(dochodzi informacja z polskiego MSZ)
13.7.Warszawa/Belgrad (PAP) - Kierowcy polskiego autokaru, który miał w piątek wypadek w Serbii, postawiono zarzut ciężkiego przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu ruchu drogowego - powiedział PAP w niedzielę ambasador RP w Belgardzie Maciej Szymański.
Szymański dodał, że kierowcę aresztowano na 30 dni. Zgodnie z serbskim kodeksem karnym grozi mu kara od roku do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak poinformowało polskie MSZ kierowca trafił do aresztu śledczego w Sremskiej Mitrowicy.
Drugi kierowca autobusu oraz przewodnik wycieczki, który siedział najbliżej kierowcy i był bezpośrednim świadkiem zdarzenia zostali przesłuchani w sobotę późnym wieczorem w charakterze świadków. Po przesłuchaniu zwrócono im dokumenty i umożliwiono powrót do kraju - podało MSZ.
Ambasador powiedział także, że stan czworga najciężej rannych w wypadku jest stabilny.
Do wypadku autokaru z 66 polskimi turystami wracającymi z pobytu w Bułgarii doszło w piątek o godz. 6.30 rano w okolicach miejscowości Indija, 20 km od Belgradu. Zginęło sześć osób, w tym dwoje dzieci. (PAP)
mw/ gdy/ ala/