# dochodzi pogrzeb patriarchy #
19.11. Belgrad (PAP/dpa,Reuters,AFP) - Na cmentarzu XIV-wiecznego klasztoru Rakovica w Belgradzie pochowany został w czwartek patriarcha Pavle, zmarły w niedzielę zwierzchnik serbskiej Cerkwi prawosławnej. W procesji pogrzebowej wzięło udział według policji prawie 600 tys. ludzi.
Patriarcha miał 95 lat. Od 2008 roku, w związku z chorobą, był zwolniony z obowiązków zwierzchnika Cerkwi, którą kierował w ciągu ostatnich dwóch dekad, w tym w czasie wojen na obszarze byłej Jugosławii w latach 90.
Emocje i nastrój kontemplacji towarzyszyły uroczystościom. W pogrzebie, który miał charakter prywatny, uczestniczyli politycy i dostojnicy Cerkwi. Jak chce tradycja prawosławna, wielu z nich, w tym prezydent Serbii Boris Tadić i premier Mirko Cvetković, wrzuciło grudkę ziemi do grobu. Wśród duchownych obecni byli: patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I oraz przedstawiciele Kościołów z Rosji, Polski, Gruzji, Jerozolimy, Aleksandrii i USA.
Pavle pochowany został pod drzewami, które lubił: jabłonią i tują.
Uroczystości pogrzebowe trwały od czwartku rano. W belgradzkiej katedrze wierni żegnali się z patriarchą, przechodząc koło otwartej trumny z jego zwłokami. Wielu ludzi czekało nawet po dziesięć godzin, żeby oddać mu ostatni hołd.
W związku ze śmiercią patriarchy rząd Serbii ogłosił trzydniową żałobę narodową. Zamknięto szkoły, a wielu ludzi, za radą władz, wzięło bezpłatne urlopy, żeby uczestniczyć w uroczystościach żałobnych.
Pavle urodził się jako Gojko Stojczević w miejscowości Kucianci, na obszarze ówczesnego Cesarstwa Austro-Węgierskiego (obecnie Chorwacja). W 1957 roku został biskupem diecezji obejmującej również Kosowo, mające wówczas status okręgu autonomicznego Serbii w ramach Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. W tym czasie odważył się niejednokrotnie mówić otwarcie o trudnościach, jakie napotykają Serbowie w zamieszkanym przez większość albańską Kosowie. Być może śmiałość jego ówczesnych wypowiedzi spowodowała, że został wtedy napadnięty i pobity.
Los Kosowa pozostał w centrum jego zainteresowania, gdy w 1990 roku, u progu rozpadu Jugosławii, został patriarchą całej serbskiej Cerkwi. Dzielące poszczególne narody jugosłowiańskie nacjonalizmy były wówczas wzmacniane podziałami religijnymi na wyznawców prawosławia, katolicyzmu i islamu. Jego krytycy uważali, że nie zdołał wówczas powstrzymać radykalnych biskupów i kapłanów prawosławnych przed włączeniem się w falę serbskiego nacjonalizmu, wymierzonego przeciwko katolickim Chorwatom i muzułmańskim Bośniakom.
Wypominano mu również, że nie zdołał zasypać podziałów wewnątrz Cerkwi prawosławnej na obszarze jugosłowiańskim, gdzie prawosławni w Macedonii i Czarnogórze dążyli do wyodrębnienia własnych Kościołów. Wizerunek patriarchy wzmocnił się, gdy zaczął w drugiej połowie lat 90. wypowiadać się śmielej w kwestiach politycznych, przyłączając się w latach 1996-97 do głośnych protestów przeciwko prezydentowi Slobodanowi Miloszeviciowi. Gdy w 2000 roku Miloszević został odsunięty od władzy, Pavle ponownie skupił się na sprawach Kosowa, które w tym czasie było już protektoratem ONZ.
Zwolennicy patriarchy zwracali między innymi uwagę na jego niezwykłą skromność. Po objęciu najwyższej funkcji hierarchicznej nadal odmawiał jeżdżenia samochodem z kierowcą i poruszał się po Belgradzie tramwajem.
Obserwatorzy nie są zgodni, kto zostanie nowym patriarchą serbskiej Cerkwi. Od 2008 roku, gdy Pavle został zwolniony z obowiązków, przejął je od niego Święty Synod i pełniący funkcję jego przewodniczącego najstarszy biskup Amfilohije. Jest on uważany za jednego z hierarchów konserwatywnych, przeciwstawiających się prozachodniej linii obecnego serbskiego rządu.
Zgodnie z prawem cerkiewnym, następca patriarchy powinien być wybrany w tajnym głosowaniu, na synodzie z udziałem co najmniej dwóch trzecich z łącznej liczby 40 członków episkopatu. Jeśli dwóch kandydatów uzyska taką samą liczbę głosów, patriarchę wybiera się przez ciągnienie losów, czemu towarzyszy liturgia odwołująca się do Ducha Świętego.(PAP)
awl/ az/ kar/
5160965 arch.