Senat zmienił tytuł ustawy o timeshare na "ustawę o długoterminowych usługach turystycznych", uznając, że należy dostosować go do ustawy o języku polskim. Timeshare to prawo do regularnego korzystania z nieruchomości w kurortach w określonym czasie w roku.
Za zmianami podczas głosowania we wtorek późnym wieczorem w Senacie opowiedziało się 87 senatorów, nikt nie był przeciwny, wstrzymały się dwie osoby.
Senatorowie konsekwentnie zaproponowali podobne poprawki w treści ustawy, gdzie występowało obcojęzyczne słowo.
Ustawa reguluje usługi timeshare w turystyce. Timeshare - z angielskiego - dzielenie czasu - oznacza prawo do korzystania z rzeczy, przede wszystkim z nieruchomości - np. ośrodka turystycznego, hotelu, pensjonatu, czy apartamentu, w określonych, regularnie powtarzających się odstępach czasu w każdym roku. Jest wykorzystywany do nabywania prawa korzystania z nieruchomości położonych w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie.
Ustawa daje 14 dni na odstąpienie od umowy. Zapisy przygotowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów mają lepiej chronić prawa konsumentów korzystających z tego typu usług. Określa ona definicje, zasady i tryb zawierania umów. Nacisk położono na rzetelne i dokładne informowanie konsumenta o tych umowach, m.in. przekazywania informacji przedkontraktowych. maja one być przekazywane w sposób jasny i zrozumiały, na piśmie lub innym trwałym nośniku informacji.
Ustawa wprowadza też kary ograniczenia wolności lub grzywny za nieprzestrzeganie przepisów. Ustawa ma wejść w życie po 6 miesiącach od jej ogłoszenia. Teraz ponownie zajmie się nią Sejm.(PAP)
ago/ rda/