Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Serbia i Kosowo wznowiły rozmowy pod auspicjami UE

0
Podziel się:

W Brukseli wznowiono w poniedziałek pod auspicjami Unii Europejskiej
rozmowy serbsko-kosowskie, zawieszone we wrześniu przez Belgrad w związku z napięciem na
przejściach granicznych Jarinje i Brnjak.

W Brukseli wznowiono w poniedziałek pod auspicjami Unii Europejskiej rozmowy serbsko-kosowskie, zawieszone we wrześniu przez Belgrad w związku z napięciem na przejściach granicznych Jarinje i Brnjak.

Rozmowy rozpoczęto w marcu pod przewodnictwem Roberta Coopera, specjalnego doradcy szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton.

Belgrad do tej pory nie pogodził się ze stratą Kosowa, zamieszkanej w większości przez Albańczyków byłej serbskiej prowincji, która jednostronnie ogłosiła niepodległość w 2008 roku. Chce więc mówić jedynie o "przejściach administracyjnych" i nie chce używać określeń "przejścia graniczne" między Serbią a Kosowem.

W połowie września, mimo protestów Belgradu, granicę z Serbią obsadziły mieszane ekipy dowodzonych przez NATO sił międzynarodowych KFOR i unijnej misji prawno-policyjnej Eulex oraz policjantów i celników kosowskich. Na granicy doszło wtedy do starć między żołnierzami sił KFOR i demonstrującymi kosowskimi Serbami, którzy protestują przeciwko obsadzeniu przejść przez funkcjonariuszy kosowskich.

Komisja Europejska zaleciła w październiku przyznanie Serbii statusu kandydata do członkostwa w UE, ale nie określiła daty rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych. Otwarcie negocjacji KE uzależnia od normalizacji stosunków Belgradu z Kosowem. W tej sytuacji Serbia nie mogła obecnie odmówić wznowienia rozmów z Prisztiną i liczy, że data przyznania jej statusu kandydata zostanie określona na szczycie Unii 9 grudnia w Brukseli. Aby taka decyzja zapadł, musi być zgoda wszystkich 27 krajów należących do UE.

Według unijnego źródła dyplomatycznego UE ma zaproponować oddanie granic pod wspólną kontrolę zarówno Serbii, jak i Kosowa, wraz z nadzorem unijnej misji policyjno-prawnej Eulex.

W poniedziałek kosowski minister spraw zagranicznych Enver Hoxhaj (czyt. Hodżaj) uznał takie rozwiązanie za korzystne, lecz serbski negocjator Borislav Stefanović nie ukrywał w zeszłym tygodniu, że rozbieżności w tej kwestii z Prisztiną są bardzo poważne, gdyż Belgrad za żadną cenę nie uzna, że Brnjak i Jarinje to przejścia graniczne, na co nastają władze Kosowa.

"Nie uznany w żaden sposób Kosowa, ani explicite, ani implicite" - powtórzył w poniedziałek po raz kolejny prezydent Serbii Boris Tadić.

Poza sprawami granic na północy Kosowa w rozmowach poruszone mają być też kwestie udziału Prisztiny w organizacjach regionalnych i wzajemnego uznawania dyplomów uniwersyteckich. Belgrad odmawia udziału w konferencjach regionalnych wraz z Kosowem, nie uznaje też dyplomów uniwersytetu w Prisztinie, gdzie studiowało wielu Serbów.

Według Mai Kocijanczicz, rzeczniczki Ashton, podczas dwudniowych rozmów mają być też omawiane sieci komórkowych i sieci energetycznych.

Londyński analityk, specjalista od Bałkanów Tim Judah, jest zdania, że "serbski rząd jest w potrzasku". "Z jednej strony chce wejść do Unii, lecz nie chce być oskarżany przez kosowskich Serbów i opozycję w Belgradzie o zdradę, gdyby zgodził się na albańskich celników na przejściach granicznych. Z kolei Kosowo chce być postrzegane przez UE jako konstruktywny partner, lecz nie chce, aby uważano, że pomaga Serbii w kandydowaniu do UE" - ocenia Judah.(PAP)

jo/ kar/

10241776 10241805 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)