Belgrad oskarża kosowskich policjantów o przemyt broni na tereny południowej Serbii - podała w środę agencja AP.
Wysoki funkcjonariusz serbskiej policji Milorad Veljović zaznaczył, że dysponuje ona nagraniem wideo z zarejestrowanym przestępstwem.
Przedstawiciel kosowskiego MSW Fisnik Rexhepi (czyt. Redżepi) odrzuca oskarżenia. "To zdarzenie wymyślone z pobudek politycznych. Takiej retoryki używano w czasach reżimu Slobodana Miloszevicia" - oświadczył.
Rexhepi naciska na Serbów, aby przekazali dowody władzom Kosowa. Veljović powiedział jednak, że policja serbska przekaże nagranie unijnej misji praworządności w Kosowie - EULEX i zażąda podjęcia działań przeciwko sfilmowanym przemytnikom.
Południowe tereny Serbii doświadczyły w latach 2000-2001 powstania Albańczyków, którzy chcieli przyłączenia tych terenów do Kosowa. Sytuacja w regionie stała się napięta po dwóch lipcowych incydentach: dwóch policjantów zostało rannych w wyniku wybuchu granatu, a matka z dzieckiem ucierpieli w eksplozji materiałów wybuchowych. Podłożono je niedaleko budynku, w którym mieszkają serbscy policjanci.
Kosowo ogłosiło niepodległość w lutym 2008 roku. Serbia nie uznaje jednak niepodległości swej dawnej prowincji. (PAP)
krba/ kar/