Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Senatorowie dyskutowali nad zmianami prawa wyborczego

0
Podziel się:

Senat debatował w środę nad nowelizacjami ordynacji wyborczych:
prezydenckiej i samorządowej, które m.in. wprowadzają instytucję pełnomocnika oraz przepisy
zmierzające do ograniczenia możliwości nadużyć przy finansowaniu kampanii w wyborach prezydenckich.

Senat debatował w środę nad nowelizacjami ordynacji wyborczych: prezydenckiej i samorządowej, które m.in. wprowadzają instytucję pełnomocnika oraz przepisy zmierzające do ograniczenia możliwości nadużyć przy finansowaniu kampanii w wyborach prezydenckich.

Nowelizacje wprowadzają do prezydenckiej i samorządowej ordynacji instytucji pełnomocnika wyborczego, która umożliwi oddanie głosu osobom niepełnosprawnym lub osobom starszym powyżej 75. roku życia.

Choć podczas debaty senatorowie generalnie pozytywnie ocenili instytucje pełnomocnika, to pojawiło się jednak kilka znaków zapytania.

Senator PiS Grzegorz Wojciechowski podał w wątpliwość intencję inicjatorów głosowania za pośrednictwem pełnomocnika. "Boję się, że ta cała zmiana spowodowana jest udoskonaleniem starego powiedzenia +zabierz babci dowód+. Może się okazać już niebawem, że będziemy mieli nowe przysłowie wyborcze: wymuś na babci pełnomocnictwo" - powiedział.

W jego ocenie, w tej procedurze nie ma żadnej gwarancji, że "przysłowiowy wnuczek" zagłosuje zgodnie z wolą mocodawcy, co może doprowadzić do masowego wymuszania głosów.

Także Piotr Andrzejewski (PiS) pytał, jaka jest gwarancja, że pełnomocnik zagłosuje zgodnie z wolą osoby niepełnosprawnej lub starszej, która mu to pełnomocnictwo powierzyła. "Pełnomocnik tak naprawdę dostaje możliwość głosowania według swojego widzimisię. Nigdzie nie ma gwarancji, że głosuje według woli swojego mocodawcy" - podkreślił.

Dodał, że warto zastanowić się nad wprowadzeniem odpowiedniego przepisu, który umożliwiłby kontrolę pełnomocników podczas głosowania.

Jan Rulewski (PO) zastanawiał się, czy budżet państwa dysponuje odpowiednimi środkami finansowymi, aby udźwignąć ciężar głosowania przez pełnomocnika. Według niego, procedura wydawania pełnomocnictw będzie bardzo kosztowna i trudna organizacyjnie, gdyż z nowego rozwiązania będzie mogło skorzystać potencjalnie 3,5 mln osób.

"Wydawanie pełnomocnictw będzie odbywało się tylko na parę dni przed wyborami. Urzędy nie są dostosowane w zakresie funkcjonowania do takich działań" - powiedział.

Według Rulewskiego udogodnienia, które wprowadza nowelizacja, są elementem poprawiania statystyk wyborczych, co stoi w konfrontacji z postawą obywatelską. "Przecież osoby niepełnosprawne, a przynajmniej większość z nich działają w jakimś otoczeniu, w rodzinnym, społecznym, wolontariuszy. Czy państwo musi tak nachalnie występować wobec osób niepełnosprawnych i starszych z próbą ich uczestnictwa w wyborach" - mówił.

Natomiast Mariusz Witczak (PO) podkreślał, że dla osób, które samodzielnie nie są w stanie dotrzeć do lokalu wyborczego, wprowadzenie instytucji pełnomocnika jest dużą pomocą i gwarancją wzięcia udziału w wyborach.

Odnosząc się do wątpliwości senatorów, którzy mówili o braku gwarancji, że pełnomocnik zagłosuje zgodnie z wolą osoby upoważniającej, powiedział, że nie widzi takiego zagrożenia. "Nie podzielam tych obaw. Uważam, że ten instrument osobom niepełnosprawnym i starszym po prostu się należy" - powiedział Witczak.

Zgodnie z nowymi przepisami w ordynacjach prezydenckiej i samorządowej pełnomocnikiem będzie mogła zostać osoba wpisana do rejestru wyborców w tej samej gminie, co udzielający pełnomocnictwa. Pełnomocnictwa będzie można udzielić przed wójtem, burmistrzem lub prezydentem miasta lub przed pracownikiem przez nich upoważnionym w swoim domu. Wcześniej (do 10 dni przed wyborami) należy jednak złożyć odpowiedni wniosek do urzędu gminy w tej sprawie. Po wypełnieniu tej procedury osoba upoważniona będzie okazywać komisji wyborczej swój dowód osobisty oraz akt pełnomocnictwa.

Nowelizacja zobowiązuje wójtów, burmistrzów, prezydentów miast do utworzenia lokali wyborczych dostosowanych do potrzeb wyborców niepełnosprawnych we wszystkich rodzajach wyborów i referendów. Dotychczas takie lokale tworzono w wyborach do Sejmu i Senatu, do PE oraz w referendum ogólnokrajowym.

Głosowanie w szpitalach oraz zakładach pomocy społecznej za pomocą urny pomocniczej przy obecności co najmniej dwóch członków obwodowej komisji - zgodnie z nowelizacją - będzie możliwe we wszystkich rodzajach wyborów i referendów.

Nowe przepisy w ustawie o wyborze prezydenta zakazują prowadzenia publicznych zbiórek na rzecz komitetów wyborczych. O usunięcie możliwości pozyskiwania funduszy ze sprzedaży tzw. cegiełek od dawna apelowały organizacje pozarządowe, wskazując, że jest to pole do nadużyć.

W myśl ustawy komitety wyborcze pozyskiwałyby środki finansowe wyłącznie z wpłat osób fizycznych i wpłat funduszów wyborczych partii politycznych. Osoby fizyczne przekazywałyby pieniądze na rzecz komitetu wyborczego wyłącznie czekiem, przelewem lub kartą płatniczą. Maksymalną kwotą, jaką jedna osoba mogłaby przekazać komitetowi wyborczemu, byłaby 15-krotność minimalnego wynagrodzenia (obecnie to prawie 20 tys. złotych).

Odpowiedzialność za zobowiązania majątkowe komitetu wyborczego w wyborach prezydenckich - podobnie jak to jest w przypadku komitetów wyborczych wyborców w innych wyborach - będą ponosiły osoby wchodzące w skład komitetu.

Nowością jest kwestia poręczania kredytu dla komitetów wyborczych. Według nowych przepisów może to zrobić wyłącznie polski obywatel mieszkający w kraju; zobowiązanie poręczyciela nie będzie mogło przekraczać sumy, jaką normalnie mógłby on wpłacić na kampanię (15-krotność minimalnej pensji).

Nowelizację ordynacji prezydenckiej i samorządowej, którymi zajmował się w środę Senat, mają - w intencji ich autorów - obowiązywać już w przyszłorocznych wyborach (prezydenckich i samorządowych), co oznacza, że zmiany w prawie muszą wejść w życie co najmniej pół roku wcześniej.

Senator Witczak poinformował podczas debaty, że wycofa poprawki zgłoszone na wspólnym posiedzeniu senackich komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz praw człowieka, praworządności i petycji, które przewidywały wprowadzenie dwudniowego głosowania w wyborach prezydenckich.

Pierwotnie propozycja zmian w prawie wyborczym przewidywała też wprowadzenie dwudniowego głosowania w wyborach prezydenckich, jednak podczas głosowania nad nowelizacją w Sejmie większość posłów poparła poprawkę zgłoszoną przez PiS, która skreśliła zapis o dwudniowym głosowaniu.

"Przywróciłem te poprawki, gdyż wierzę w sens dwudniowych wyborów. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że przywrócenie tych poprawek mogłoby się spotkać z zarzutem niekonstytucyjności, ale nie w sensie merytorycznym, lecz trybu, ponieważ wykraczają one znacznie poza zakres materii nad jaką pracuje Senat" - powiedział Witczak.

W czwartek rano przewidziane jest w Senacie głosowanie nad nowelizacjami. (PAP)

agy/ mok/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)