywistej wielkości deficytu budżetowego, czy podporządkowanie polityki finansowej celom politycznym.

Do wystąpienia poseł Natalli-Świat odniósł się minister finansów Jacek Rostowski. Zarzucił PiS polityczną hipokryzję. "Proponuje się różne poprawki, które miałyby zwiększyć wydatki, po to, żeby osiągnąć prosty cel polityczny (...) przypodobać się różnych grupom wyborców. (...) "Nie można zwiększać wydatków w na poszczególne pozycje i tym samym albo nie zwiększać podatków, albo nie zwiększyć deficytu, albo nie zmniejszyć innych wydatków" - powiedział.

Zwrócił uwagę, że jako źródła finansowania swoich poprawek w Sejmie, PiS wskazał obniżenie środków na współfinansowanie projektów unijnych. "Obliczyliśmy, jakie byłyby efekty, gdyby wszystkie te poprawki zostały przeprowadzone. Wykorzystanie środków unijnych musiałoby być o ponad 11 mld zł niższe od zaplanowanego na 2010 r." - powiedział. Ocenił, że poprawki PiS miały cel czysto propagandowy. Według Rostowskiego opozycja nie może zrozumieć pojęcia zarządzania finansami publicznymi w kryzysie.

Stanisław Stec z Lewicy powiedział, że jest rozczarowany stanowiskiem Senatu. Ocenił, że jedyną istotną poprawką jest zmiana dotycząca pożyczki dla FUS. "Wszystkie pozostałe są poprawkami technicznymi i gdyby ich nie było, nic by się nie stało" - powiedział. Poinformował, że w ocenie jego klubu budżet na 2010 r. jest konserwatywny. "Senat mógł się bardziej zaangażować. Klub Lewicy poprze poprawkę dotyczącą pomocy w dla ZUS, a przy pozostałych wstrzyma się" - zapowiedział Stec.

Głosowanie za przyjęciem wszystkich zaproponowanych przez Senat poprawek zapowiedział w imieniu swojego klubu Jan Łopata z PSL. Zaznaczył, że jest to zgodne zarówno z opinią rządu jak i sejmowej komisji finansów publicznych. "Przy planowaniu budżetu rząd oparł się na ostrożnych czynnikach makroekonomicznych" - ocenił Łopata. Powiedział, że chciałby, by był to budżet "postkryzysowy". Według niego są pewne dane, że tak stać się może, np. większe dochody w 2009 r,. i mniejszy od zakładanego deficyt w ubiegłym roku.

Głosowanie senackich poprawek zaplanowano w Sejmie w piątek.

Uchwalona przez Sejm w grudniu ub. r. ustawa budżetowa na 2010 r. przewiduje, że tegoroczny deficyt nie przekroczy 52 mld 214 mln 216 tys. zł. Dochody mają wynieść 248 mld 868 mln 601 tys. zł, wydatki - nie więcej niż 301 mld 82 mln 817 tys. zł.

Przychody z prywatyzacji osiągną ok. 25 mld zł. Ministerstwo Finansów przewiduje, że w 2010 r. z podatków ma wpłynąć do budżetu ponad 223 mld zł. Z tego z VAT - 106,2 mld zł, z akcyzy - 53 mld zł, z podatku od hazardu - 1,5 mld zł, CIT - 26,3, PIT - 36 mld zł. (PAP)

mmu/ je/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)