W czwartek przed godz. 14 zakończyła się sejmowa debata nad wnioskiem PiS o wotum nieufności dla minister zdrowia Ewy Kopacz. Według PiS, Kopacz powinna zapłacić stanowiskiem za "szerokie otwarcie bramy do prywatyzacji szpitali".
Wniosek o wotum nieufności wobec Kopacz PiS złożyło w Sejmie w ubiegłym tygodniu. Uważa ją za złą minister, fatalnie ocenianą przez Polaków. Według opozycji, jej odwołanie może pomóc w zatrzymaniu komercjalizacji polskiej służby zdrowia.
Kopacz bronił m.in. premier Donald Tusk, przekonując, że minister zdrowia ma odwagę, gotowość do poświęcenia i kwalifikacje, żeby sprawować swój urząd.
Przeciwko wnioskowi o wotum nieufności opowiedziały się PO, PSL, a także Demokratyczne Koło Poselskie. PJN zadeklarował, że wstrzyma się od głosu, w SLD nie będzie w tej kwestii dyscypliny.
Głosowanie nad odwołaniem minister zdrowia Ewy Kopacz zaplanowano na czwartek po południu.(PAP)
akw/ mok/ gma/