Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Senacka komisja kultury za przyjęciem sprawozdania KRRiT

0
Podziel się:

Senacka komisja kultury i środków przekazu opowiedziała się we wtorek za
przyjęciem sprawozdania KRRiT za 2011 r. O jego odrzucenie wnioskowali senatorowie PiS, ich zdaniem
uzasadnia to m.in. nieprzyznanie TV Trwam miejsca na multipleksie.

Senacka komisja kultury i środków przekazu opowiedziała się we wtorek za przyjęciem sprawozdania KRRiT za 2011 r. O jego odrzucenie wnioskowali senatorowie PiS, ich zdaniem uzasadnia to m.in. nieprzyznanie TV Trwam miejsca na multipleksie.

Za przyjęciem sprawozdania głosowało siedmioro senatorów, przeciwni byli dwaj, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Jeszcze przed posiedzeniem komisji senatorowie PiS Grzegorz Czelej i Jan Maria Jackowski na konferencji prasowej zapowiedzieli, że będą głosować za odrzuceniem sprawozdania Rady. W ich ocenie uzasadniają to m.in. kondycja finansowa TVP i Polskiego Radia oraz nieprzyznanie TV Trwam miejsca na multipleksie (w piątek WSA w Warszawie oddalił skargę fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis w tej sprawie - PAP).

Jak powiedział Czelej, sytuacja finansowa w mediach publicznych, która powinna być troską Krajowej Rady, jest tragiczna. W jego ocenie ma to swoje korzenie w 2007 r., kiedy "premier Donald Tusk wezwał do niepłacenia abonamentu".

"Od tamtego czasu wpływy z tytułu abonamentu spadły o połowę (...). Przez ostatnie cztery lata media publiczne otrzymały mniej o prawie 2 mld zł. To doprowadziło do sytuacji, która jest bliska kryzysowej" - podkreślił.

Jackowski przypomniał z kolei, że KRRiT odmówiła przyznania TV Trwam miejsca na multipleksie. "W naszym przekonaniu nieudzielenie tej koncesji wpisuje się w kontekst polityczny, a KRRiT jest zobowiązana, by stać na straży pluralizmu w mediach" - powiedział. Jak dodał, miejsce na multipleksie zostało przyznane "podmiotom, które mają znacznie gorszą kondycję finansową".

Te same argumenty senatorowie PiS przedstawili podczas posiedzenia komisji i złożyli wniosek o odrzucenie sprawozdania. Czelej zarzucił też Krajowej Radzie, że nie wyszła z żadną inicjatywą legislacyjną zmierzającą do zmiany ustawy abonamentowej, która miałaby poprawić sytuację finansową mediów publicznych.

Wniosek o przyjęcie sprawozdania KRRiT złożył senator Kazimierz Kutz (niezależny), który określił argumenty przedstawione przez Czeleja i Jackowskiego mianem "czystej demagogii".

Jarosław Lasecki (PO) zaapelował z kolei do Czeleja, by ten, jako przewodniczący komisji kultury, sam wystąpił z inicjatywą nowelizacji ustawy abonamentowej.

Odnosząc się do zarzutów senatorów PiS przewodniczący KRRiT Jan Dworak zwrócił uwagę, że Krajowa Rada nie ma zdolności do inicjowania zmian prawa.

"My mamy kompetencje centrum wiedzy i jesteśmy gotowi pomagać, ale decyzje podejmuje ustawodawca. My wykonujemy prawo" - powiedział.

Wiceprzewodniczący komisji Aleksander Świeykowski (PO) przypomniał, że deklarację przygotowania do końca sierpnia br. nowej ustawy medialnej w marcu złożył minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. "Ja nie wiem, na jakim etapie to jest, ale myślę, że trzeba o tym pamiętać" - powiedział.

Ze sprawozdania KRRiT za 2011 r. wynika, że z tytułu abonamentu udało się pozyskać i przekazać nadawcom publicznym łącznie 470,2 mln zł (rok wcześniej było to 537 mln zł). Rada wyliczyła, że gdyby wszystkie gospodarstwa domowe miały zarejestrowane odbiorniki rtv i wnosiły opłaty, wpływy (bez uwzględnienia wpływów od abonentów instytucjonalnych) wyniosłyby w 2011 r. ok. 2,6 mld zł netto. Tymczasem w 2011 r. liczba osób posiadających zarejestrowane odbiorniki rtv spadła o blisko 51 tys. Według stanu na 31 grudnia zeszłego roku zarejestrowane odbiorniki posiadało niespełna 6,9 mln osób. Od wnoszenia opłat abonamentowych - na mocy ustawy - zwolnionych było zaś 2,6 mln osób.

Teraz sprawozdaniem zajmie się cała Izba. Zgodnie z ustawą medialną, gdyby sprawozdanie KRRiT odrzuciły Sejm i Senat, jej kadencja wygasłaby po dwóch tygodniach, chyba że nie potwierdziłby tego prezydent. Do tej pory tylko raz - w 2010 r. - zdarzyło się, że KRRiT została rozwiązana w ten sposób. Natomiast w 2009 i 2008 r., gdy sprawozdania KRRiT odrzucały Sejm i Senat, na przerwanie kadencji Rady nie zgadzał się prezydent Lech Kaczyński. Podobnie było w roku ubiegłym - decyzji parlamentu nie potwierdził Bronisław Komorowski. (PAP)

mca/ ajg/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)