Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Senacka komisja za zakazem handlu tzw. dopalaczami

0
Podziel się:

Zakaz handlu tzw. dopalaczami wprowadza
nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, którą w czwartek
poparła senacka komisja zdrowia.

Zakaz handlu tzw. dopalaczami wprowadza nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, którą w czwartek poparła senacka komisja zdrowia.

Początkowo nowela - zgodnie z wytycznymi UE - miała zakazywać handlu tylko "dopalaczami" zawierającymi benzylopiperazynę (około 10 proc. siły działania amfetaminy). Sejm przyjął do niej poprawkę, która zakazuje rozprowadzania także 17 innych substancji, pochodzących z roślin występujących w Ameryce Południowej i Środkowej oraz w Azji.

Urząd Komitetu Integracji Europejskiej wydał negatywną opinię do projektu ustawy. Jak mówiła na początku lutego PAP rzeczniczka Urzędu Monika Janus-Klewiado, do projektu nie dołączono badań i ekspertyz potwierdzających szkodliwość dla zdrowia niektórych substancji. "Jeżeli zostaną one załączone, to nowy projekt ustawy trafi do zaopiniowania przez naszych prawników" - wyjaśniła rzeczniczka UKIE.

Wiceminister zdrowia Adam Fronczak zapewnił jednak podczas czwartkowego posiedzenia senackiej komisji, że "udało się ustalić konsensus z UKIE". "Każde państwo ma prawo wprowadzić taki system kontroli nad substancjami, które zagrażają zdrowiu publicznemu, który będzie zgodny z prawem" - dodał wiceminister. Nie wyjaśnił jednak czego ten kompromis dotyczy.

Fronczak podkreślił w rozmowie z PAP, że szkodliwe dla zdrowia substancje, które wymieniono w załączniku znowelizowanej ustawy, będą mogły być używane do badań naukowych, w medycynie oraz w przemyśle.

Rzecznik firmy Dopalacze.com Piotr Domański ocenił, że nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii utrudni działania firmy, ale "nie wpłynie w zasadniczy sposób na jej funkcjonowanie".

W Polsce działa kilkadziesiąt sklepów z "dopalaczami", które mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia. Pod koniec sierpnia pierwszy sklep otwarto w Łodzi, wcześniej te same substancje od dwóch lat były oferowane za pośrednictwem internetu. Przedstawiciele importera używek przekonują, że "dopalacze" są "legalną alternatywną dla niebezpiecznych substancji narkotycznych".

Lubelska prokuratura sprawdza, czy doszło do przestępstwa narażenia życia lub zdrowia mieszkanki Lublina, która kupiła "dopalacze" i po ich spożyciu poczuła się źle. Zlecono kolejną opinię biegłych w tej sprawie.

Postępowania prowadzą także prokuratury w Poznaniu i Łodzi. Śledczy badają m.in. czy oferowane substancje nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. W około 60 sklepach z dopalaczami prowadzone są kontrole koordynowane przez urzędy skarbowe.(PAP)

pro/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)