Wytwarzająca rury i handlująca stalą spółka Severstallat Silesia w Sosnowcu planuje inwestycje służące zwiększeniu mocy oraz sprzedaży. W 2011 r. firma - największa łotewska inwestycja w Polsce - ma zwiększyć przychody o ponad jedną trzecią, do blisko 400 mln zł.
W środę spółka-córka łotewskiego Severstallatu z grupy międzynarodowego koncernu Severstal świętowała wytworzenie 100-tysięcznej tony rur, jakie powstały w sosnowieckiej hucie od wznowienia w niej produkcji przez łotewskiego inwestora. Przy tej okazji przedstawiciele spółki przedstawili plany jej rozwoju.
"Obecnie mamy sześć linii produkcyjnych, w przyszłym roku uruchomimy kolejną, do produkcji wysokoprzetworzonych rur. Do połowy roku przeprowadzimy też analizy ekonomiczne i - jeżeli wypadną pomyślnie - podejmiemy decyzję w sprawie ewentualnego uruchomienia dwóch kolejnych linii" - poinformował Andrejs Aleksejevs, łączący funkcje prezesa łotewskiej i sosnowieckiej spółki.
Każda linia to inwestycja rzędu kilku milionów euro. Severstallat Silesia działa od blisko trzech lat, kiedy łotewska firma Severstallat za 12 mln euro kupiła w przetargu część majątku upadłej firmy Technologie Buczek w Sosnowcu. W infrastrukturę i wznowienie produkcji rur w hucie nowy właściciel zainwestował blisko 6 mln euro. Zakład zrestrukturyzowano, by zwiększyć efektywność.
"Severstallat Silesia to jedna z największych łotewskich inwestycji zagranicznych, pokazująca, że Łotwa, choć wielokrotnie mniejsza od Polski, ma potencjał gospodarczy. Niespełna trzy lata działania pokazały, że firma jest stabilnym podmiotem, z planami rozwoju. To dobry wskaźnik polsko-łotewskich stosunków gospodarczych" - ocenił w środę ambasador Łotwy w Polsce, Einars Semanis.
Z danych polskiego przedstawicielstwa Agencji Rozwoju i Inwestycji Łotwy wynika, że łotewskie firmy zainwestowały w Polsce blisko 30 mln łatów litewskich (ok. 160 mln zł), a polskie na Łotwie ok. 7 mln łatów (ponad 35 mln zł). Największą łotewską inwestycją jest przedsięwzięcie Severstallatu; pozostałe inwestycje są rozdrobnione - dotyczą głównie hurtowego i detalicznego handlu, transportu oraz usług, np. informatycznych i budowlanych. W Polsce dostępne są również łotewskie produkty spożywcze i lekarstwa.
Severstallat Silesia zamknie mijający rok wzrostem sprzedaży o blisko jedną trzecią i zakłada dalszy wzrost. W ubiegłym roku, podobnie jak cała branża hutnicza, sosnowiecka firma odczuła skutki rynkowego kryzysu w produkcji i sprzedaży stali. W tym roku koniunktura wróciła - szacuje się, że w całym 2010 r. firma zwiększy sprzedaż o blisko 30 proc., a przychody o 44 proc. Wzrost zakładany jest również na przyszły rok.
W 2008 r., kiedy nowy właściciel wznowił produkcję rur w zakładzie, roczna sprzedaż wyrobów stalowych wyniosła ok. 40 tys. ton, a przychody 97 mln zł. Rok później było to już 95 tys. ton i 199 mln zł przychodów, a plan na 2010 r. zakłada 124 tys. ton sprzedaży (w tym 50 tys. ton własnej produkcji) i 287 mln zł przychodów. W przyszłym roku sprzedaż ma wzrosnąć - według ostrożnych szacunków - do 134 tys. ton, a przychody do 391 mln zł.
"Prowadzimy w Polsce stabilny biznes, z dobrą perspektywą rozwoju. Po trudnym 2009 r. teraz myślimy już tylko o wzroście. Drogę w tym kierunku ma nam ułatwić wzmocnienie pozycji w Polsce, ale też kontynuacja sprzedaży naszych produktów na rynkach czeskim i słowackim" - powiedział Aleksejevs. Na eksport trafia ok. 20 proc. produkcji sosnowickiej spółki - oprócz Czech i Słowacji także do państw nadbałtyckich i Niemiec.
Severstallat Silesia specjalizuje się w produkcji rur ze szwem. W ostatnim czasie firma wytworzyła 100-tysięczną tonę rur od rozpoczęcia produkcji przez łotewskiego inwestora. W środę symbolicznie przekazano towar największemu klientowi: firmie Pol-Argos. 100 tys. rur to ilość, którą można przeliczyć na ponad 4,5 tys. w pełni załadowanych tirów lub 33 pociągi po 50 wyładowanych stalą wagonów. Severstallat Silesia zatrudnia 220 osób.
Łotwa ma ok. 2,2 mln mieszkańców. Polska jest dla Łotwy siódmym partnerem gospodarczym pod względem wielkości eksportu i czwartym pod względem importu. W ostatnich latach łotewski import z Polski trzykrotnie przewyższał eksport tego kraju do Polski.
Marek Błoński (PAP)
mab/ je/
