Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sierpień 80 domaga się kontroli kopalnianych zwałów

0
Podziel się:

Kradzieże węgla z kopalnianych zwałów dotyczą co najmniej kilku kopalni -
uważa związek zawodowy Sierpień 80. Związkowcy chcieliby m.in. sprawdzenia objętości zwałów tych
zakładów oraz prawidłowości wycen sprzedawanego surowca.

Kradzieże węgla z kopalnianych zwałów dotyczą co najmniej kilku kopalni - uważa związek zawodowy Sierpień 80. Związkowcy chcieliby m.in. sprawdzenia objętości zwałów tych zakładów oraz prawidłowości wycen sprzedawanego surowca.

Jak poinformował PAP we wtorek szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek, związkowcy zamierzają domagać się sprawdzenia zwałów m.in. kopalni Brzeszcze w Brzeszczach oraz Piast w Lędzinach. Wcześniej, podczas konferencji prasowej 2 lutego, związkowcy mówili, że od 2007 r. ze zwałów kopalni Halemba-Wirek zniknęło 200-300 tys. ton węgla, o czym - ich zdaniem - mieli wiedzieć członkowie zarządu KW.

Po tej konferencji do sądu trafił prywatny akt oskarżenia władz Kompanii Węglowej przeciw działaczom Sierpnia 80. Przedstawiciele spółki, którzy wyjaśniali, że węgla nie kradziono, a jedynie fałszowano statystyki wydobycia, poczuli się pomówieni ocenami związkowców m.in. o tym, że Kompania "rządzona jest przez mafię".

We wtorek Ziętek przekonywał, że problem kradzieży węgla - obok Halemby - dotyczy co najmniej dwóch innych zakładów spółki. "Będziemy wnioskować o niezależne kontrole polegające na pomiarze zawartości zwałów na kopalniach, co do których mamy podejrzenia graniczące z pewnością, że dochodzi tam do kradzieży" - zapowiedział. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o prostą fizyczną kradzież surowca, ale też o np. sprzedaż węgla wysokoenergetycznego po cenach gorszych gatunków.

"W tej sprawie potrzebne jest powołanie jakiegoś zespołu, który będzie wykraczał poza obszary KW, bo znowu okaże się, że to są błędy statystyczne" - ironizował lider Sierpnia 80. Wyjaśnienia Kompanii dotyczące Halemby nazwał "kompletnie irracjonalnymi", ponieważ - jego zdaniem - jeżeli byłyby prawdziwe, oznaczałyby, że KW "kompletnie nie kontroluje" produkcji w swoich zakładach.

Ziętek ocenił też, że obejmujące m.in. jego osobę oskarżenie Kompanii Węglowej jest dobrą okazją, by wyjaśnić nie tylko "oskarżenia, które padły pod adresem zarządu Kompanii" w kontekście zniknięcia węgla ze zwałów Halemby, ale też kwestie związane ze sprzedażą kopalni Silesia.

Sierpień 80 od kilku tygodni zarzuca bowiem władzom spółki nieprawidłowości m.in. przy sprzedaży pod koniec ub. roku czeskiemu inwestorowi majątku Silesii, wcześniej będącej częścią kopalni Brzeszcze. Związek uważa, że Silesię sprzedano razem ze zwałami za łączną cenę porównywalną z wartością zalegającego na zwałach węgla.

Według Kompanii, także te zarzuty Sierpnia są nieprawdziwe - podczas wyceny kopalni dokonano przeglądu węgla, który w tym czasie znajdował się na zwałach i te zapasy ujęto w cenie sprzedaży, a dodatkowy węgiel, który po wycenie trafił na zwały, objęto osobną umową. Spółka nie podaje ceny sprzedaży kopalni, powołując się na tajemnicę handlową.

"Jeżeli zarząd KW uważa, że związek w tej sprawie pomawia zarząd, to nic prostszego jak wyjawić opinii publicznej, za jaką cenę została sprzedana Silesia i ile przy okazji tej sprzedaży sprzedano zwałów. () Dlaczego, mimo że ponad miesiąc temu złożyliśmy pismo do dyrekcji kopalni Brzeszcze w sprawie wyjaśnienia ilości zwałów, jakie posiadała kopalnia Silesia, do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi?" - pytał we wtorek Ziętek.

Lider Sierpnia 80 wskazał, że związkowcy w sprawie kopalnianych zwałów kompletują informacje, którymi będą chcieli zainteresować organ właścicielski Kompanii Węglowej, czyli resort gospodarki, a także "odpowiednie służby i instytucje". "To jest rzecz, która dzieje się od jakiegoś czasu - dość długo ją obserwujemy i skrupulatnie zbieramy materiały" - dodał.(PAP)

mtb/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)