W piątek na tarasie jednej z sal Senatu ambasador Ukrainy w Polsce Olexander Motsyk przekazał polskim parlamentarzystom Świecę Pamięci.
Uroczystość odbyła się w ramach ogólnoświatowej akcji "Niegasnąca świeczka. Ukraina pamięta. Świat uznaje" zainicjowanej w 75. rocznicę "Wielkiego Głodu" przez ukraińską diasporę we współpracy z MSZ Ukrainy.
Przewodniczący Ukraińskiej Grupy Parlamentarnej Tomasz Lenz (PO) podkreślił, że przyjęcie Świecy Pamięci jest wyrazem solidarności z narodem ukraińskim w jego wielkiej, niepowetowanej do dzisiaj stracie.
"Spotykamy się dzisiaj, aby przyjąć światełko przyniesione do naszego parlamentu, które jest pewnym symbolem i ma powodować, że będziemy o tej tragedii zawsze pamiętali" - podkreślił Lenz. Jak dodał, ta świeca ma przypominać każdemu, aby "polityka totalitarna nigdy w Europie nie doprowadziła do takiej sytuacji powtórnie".
Zaznaczył, że fale głodu przetaczające się przez Ukrainę w latach 1932-33 oraz po II wojnie światowej są "straszną i wielką stratą dla narodu ukraińskiego, która jest niepowetowana do dzisiaj".
Przewodniczący Ukraińskiej Grupy Parlamentarnej odbierając świecę z rąk ambasadora Ukrainy zapewnił, że "pamięć o tym wydarzeniu w narodzie polskim nigdy nie zostanie zapomniana".
Według różnych szacunków "Wielki głód" na Ukrainie spowodował śmierć co najmniej od 4 do 6 milionów ludzi (niektórzy historycy podają liczbę nawet 10-15 milionów ludzi).
Najtragiczniejszy w skutkach był głód w latach 30. ubiegłego wieku; w szczytowym momencie umierało ok. 25 tys. ludzi dziennie, notowano wiele przypadków kanibalizmu.
Ukraińscy historycy twierdzą, że komunistyczna Moskwa wywołała głód sztucznie w celu złamania oporu chłopów, którzy sprzeciwiali się kolektywizacji. (PAP)