Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siemoniak: to dzień zadumy i pamięci o poległych w służbie za granicą

0
Podziel się:

Dla całego wojska 21 grudnia, to dzień zadumy, o tych, którzy polegli w
służbie Rzeczpospolitej daleko od jej granic - powiedział PAP minister obrony narodowej Tomasz
Siemoniak w piątek, po mszy za poległych rok temu w Afganistanie pięciu żołnierzy.

Dla całego wojska 21 grudnia, to dzień zadumy, o tych, którzy polegli w służbie Rzeczpospolitej daleko od jej granic - powiedział PAP minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak w piątek, po mszy za poległych rok temu w Afganistanie pięciu żołnierzy.

21 grudnia 2011 r. w Afganistanie zginęli żołnierze 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej - st. kpr. Piotr Ciesielski, szt. szer. Łukasz Krawiec, st. szer. Marcin Szczurowski, st. szer. Marek Tomala i szer. Krystian Banach. Pod ich transporterem eksplodował silny ładunek wybuchowy. Pośmiertnie zostali promowani na wyższe stopnie. To największa tragedia w historii polskich misji. Do ataku przyznali się afgańscy Talibowie.

Po mszy odprawionej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie przez bp. polowego WP Józefa Guzdka, Siemoniak powiedział PAP, że to dla niego dzień szczególny. "Wspominamy tragicznie zmarłych rok temu żołnierzy - tu w Katedrze Polowej i w pięciu innych kościołach w ich rodzinnych miejscowościach. Delegacje wojska złożyły też wiązanki na ich grobach" - mówił.

"Dla całego wojska to dzień zadumy, o tych, którzy polegli w służbie Rzeczpospolitej daleko od jej granic. Łączę tę historię sprzed roku z setkami lat naszej historii, gdzie wielu żołnierzy często w bezimiennych grobach za Polskę poległo" - powiedział PAP szef MON.

Podziękował biskupowi za podjęcie inicjatywy wspomnienia żołnierzy w rocznicę ich śmierci. "Jestem bardzo wzruszony tym, że biskup polowy podjął naszą inicjatywę i tylu żołnierzy, pracowników ministerstwa, pracowników wojska mogło się spotkać tu, w Katedrze Polowej" - podkreślił.

Bp Guzdek w homilii przypominał, że rok po tragedii, to właściwy czas, "by zetrzeć łzy smutku i dać sercom nadzieję". "Mimo śmierci, mamy nadzieję życia wiecznego, to ta nadzieja pozwala nam zakończyć czas żałoby i znaleźć siłę do dalszego życia" - mówił.

Dziękował resortowi i wojsku - ministrowi i szefowi sztabu generalnego - za to, że "rodziny żołnierzy w tamtych ciężkich dniach rodziny doświadczyły wielkiej życzliwości i wielkiej pomocy". Dziękował też kapelanom wojskowym, że "wlewali nadzieję w obolałe serca".

Wezwał też do refleksji o kruchości życia i przemijaniu. "Poległych śmierć zaskoczyła we wiośnie życia, przerwane zostały w sposób nagły ich marzenia i plany na przyszłość. Ale to przecież mogło się zdarzyć każdej i każdemu z nas" - powiedział i przypomniał cytat z Ewangelii - "Wy także bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, syn człowieczy przyjdzie". "Bóg wzywa nie do rezygnacji, wzywa do tego, żeby być gotowym" - dodał.

W katedrze razem z żołnierzami modlili się za poległych w Afganistanie, m.in. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej, szef Sztabu Generalnego WP Mieczysław Cieniuch i wiceminister obrony Waldemar Skrzypczak.(PAP)

ago/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)