Po miesiącach zastoju Serbia chce dać nowy impuls swym staraniom o przyjęcie do Unii Europejskiej i spodziewa się rozpocząć rozmowy akcesyjne już na początku przyszłego roku.
"Uczynimy maksymalny wysiłek, aby rozpocząć negocjacje w okresie hiszpańskiego przewodnictwa w UE" - powiedział serbski minister spraw zagranicznych Vuk Jeremić, cytowany w niedzielę przez belgradzką telewizję B92.
W celu przyspieszenia swego członkostwa w UE Serbia jeszcze w czerwcu tego roku, w okresie czeskiego przewodnictwa w Unii, wystąpi o wprowadzenie w życie umowy o stowarzyszeniu.
W kwietniu 2008 roku Serbia podpisała umowę o stowarzyszeniu i współpracy z UE, uważaną za wstęp do integracji. Jednak zastosowanie handlowej części dokumentu zostało zablokowane przez Holandię. Domaga się ona, aby władze w Belgradzie schwytały i przekazały do oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni w dawnej Jugosławii byłego dowódcę sił Serbów bośniackich Ratko Mladicia, który m.in. oskarżony jest o masakrę Muzułmanów w Srebrenicy w 1995 roku.
Mladić, uważany przez wielu serbskich nacjonalistów za bohatera narodowego, ukrywa się skutecznie od wielu lat.
Minister Jeremić jest oczekiwany w poniedziałek w Brukseli, gdzie ma spotkać się z tzw. trojką UE: przedstawicielami Komisji Europejskiej oraz czeskiego przewodnictwa i przewodnictwa szwedzkiego, które rozpocznie się w przyszłym półroczu.
Jeremić zapowiedział także spotkanie z szefem dyplomacji holenderskiej Maxime'em Verhagenem. Jak pisze AFP, Holendrzy obstają z taką stanowczością przy spełnieniu przez Serbię warunku wydania Mladicia, ponieważ to ich żołnierze nie zdołali zapobiec masakrze w Srebrenicy.
Proeuropejska koalicja rządząca w Serbii ma poważne trudności z przeforsowaniem w parlamencie reform wymaganych przed przystąpieniem do rozmów akcesyjnych. Są one opóźniane przez nacjonalistyczną opozycję. (PAP)
ik/ ap/
