Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Senacka komisja pozytywnie o kandydatach do RPP

0
Podziel się:

Senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała we
wtorek czworo senackich kandydatów na członków Rady Polityki Pieniężnej. Za tydzień Senat wybierze
do RPP trzech jej nowych członków.

Senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała we wtorek czworo senackich kandydatów na członków Rady Polityki Pieniężnej. Za tydzień Senat wybierze do RPP trzech jej nowych członków.

Kandydatami Senatu są: Małgorzata Iwanicz-Drozdowska (zgłoszona przez PiS) oraz Jerzy Hausner, Andrzej Rzońca i Jan Winiecki, których zgłosili senatorowie PO.

Senator Wiesław Dobkowski (PiS) poprosił kandydatów o opinię na temat działalności reformatorskiej prof. Leszka Balcerowicza oraz zaproponowanego przez niego kierunku zmian.

"Ocena dokonań prof. Balcerowicza jest jednoznacznie pozytywna, o czym świadczy wynik polskiej gospodarki. Przez 20 lat polska gospodarka zmieniła się diametralnie. Staliśmy się gospodarką rynkową, jednym z najszybciej rozwijających się krajów na świecie" - powiedział Rzońca. Dodał, że pozytywnie zmieniły się także wskaźniki nieekonomiczne, jak długość życia Polaków, zdrowotność społeczeństwa czy stan środowiska naturalnego. Rzońca zastrzegł, że "niezręcznie" oceniać osobę, której był doradcą, i z którą na co dzień współpracuje.

Także zdaniem Jana Winieckiego ocena Balcerowicza jest "jednoznacznie pozytywna". Winiecki zwrócił uwagę, że program reform przestawiony przez Leszka Balcerowicza był standardem w krajach rozwijających się, w których trzeba było doprowadzić gospodarkę do równowagi makroekonomicznej i zliberalizować ekonomiczne reguły gry. "To zostało u nas dokonane jako pewien standard" - powiedział. W efekcie wydajność polskiej gospodarki, która 20 lat temu stanowiła jedną czwartą wydajności gospodarki Niemiec, wzrosła do ponad połowy. "Jesteśmy krajem normalnym, który dogania stare bogate kraje Europy. (...) Nie jesteśmy jedynym krajem, który poszedł tą drogą" - powiedział.

Jerzy Hausner powiedział, że nie podziela wszystkich poglądów ekonomicznych prof. Balcerowicza, ale jego działalność publiczną ocenia bardzo wysoko. "To osoba, która odegrała niezwykle pozytywną rolę w przemianach polskiej gospodarki. (...) To, co nazywamy planem Balcerowicza, pozwoliło nam przejść od stanu gospodarki, która nie miała żadnych szans na wysoką efektywność i konkurencyjność, do stanu gospodarki rynkowej" - oświadczył. Według Hausnera Balcerowicz przeprowadził nas do sytuacji, w której możemy myśleć o nowoczesnym rozwoju. Podkreślił, że działalności publicznej Balcerowicza zawdzięczamy ukształtowanie "dobrej obudowy" rynków finansowych, dzięki której w ostatnim okresie polski system bankowy nie przechodził żadnych "poważnych" perturbacji.

Małgorzata Iwanicz-Drozdowska zadeklarowała "duży szacunek" dla odwagi reformatorskiej i dokonań Leszka Balcerowicza, choć zastrzegła, że nie wszystkie ich poglądy są zgodne. "Żałuję osobiście, że reforma podatkowa, jaką prof. Balcerowicz proponował kilka lat temu, nie spotkała się z uznaniem ówczesnego prezydenta (Aleksandra Kwaśniewskiego - PAP)" - dodała.

Iwanowicz-Drozdowska odpowiadała także na pytanie senatora Henryka Woźniaka, jakie działania należy podjąć, by przywrócić równowagę w systemie bankowym. "To że nasz sektor bankowy wyszedł bez większych obrażeń z perturbacji na rynku światowym, wynika m.in. z tego, że polskie banki nie były zaangażowane w działania spekulacyjne na rynkach międzynarodowych tudzież nie angażowały się w +toksyczne+ instrumenty finansowe" - powiedziała.

Według niej szybkie znalezienie remedium na problemy systemu finansowego jest trudne, niemniej konieczny jest m.in. przegląd regulacji i sposób sprawowania nadzoru nad instytucjami finansowymi w USA i UE. Ponadto należałoby zmusić agencje ratingowe do obiektywizacji procesu dokonywania ocen i w większym stopniu monitorować ryzyko instrumentów finansowych i przepływy kapitałowe.

Senat zaplanował wybór trzech członków RPP na sesji zaczynającej się za tydzień 11 stycznia. Kadencja członków powoływanych przez Senat upłynie 23 stycznia 2010 r.

Prof. Hausner był wicepremierem oraz ministrem pracy i gospodarki w rządzie Leszka Millera oraz Marka Belki. Firmował swoim nazwiskiem plan naprawy finansów publicznych, który w większości nie doczekał się realizacji. Rzońca jest doktorem nauk ekonomicznych, wiceprezesem zarządu i dyrektorem Działu Analitycznego w Forum Obywatelskiego Rozwoju, a Jan Winiecki profesorem ekonomii m.in. w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz doradcą ekonomicznym w WestLB Polska. Prof. Małgorzata Iwanicz-Drozdowska jest związana z SGH oraz instytucjami bankowymi, pracuje w Katedrze Ubezpieczeń Gospodarczych. Współpracuje z Instytutem Badań nad Gospodarką Rynkową i Warszawskim Instytutem Bankowości.

Na najbliższym posiedzeniu 6-8 stycznia Sejm wybierze dwóch (spośród czterech zgłoszonych) nowych członków Rady Polityki Pieniężnej. Platforma w porozumieniu z PSL zgłosiła na razie - Elżbietę Chojnę-Duch i Andrzeja Bratkowskiego. Klub Lewicy wybrał prof. Krzysztofa Jajugę, a PiS prof. Andrzeja Kaźmierczaka. Kadencja dwóch członków Rady wybieranych przez Sejm upływa 9 stycznia 2010 r., a trzeciego - 7 lutego 2010 r. Jako trzeciego kandydata PO wraz z PSL ma zgłosić posłankę Platformy prof. Annę Zielińską-Głębocką.

Skład RPP tworzą, zgodnie z ustawą o NBP: jego prezes - jako przewodniczący Rady - oraz dziewięciu członków powoływanych w równej liczbie przez prezydenta, Sejm i Senat, spośród specjalistów z zakresu finansów.

Trzej obecni członkowie RPP wybierani przez prezydenta zostali powołani w skład Rady 17 lutego 2004 r., zatem ich sześcioletnia kadencja upłynie w drugiej połowie lutego 2010 r. Prezydent ma swoich kandydatów wyznaczyć w styczniu. Prasa donosi, że mogą to być profesorowie: Zyta Gilowska, Adam Glapiński i Wojciech Roszkowski.

Zgodnie z konstytucją i ustawą o Narodowym Banku Polskim, Rada Polityki Pieniężnej jest jednym z organów NBP. (PAP)

mmu/ je/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)