Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Serbia: Pomoc dla Kosowa nie docierała - telewizja demaskuje korupcję

0
Podziel się:

Finansowa pomoc z Serbii nie docierała do potrzebujących rodaków w
Kosowie, lecz była przechwytywana przez skorumpowanych serbskich funkcjonariuszy - te doniesienia
telewizji B92 potwierdził we wtorek były serbski negocjator ds. Kosowa Borislav Stefanović.

Finansowa pomoc z Serbii nie docierała do potrzebujących rodaków w Kosowie, lecz była przechwytywana przez skorumpowanych serbskich funkcjonariuszy - te doniesienia telewizji B92 potwierdził we wtorek były serbski negocjator ds. Kosowa Borislav Stefanović.

Autorzy nadanej w poniedziałek wieczorem audycji "Patriotyczny rabunek" informują, że większość funduszy, o łącznej wartości 2,8 mld euro, przeznaczanych w minionych 12 latach przez władze w Belgradzie na pomoc dla serbskiej społeczności w Kosowie, trafiała w niewłaściwe ręce.

Ze środków pochodzących z serbskiego budżetu opłacane były przede wszystkim pensje dla serbskich pracowników oświaty i służby zdrowia w Kosowie, którego Belgrad nie chce się zrzec, choć w 2008 roku zamieszkujący je Albańczycy ogłosili niepodległość. Jak wynika z reportażu, dotacje otrzymuje nadal 1100 byłych pracowników szpitali w Prisztinie i Prizrenie. Jednak w tych placówkach pracują już od dawna kosowscy Albańczycy. Serbowie, którzy kiedyś tam pracowali, przeprowadzili się dawno temu w inne miejsca.

Z budżetu finansowane są ponadto 33 publiczne placówki serbskie w Kosowie, a na liście płac znajdują się też członkowie rad nadzorczych instytucji, które nie mają żadnych zadań. Wiele instytucji przeniosło się z Prisztiny do pobliskiej serbskiej enklawy Graczanicy. Biura kierowane są zwykle przez dwie osoby - szefa i sekretarkę, pozostali pracownicy siedzą w domu i dostają za to pieniądze - relacjonuje austriacka agencja APA.

Według niemieckiej agencji dpa władze w Belgradzie finansowały przez lata także budowę dróg, domów i fabryk, które w rzeczywistości nie istnieją.

Były serbski główny negocjator ds. Kosowa, Borislav Stefanović, powiedział we wtorek, że informacje przekazane przez B92 odpowiadają prawdzie.

Suwerenność niespełna dwumilionowego, zamieszkanego w ponad 90 procentach przez Albańczyków Kosowa, dawnej serbskiej prowincji, uznało ponad 90 państw na całym świecie, w tym USA i większość z 27 państw UE. Belgrad nadal traktuje Kosowo, które jest kolebką serbskiej państwowości, jako swoją prowincję i deklaruje, że nigdy nie uzna jego niepodległości.

Na terenach zamieszkanych przez Serbów, głównie na północy, przy granicy z Serbią, działają wspierane przez Belgrad serbskie instytucje, takie jak sąd, poczta, szpitale czy szkoły, a obowiązująca na tym terytorium waluta to dinar (w Kosowie jest to euro).(PAP)

lep/ kar/

12388412 12388205 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)