Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sekuła: po Wielkanocy projekt raportu z prac komisji hazardowej

0
Podziel się:

Szef komisji śledczej, badającej tzw. aferę hazardową, Mirosław Sekuła (PO)
poinformował w środę PAP, że po świętach wielkanocnych przedstawi posłom projekt raportu z prac
komisji. Opozycja uważa, że trzeba z tym poczekać do zakończenia przesłuchań.

Szef komisji śledczej, badającej tzw. aferę hazardową, Mirosław Sekuła (PO) poinformował w środę PAP, że po świętach wielkanocnych przedstawi posłom projekt raportu z prac komisji. Opozycja uważa, że trzeba z tym poczekać do zakończenia przesłuchań.

Sekuła powiedział, że już porządkuje materiały do opracowania projektu raportu. Nie chciał jednak mówić o tezach dokumentu. Zaznaczył jedynie, że okres wielkanocny wykorzysta do pisania raportu, tak by jego projekt przedstawić innym posłom zasiadającym w komisji po świętach.

Zgodnie z sejmową uchwałą, hazardowa komisja śledcza ma zakończyć pracę do końca kwietnia. Na sejmowych stronach internetowych jest dostępny harmonogram przesłuchań do 7 kwietnia, ale nie wyczerpuje on wszystkich wezwanych świadków (nie uwzględnia np. terminu przesłuchania byłego pracownika Totalizatora Sportowego Marka Przybyłowicza i Rafała Wosika - dyrektora Departamentu Prawno-Kontrolnego w resorcie sportu; dopiero na początku marca komisja podjęła decyzję o ich przesłuchaniu).

Sekuła podkreślił, że z przedstawieniem projektu raportu nie będzie czekał do wyczerpania listy świadków. Poinformował, że przekaże posłom przygotowany przez siebie dokument, da im kilka dni na zapoznanie się z nim, a następnie nad projektem odbędzie się dyskusja.

Przedstawiciele opozycji: Beata Kempa (PiS) i wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica) uważają, że o pisaniu projektu raportu można zacząć mówić dopiero po przesłuchaniu świadków i przeanalizowaniu wszystkich dokumentów. Również Franciszek Stefaniuk (PSL) zwraca uwagę na konieczność przesłuchania wszystkich wezwanych.

Arłukowicz podkreślił w rozmowie z PAP, że komisja ma przed sobą jeszcze wiele pracy: przesłuchania świadków, być może zorganizowanie konfrontacji niektórych przesłuchiwanych, przeprowadzenie analizy dokumentacji. Dodał, że dopiero potem należy zacząć myśleć o raporcie. "Panu przewodniczącemu od bardzo długiego czasu spieszy się do zakończenia prac tej komisji i to jest priorytetem jego działań" - dodał poseł Lewicy.

W podobnym tonie wypowiadała się Kempa. "Jeszcze nie skończyliśmy przesłuchiwać świadków, nie mamy wszystkich wniosków dowodowych, więc uważam, że jest to kolejny element, który może wskazywać na to, iż (raport) ma być przygotowany byle jak, byle zakończyć sprawę, pozamiatać pod dywan. Tak to odbieram" - powiedziała PAP posłanka PiS.

"My na kolanie, byle jak i bez całokształtu materiału dowodowego na pewno się pod tym (raportem Sekuły) nie podpiszemy" - zaznaczyła. Dodała, że przedstawiciele PiS w komisji będą pracować nad swoim raportem.

Franciszek Stefaniuk (PSL) powiedział PAP, że chciałby, aby projekt raportu powstał jak najszybciej. Zastrzegł jednak, że bezpośrednio po świętach nie jest to możliwe, bo komisja ma do przesłuchania jeszcze kolejnych świadków.

Według ustawy o sejmowej komisji śledczej, do projektu raportu przygotowanego przez szefa komisji jej członkowie mogą zgłaszać poprawki, a także zdania odrębne.(PAP)

joko/ stk/ ajg/ ura/ jbr/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)