Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Senacka komisja za dopuszczeniem wyboru wiceprezesa NIK przez Sejm

0
Podziel się:

Wybór nowego wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli przez Sejm w sytuacji,
gdyby prezes Izby nie wystąpił ze stosownym wnioskiem w terminie dwóch miesięcy po upływie kadencji
dotychczasowego wiceprezesa przewiduje poprawka, której przyjęcie rekomenduje Senatowi komisja
samorządu terytorialnego i administracji państwowej.

Wybór nowego wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli przez Sejm w sytuacji, gdyby prezes Izby nie wystąpił ze stosownym wnioskiem w terminie dwóch miesięcy po upływie kadencji dotychczasowego wiceprezesa przewiduje poprawka, której przyjęcie rekomenduje Senatowi komisja samorządu terytorialnego i administracji państwowej.

W takiej sytuacji grupa 35 posłów miałaby prawo zgłoszenia kandydata, wybieranego następnie przez Sejm, po zasięgnięciu opinii komisji ds. kontroli państwowej.

Przewodniczący komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej Mariusz Witczak powiedział PAP, że poprawka ta dotyczy jedynie sytuacji, w której kandydat na stanowisko wiceprezesa NIK nie zostanie wyznaczony przez szefa Izby.

Rzecznik NIK Paweł Biedziak podkreślił jednak, że w myśl proponowanych zmian ten sam tryb wyboru obowiązywałby w sytuacji, gdyby w ciągu trzech miesięcy po upływie kadencji wiceprezesa NIK marszałek Sejmu nie powołał kandydata wskazanego przez prezesa Izby. Według niego "poprzez zaniechanie marszałka większość sejmowa zyskiwałaby prawo do narzucenia prezesowi Izby nieakceptowanych przez niego zastępców".

W trakcie głosowania w Sejmie posłowie poprawkę tę odrzucili. Nie zgodzili się także na rozwiązanie, zgodnie z którym - jeżeli w ciągu 3 miesięcy od złożenia wniosku - marszałek Sejmu nie powołałby wiceprezesa, zaproponowanego przez prezesa Izby, mógłby powołać go bez zgody prezesa NIK. Prezes NIK Jacek Jezierski mówił wówczas, że w ten sposób wiceprezesami mogą stać się osoby nieakceptowane przez szefa Izby, który w myśl ustawy za pracę Najwyższej Izby Kontroli odpowiada przez Sejmem i Trybunałem Stanu.

Minister w kancelarii premiera Julia Pitera powiedziała podczas posiedzenia komisji, że odrzucenie tej poprawki przez Sejm powoduje, że wyłączną wolą prezesa NIK pozostanie to, czy złoży on do marszałka Sejmu wniosek o powołanie wiceprezesa, przez co stanowisko to może zostać nieobsadzone. Jezierski przypomniał jednak, że taka sytuacja dotąd nie miała miejsca. "Nie było przez jakiś czas wiceprezesa, ale dlatego, że to marszałek nie zrealizował wniosku prezesa. Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby to prezes zaniechał złożenia wniosku" - podkreślił.

Komisja opowiedziała się w czwartek także za pozostawieniem bez zmian zapisów przewidujących audyt zewnętrzny Izby. Prezes NIK przekonywał, że należy je doprecyzować, bo dają one możliwość domagania się przez audytora dostępu do akt dotyczących ważnych dla państwa dziedzin, m.in. obrony narodowej. Jezierski postulował, aby w ustawie zapisać wprost, że audyt nie może dotyczyć działalności kontrolnej Izby.

Prezes NIK chciał także, aby z ustawy usunąć zapis o tym, że audyt obejmuje "ocenę gospodarności, celowości i rzetelności dokonywania wydatków ze środków publicznych oraz udzielania zamówień publicznych, a także ocenę wykorzystania zasobów." Jego zdaniem, zapis ten daje możliwość profilowania kierunku działalności NIK, np. poprzez zwrócenie uwagi, że kontrola była zbyt długa lub na to, że na kontrole w konkretnej dziedzinie przeznaczono zbyt duże środki finansowe.

Przeciwnego zdania była Pitera. Przekonywała, że przewidziany w nowelizacji audyt dotyczyć ma jedynie kontroli finansowej, a to, żeby dotyczył on także działalności kontrolnej Izby, nigdy nie było rozważane. "Nie wyobrażam sobie, aby marszałek Sejmu, przygotowując zarządzenie w sprawie audytu zewnętrznego, nie uwzględnił faktu, że konstytucja gwarantuje Najwyższej Izbie Kontroli niezależność" - powiedziała.

W jej ocenie Izba dąży do tego, aby audyt dotyczył jedynie wykonania budżetu, co jest, jej zdaniem, niewystarczające. "Wykonanie budżetu to za mało, nas interesuje gospodarka finansowa. Chodzi o to, aby mieć wiedzę o zasadach gospodarowania środkami finansowymi z budżetu państwa" - zaznaczyła.

"Nie może być tak, że wiedza o działalności Izby jest wyrywana przez członków parlamentu dlatego, że z zewnątrz wpływają informacje. To musi być wiedza dostępna na dokładnie takich samych zasadach, na jakich NIK dostarcza nam tej wiedzy o innych organach państwa" - powiedziała.

Nowelizację ustawy o NIK Sejm uchwalił 24 września. Przewiduje ona audyt zewnętrzny Izby, zastąpienie dwóch dokumentów pokontrolnych - jednym, a także wprowadzenie kadencyjności dyrektorów i wicedyrektorów Izby od 2013 r.; ustala też liczbę wiceprezesów na trzech. (PAP)

mca/ dom/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)